Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

23 czerwca 2005, czwartek rano

Miałam właśnie najbardziej debilny sen na świecie.

Śniło mi się, że stałam przed szkołą na pustym parkingu. Dookoła nie było żywej duszy.

Nagle zauważyłam Michała i jego mamę jadących samochodem. Zatrzymali się na parkingu, a Michał wysiadł i zaczął iść w moim kierunku.

–Tylko nie gadaj przez godzinę, bo musisz się uczyć do sprawdzianu! – usłyszałam jak woła jego mama.

–Dobra, zaraz wracam – odkrzyknął do niej.

W końcu stanął na przeciwko mnie.

–Cześć – uśmiechnął się słodko.

–Cześć – odparłam cicho.

–Według łańcuszka na Gadu Gadu powinnaś mi dzisiaj powiedzieć, że mnie kochasz w 20 językach – powiedział.

Roześmiałam się.

–Okej, powiem ci, jak tylko się tego nauczę.

Chwilę milczeliśmy, patrząc na siebie.

–Michał... – odezwałam się w końcu. –A czy ty mnie kochasz?

Zrobił słodką minę, przekrzywiając głowę.

–No pewnie, że tak – powiedział. –Ty jesteś taka delikatna...

Nagle zauważyłam, że trzyma w ręku waniliowy shake.

–Jesteś tak delikatna, jak shake. Łatwo cię wylać. A jak raz się już wyleje, to na nowo się nie wleje z powrotem do kubka.

–To prawda – przyznałam. –Ale ty mnie na pewno nie skrzywdzisz, prawda?

–No pewnie, że nie – uspokoił mnie. –Chcesz łyka?

Wzięłam od niego shake i zaczęłam pić.

Później się obudziłam.

Buhahahahahahaha!

Ja jestem jakaś nienormalna!

Chyba powinnam się leczyć!

Hahahahaha!

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro