7 lutego 2005, poniedziałek
7 lutego 2005, poniedziałek
Od kilku dni ja i Tomek nocujemy u babci.
Całe dnie spędzamy bawiąc się z Kasią i Olą – gramy na Play Station, w gry planszowe, wymyślamy różne głupoty i codziennie zjeżdżamy na sankach.
Wszędzie jest tyle śniegu, że nie da się normalnie przejść. Sięga mi prawie do kolan. Ten zimowy krajobraz sprawia, że czuję się po prostu jak w bajce.
Babcia ciągle piecze jakieś ciasta albo ciasteczka.
Wieczorami oglądamy super filmy. Widzieliśmy już "Był sobie chłopiec", "Bruce Wszechmogący" i "Desperatki".
Jest świetnie.
Prawie nie pamiętam o tym, że Michał w ogóle się do mnie nie odzywa.
8 lutego 2005, wtorek
Dzisiaj Kasia pokazywała mi swoje klasowe zdjęcie.
–Ta Agata pomału zaczyna mnie wkurzać... – powiedziała. –Taka zarozumiała kujonka.
Hmm, ma dzieciak rację. Nie warto się z takimi zadawać.
–Podobno Kamil się w niej zakochał. Codziennie kupuje jej słodycze w sklepiku...
Ha, brzmi znajomo. Gdy miałam 9 lat, również miałam takiego adoratora...!
–We mnie podobno zakochał się Bartek... No ale wiesz, ja nie zwracam na niego uwagi, tylko go olewam.
Hahaha, wiadomo, KLASYK!
–Którego chłopaka z klasy lubisz najbardziej? – zapytałam.
–No nie wiem – wzruszyła ramionami. –Paweł jest nawet miły.
I wskazała na pulchniutkiego chłopczyka na rogu fotki.
–Ale chłopaki ogólnie są głupie – dodała szybko, wzdrygając się. –No, zakochiwać się w wieku 9 lat...!
Popatrzyłam na wszystkich i pomyślałam, że Kasia jest najładniejsza ze wszystkich dziewczyn. Ma ładne ciemne włosy, śliczne piwne oczy i ogólnie taką miłą twarz.
Opowiadała mi dalej o problemach z kolegami i szkołą, a ja pomyślałam, że to zabawne. Gdy byłam w jej wieku, miałam bardzo podobne zmartwienia, a teraz są one dla mnie zupełnie nieistotne, a wręcz śmieszne.
Teraz mam 13 lat i podejrzewam, że za 10 lat moje relacje z Michałem, kłopoty z rodzicami, nienawiść do fizyki, chemii, matmy i baby od biologii, bałaganiarstwo i sto tysięcy innych problemów też wydadzą mi się błahe.
Tylko że zanim minie te 10 lat, ja muszę je wszystkie jakoś rozwiązać.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro