12 marca 2005, sobota
12 marca 2005, sobota
Dzisiaj jest wielki dzień!
PRZEPROWADZAMY SIĘ NA GÓRĘ!!!
Aaaaaa!!!
13 marca 2005, niedziela, 16:00
Czuję się niesamowicie.
Przeprowadzka trwała wczoraj cały dzień. Byłam tak zmęczona, że o 19:00 mogłam myśleć tylko o tym, żeby jak najszybciej iść spać.
Dzisiaj przez pół dnia układałam jeszcze swoje rzeczy i dekorowałam mój nowy pokój.
Jest śliczny. Najważniejsze jest, że nareszcie nie ma tu mojego brata. Mogę mieć pluszaki, słodkie figurki, różową pościel i zdjęcie Nelly'ego na ścianie bez żadnych przeszkód. Mogę słuchać muzy jakiej chcę, mieć full prywatności i robić, co chcę.
A przede wszystkim mogę gadać przez telefon już bez ŻADNYCH OGRANICZEŃ z Martą i Marcelą – o naszych sympatiach, o tym, co się dzieje w Tulipku, o wszystkim i o niczym.
Niestety nadal mamy tylko jeden komputer i znalazł się on w pokoju Tomka...
***
Czas pouczyć się trochę matematyki. Człowiek nie może żyć tylko miłością, ploteczkami z koleżankami i nowym pokojem, trzeba również myśleć o PRZYSZŁOŚCI.
Zadanie:
"Dzisiaj w klasie połowa uczniów spała, ⅙ książki czytała, 5 osób przepisywało zadania z fizyki i tylko 3 uważały na lekcji matematyki. Ilu uczniów było w naszej klasie?"
BOŻE. Kto pisał to zadanie? Chyba jakiś niedoszły poeta, którego marzenia legły w gruzach przez czyjąś ostrą krytykę. A jakiś matematyk go wynajął i zdawało mu się, że taki wierszyk jest COOL. Powiem jedno – mylił się.
śpiochy – ½ x
nieuki – 5
kujony – 3
mole – ⅙ x
½ x + 5 + 3 + ⅙ x = x
Zaraz... To chyba trzeba pomnożyć...
½ x + 5 + 3 + ⅙ x = x / *6
6 * ½ x + 6*5 + 6*3 + 6* ⅙ x = 6*x
3x + 30 + 18 + x =6x
Wiadome na jedną, niewiadome na drugą...
3 x + x - 6 = -30 -18
-2x = 48 / :(-2)
x = 24
Hej! To nie takie trudne!!! Jedziemy dalej...
Przysięgam, że zapiszę w pamiętniku jeszcze tylko 1 zadanie, ale tutaj jakoś lepiej mi idzie...
Zadanie:
"Mój robot jest strasznie niedbały. Mam z nim same kłopoty. Dzisiaj miał mi pomóc w obliczeniach i pomnożyć 52 przez liczbę dwucyfrową, w której cyfra dziesiątek jest dwukrotnie większa od cyfry jedności, ale oczywiście przestawił cyfry w tej liczbie i pomnożył 52 przez całkiem inną liczbę. Otrzymał wynik o 468 mniejszy. Czy już wiesz, przez jaką liczbę mnożył 52 mój robot?"
TAK, JUŻ WIEM!!!
PFFFF....
Po co ja to tutaj zapisywałam? Przecież ja za nic tego nie rozwiążę...
Cyfra 10-tek – x*2
Cyfra jedności – x
Mnożymy przez – 52
***
Okej... Przyznaję... Poszłam do Tomka, żeby zapytać go, tak to zrobić, kiedy zauważyłam, że gada z Michałem na GG z mojego konta.
Odciągnęłam go od kompa, rzuciłam książkę od matematyki na bok i zaczęłam z nim pisać. O tym, że nie mogliśmy do niego przyjść, bo mieliśmy przeprowadzkę. Mówił, że jest ciekawy naszych nowych pokoi, i że musi nas niedługo odwiedzić.
W końcu wygarnęłam mu, że pisał wczoraj do Marty i wypytywał ją, kto jest moim numerem 3. Jakoś na GG miałam więcej odwagi, by o tym gadać, niż wcześniej na żywo w szkole. Pytał, czemu nie mogę mu powiedzieć.
Ja: Po prostu lepiej, żebyś tego nie wiedział, i tyle.
Na co on napisał.
Uwaga.
Myślałam, że padnę:
Michał: Okej, ale to nie jestem ja...?
...
Jaka była moja reakcja?
Udałam wielce zdziwioną i zasypałam go po prostu wykrzyknikami i znakami zapytania.
A potem napisałam:
Ja: NIE!!!
Bezczelny! Co on sobie wyobraża? Ma już jedną dziewczynę. Chce, żeby wszystkie do niego wzdychały? On na to:
Michał: Okej.
Niech SPADA.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro