31. Miejsca.
Każdy z nas ma miejsca do których wraca. Miejsca, w których zatrzymał się czas. Miejsca, w których miłość i przyjaźnie wciąż żyją mimo, że umarły dawno temu. Ja też mam ich kilka, w jednym z nich właśnie jestem. To miejsce w którym byliśmy szczęśliwi. To miejsce, w którym lubiliśmy patrzeć sobie w oczy i nic poza nami nie miało znaczenia. To miejsce, w którym twoje włosy były najprzyjemniejszym czego dotykałem. To miejsce, w którym twój głos brzmiał jak chór tysięcy aniołów. To miejsce w którym byłem uśmiechnięty, tak na prawdę uśmiechnięty. Tęsknie wiesz? Może gdybym wtedy nie napisał, że lepiej Ci będzie beze mnie to byśmy teraz tu siedzieli, ale napisałem prawdę. Chciałem cię chronić przed sobą samym. Przed świętami napisałaś mi dosyć emocjonalną wiadomość, nie masz pojęcia jak się wtedy ucieszyłem. Pisaliśmy po raz ostatni tamtego dnia. Rozumiem i szanuję twoją decyzje. Mam nadzieję, że już zapomniałaś i jesteś szczęśliwa. Ja nie potrafię, nie wiem, może jeszcze jest na to za wcześnie, a może to uczucie jest zbyt prawdziwe żeby odeszło...
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro