3 grudnia 2004, piątek
Mimo braku śniegu, wszelkie reklamy w telewizji i radiu, sklepowe dekoracje, oraz choinki i ozdoby w szkole robią atmosferę.
Zbliżają się święta. Zawsze czekam na nie niecierpliwie.
Dzisiaj pojechaliśmy po szkole do babci i spędzaliśmy czas z naszymi kuzynkami – Kasią i Olą. Są o kilka lat młodsze od nas, ale i tak uwielbiam się z nimi spotykać!
Kasia pokazywała mi dzisiaj swój list do Świętego Mikołaja. Dosyć wcześnie się do tego zabrała. Może chce się upewnić, że jej zamówienie zostanie zrealizowane.
Moja 9–letnia kuzynka napisała tak:
"Kochany Mikołaju!
Proszę o:
–discmana (na płyty)
–pieska z gwizdkami (albo innego)
–płytę Bravo Hits 2005
–futerał na komórkę
Kasia"
Po przeczytaniu tego wciągającego dzieła, skomentowałam:
–Przecież nie możesz tego wysłać Świętemu Mikołajowi!
–Czemu? – zdziwiła się Kasia.
–Jesteś zbyt bezpośrednia – wyjaśniłam. –On dostaje tysiące takich listów. Ucieszy się, jeśli napiszesz coś od serca. Musisz go czymś... zaszokować!
Sama nie wiedziałam, co ja gadam.
Po moich słowach jednak, Kasia zmodyfikowała swój tekst i ozdobiła go kolorowymi rysunkami.
Brzmiał on teraz tak:
"Kochany Święty Mikołaju,
Czy ty w ogóle istniejesz, czy ten list odbiera jakiś głupek z poczty? Sorki, żartowałam, wiem, że mieszkasz w Laponii! Wygląda na to, że nie sprzedają tam golarek, ale nie martw się, twoja broda bardzo mi się podoba! Ogólnie uważam, że jesteś SPOKO!
Dziękuję Ci za wszystkie prezenty, jakie dostałam do tej pory. Przyniosły mi one wiele radości. Jeśli w tym roku spełnisz moje życzenia, to w przyszłym roku podziękuję Ci za:
–discmana (na płyty)
–pieska z gwizdkami (albo innego)
–płytę Bravo Hits 2005
–futerał na komórkę
Ale nawet jeśli nic nie dostanę, będę HAPPY :)
Kasia"
–Łał, super, teraz dużo lepiej! – pochwaliłam ją.
–Dzięki Ada! – powiedziała przytulając mnie.
–Ola, Ada pomoże ci też napisać list – zwróciła się do siostry. –Ona jest mistrzynią!
Uśmiechnęłam się. Jaka ona jest kochana!
Siedziałam tak u nich i z tyłu głowy myślałam o własnych gwiazdkowych marzeniach.
Wtem usłyszałam dźwięk powiadomienia o SMS–ie, dobiegający z mojej komórki.
I zobaczyłam imię, które najbardziej chciałam tam ujrzeć.
Michał:
Wyślij tę gwiazdkę do wielu przyjaciół (do mnie też). Jeśli 3 powrócą do Ciebie, to spełni się Twoje marzenie!
Moje serce zaczęło po prostu wariować...!!!
Czy to znaczy, że Michał uważa mnie za przyjaciółkę...?
Wysłałam tego smsa od razu do Marty i Marceli. Oczywiście odesłałam ją też jemu.
Odpowiedział od razu.
Michał:
Dzięki! Teraz jestem już bliżej spełnienia swojego świątecznego marzenia, hehe! Jak tam u Ciebie, poprawił Ci się humor? Przychodzę do Was jutro, nie wiem, czy Tomek Ci wspominał!
Poczułam, że nie potrzebuję już spełnienia żadnych innych marzeń.
***
Gdy nieco ochłonęłam, przypomniałam sobie, że zaprosiłam już na sobotę Martę i Marcelę. Nie będę odwoływać spotkania przez jakiegoś chłopaka, tym bardziej, że nie jest to żadna randka. Posiedzimy sobie wszyscy razem!
Aaaa, będzie super!
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro