rozdział 22
Zasnełam następnego dnia miałam normalnie iść na lekcje przynajmniej chciałam..
Rano nadal czułam się trochę słabo jednak myśl o ostatnich wydarzeniach od pierwszego pożaru po drugi oraz złamanie zoreory dawały mi siłę by iść dalej.Trwała jeszcze przerwa ,więc próbowałam się przedrzeć przez pełne ludzi korytarze szkoły. Pod praktycznie koniec przerwy dotrłam pod moją kalasę
"wszyscy chyba są w środku to dziwne ,żeby nikogo nie było" weszła do sali wszyscy się dziwnie patrzyli jakby nie powinno mnie tu być.Usiadłam ną swoim miejscu jak ,gdyby nigdy nic i czekałam na nauczyciela.Pod ławą spierdaLa jeszcze raz na pokeballa z zoreorą "dam radę w końcu zostałam wybrana przez nie"- w tej chwili myślałam o każdym z moich stworków,sposobie jak i okolicznościach złapania a także o sposobie walki nimi- "niedługo mam przystąpić do kolejnych walk oraz wystaw znowu muszę wiele trenować czyli dziś po lekcjach trening...ustalone" najwidoczniej podczas rozmyślania musiałam się dziwnie uśmiechać najwidoczniej chLopaki obok mnie zauważył
-coś nie tak? Wiesz zawsze mogę cię zaprowadzić do pielęgniarki,chyba zbyt szybko wstałaś...
-nie, spokojnie Shoto poprostu rozmyślałam "nie mogę mu powiedzieć o zoreorze " o dzisiejszym treningu po lekcjach
-mogę iść z tobą...
"przylepa z niego ,ale niestety muszę się wziąć za porządny trening a jego uwagi o ostrożność będą trochę przeszkadzać ,a przede mną wiele pracy"
-wybacz ,ale chyba potrenuje sama
-no zgoda-chłopak odparł smutnym tonem "szkoda mi go,ale nie mogę"- ale w razie czego dzwoń
-zgoda
Lekcję minęły w miarę normalnie tylko nauczyciele się dziwili moją obecnością
Ruszyłam na trening
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
w następnym rozdziale trening
wiem ,że uwielbiacie walki(ta ironia) jednak są one dość ważną częścią fabuły. Rozdział zaległy
Jestem polsatem i ...
...
...
...
...
...
...
...
...
...
przerwa na reklamę
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro