Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

16 maja 2005, poniedziałek

Mój spokój nie trwał długo.

Nie wiem czego się spodziewałam – że Jolka przejdzie przez 2 dni jakąś przemianę wewnętrzną?

Znowu cały dzień mi dogryzała. Odkąd to wszystko się zaczęło, zdecydowałam, że nie chcę już siedzieć z nią na żadnej lekcji. Z tego co widzę, inni również tracą do niej cierpliwość. Najwięcej przebywa z Pamelą, ale zastanawiam się, jak długo to potrwa – dzisiaj na polskim Jola wbijała jej cyrkiel w ramię, a tamta piszczała:

–Ałaaa, Jolka!

Na to Jola się śmiała:

–No taaak, już Pameli ręka odpadła!

Na matmie, gdy stałam pod tablicą i pisałam sobie spokojnie twierdzenie Pitagorasa, ona zaczęła mówić półgłosem:

–Ada! Ada! Jak skończysz, to spójrz za okno!

Powtarzała to tak często, że połowa klasy zaczęła się odwracać.

Zgadnijcie, co było za oknem?

A raczej KTO?

Tak. Dobrze myślicie.

...Michał Modrzew. Sam. Jeden jedyny szedł przez boisko.

!!!

Wściekłam się na nią, jak nie wiem.

Niektórych męczy grypa, innych kaszel. A moim wirusem jest Jolanta Sadowska.

Sadowska... Dobre sobie... Chyba raczej SADYSTKA.

Jak ona mnie denerwuje!!!

***

Po matmie zapytałam:

–Taki miałaś beznadziejny weekend, że musisz się teraz na wszystkich wyżywać?

Roześmiała się.

–Mój weekend był zajebisty. Byłam na zawodach i zdobyłam złoty puchar. A ty co, włóczyłaś się po wsi z tłumokami?

Wkurzyłam się.

–Miło, że nazywasz swoich znajomych tłumokami. Jak będziesz się tak dalej zachowywać, to zostaniesz sama jak palec.

–Wolę zostać sama, niż z ludźmi, którzy nie mają żadnego celu w życiu. Ja zdobywam kolejne nagrody, które coś znaczą, a ty? Czym się możesz pochwalić? Piątką z anglika?

–Ja mam cel w życiu – powiedziałam, patrząc jej w oczy. –Dokładnie wiem, jaki.

–Tak? – zapytała ironicznie. –To słucham.

–Napiszę książkę.

Jolka śmiała się dalej.

–Taaa, niby o czym?

–Jeszcze nie wiem – powiedziałam. –Coś wymyślę.

–Pffff... – prychnęła Jolka. –To faktycznie bardzo konkretnie. Ciekawe, kto to będzie czytał.

–Ty na pewno przeczytasz.

–Bo nie mam co robić.

–Zobaczymy.

–Zabawna jesteś, naprawdę.

Może i jestem. To się jeszcze okaże. 

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro