Zauważyłam, że Marta bardzo głośno się śmieje w towarzystwie Michała i dużo gada. Wiem, że jej też się podoba, ale ona już tyle sympatii, że jej już chyba wystarczy?

Ja byłam dzisiaj z nim w parze na angielskim! Musieliśmy porozmawiać o globalnym ociepleniu. Nie robił sobie z tego tematu jaj, rozmawialiśmy całkiem poważnie. Ale jednocześnie cały czas miał ten swój słodki uśmieszek i patrzył mi głęboko w oczy.

Wieczorem oglądałam z Tomkiem "Next" na MTV. Mama widząc to, westchnęła głośno i powiedziała:

–Tacy z was oboje wielcy intelektualiści, a znowu karmicie się tymi bzdetami! Nie do pomyślenia, że wy to w ogóle chcecie oglądać.

Oj tam, oj tam. Ona nawet nie wie, jaką my mamy z tego bekę! Chyba ona nie myśli, że my to bierzemy na poważnie?

Poza tym powinna się cieszyć, że jej dzieci mają jakieś wspólne zainteresowania, które ich łączą! Hahahahahaha!

Ach, i zapomniałam wspomnieć, że dzisiaj był Dzień Nauczyciela! Nasi rodzice oczywiście organizowali wiązanki. Mama mówi, że gerbery to najlepsze kwiaty, bo są najmocniejsze i najbardziej wytrzymałe. Według mnie są też najpiękniejsze!