Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 7 cz.3 Rada

Dodaję rozdział na wtorek szybciej, ponieważ pragnę was zaprosić do wspólnej zabawy. Ostatnio spotkałam się z powieściami RP i pomyślałam "czemu nie?". Tak więc stworzyłam pracę, w której wraz ze mną będziecie ogrywać całą historię. Zaciekawieni? Nawet jeśli macie wątpliwości bardzo proszę wejść do Akademia dla wojowników |RP| i zapoznaniem się z całą pracą. Może ktoś się skusi ^^

Zapraszam teraz do czytania! :)

~ Rozdział 7 cz.3 Rada ~

– Obsesja? Nie nazwałabym tego w ten sposób – odrzekła na spokojnie Klara.

Bastet położył się na ziemi.

– Więc jak? – spytał kot zaciekawionym. – Czy potrzeba chronienia czegoś przed wszystkim innym i chęć posiadania tej osoby nie jest obsesją?

Klara pokręciła głową. Nie wiedziała jak to wyjaśnić kotu. W głowie układała swoją wypowiedź, lecz wątpiła, by stworzenie ją zrozumiała.

– W moim mniemaniu Bezimienny po prostu sie nudzi i szuka czegoś nowego – wyjaśniła Klara. – To tylko chwilowe zainteresowanie, które minie za jakiś miesiąc.

Zapanowała cisza, a Bastet wpatrywał się w Klarę. Z jego kociej twarzy nie można było wyczytać czegoś szczególnego. Nagle jednak uniósł on łeb do góry i spojrzał na niebo. Zdawał się być odrobinę oburzony, ale i też zaciekawiony.

– Od kiedy to nasz pan się nudzi? Sądzisz, że nie ma on niczego do roboty? – spytało bóstwo. – Człowieku, wiesz od ilu lat nasz pan ciebie obserwuje?

Klara zmarszczyła brwi. Nie wiedziała. Nigdy też się nad tym nie zastanawiała ani nie zapytała nikogo. Mówiąc szczersze nigdy nie czuła potrzeby, by wiedzieć. Cały czas myślała po prostu o tym, co działo się w danej chwili. Nie roztrząsała spraw z przeszłości. Był to jej błąd, z którego dopiero teraz zdała sobie sprawę. Jeśli chciała rozwiązać problem, powinna poznać powód jego powstania.

Mimo wszystko, Klara szacowała, że mogła być obserwowana od chwili ukończenia pięciu lat – mniej więcej w tym wieku poznała Michaela. Zastanawiała się jednak jak to możliwe, że spośród tylu ludzi to właśnie nią zainteresował się stwórca.

– Jego zainteresowanie tobą powinno już dawno zniknąć, lecz zamiast to w dalszym ciągu się ono rozwija – dodał Bastet, liżąc się po futrze. – Wierz mi, ale zabawki, które go nudzą, szybko znikają.

Koci bóg uśmiechnął w duchu, czując napór na jego bariery. Ktoś chciał dostać do ich dwójki, ale nie będzie wstanie. Jedyną osobą zdolną złamać barierę Basteta był jego twórca. Michael był bez szans, lecz bóstwo było pewne, że nie minię dużo czasu nim chłopak powiadomi swego pana. Bastet aż zamruczał, wyobrażając sobie jak zły będzie Nicolas. Wbrew pozorom kot nie był w pełni posłuszny swemu panu. Lubił mu dokuczać i robić na złość. Często się mu za to obrywało, lecz jakoś nigdy nie narzekał, ani nie rezygnował z powtarzania swoich wybryków.

W głowie Klary panował istny chaos. Jej najgorsze obawy zostały właśnie potwierdzone. Zostanie zabita, zaraz po tym jak narzeczony się nią znudzi. W jej żyłach zaczął płynąć czysty strach, który Bastet wyczuł bez problemu.

– Boisz się? Czyżbym powiedział coś niewłaściwego? – spytał kot, obserwując poczynania nastolatki.

Klara milczała do momentu, w którym westchnęła.

– Ja też tak skończę? Zabije mnie? – spytała cicho dziewczyna.

Bastet miauknął zirytowany, chwytając pazurami u łapy kawałek materiału jej zniszczonej sukienki i pociągnął za niego.

– Nie zrozumiałaś, co powiedziałem?! – syknął. – Nasz pan ma na twoim punkcie obsesję, która trwa już od momentu, w którym się narodziłaś – miauknął Bastet.

Ta informacja zaskoczyła Klarę. Nigdy by się nie spodziewała, że obserwowano ją od tak dawna. Nicolas widział całe jej życie. Mógł nawet na nie wpływać. Ciekawiło ją jednak, dlaczego wysłał do pilnowania jej Kostuchę i Michaela. Mógł przecież sam ją obserwować.

– Nasz pan ma wiele innych zajęć. Wierz mi, ale nawet on potrzebuje czegoś takiego jak odpoczynek – oznajmił nagle Bastet. – Stwórca jest doskonałym bytem i dlatego nie ma potrzeby, by zajmował się wszystkimi sprawami. My, bogowie, których różne plemiona uznały za obiekty swojej czci, jesteśmy jego uniżonymi sługami, które pilnują porządku. Władca zawsze wszystko kontroluje, lecz rządzenie wszystkimi wymiarami, które stworzył byłoby strasznie męczące. Jak wspominałem wcześniej, zarówno ja jak i reszta mi podobnych, zostaliśmy stworzeni, by pomóc królowi.

Wywód Basteta, przerwał śmiech Klary. Kot spojrzał na dziewczynę, nie rozumiejąc, co ją rozbawiło. Nastolatka natomiast śmiała się w najlepsze, nie zwracając zbytniej uwagi na otaczający ją świat. Nim się uspokoiła upłynęło trochę czasu, a Bastet zaczął wyczuwać coraz to większy nacisk na jego barierę.

– Czy fakt, że stwórcę męczy kontrolowanie wszystkich wymiarów nie jest jego słabością? – spytała nagle Klara, a Bastet aż cofnął się o krok.

Kocie bóstwo nie mogło uwierzyć, że stojąca przed nim kobieta, powiedziała coś takiego. Jego wspaniały pan miał słabości... Pokręcił szybko głową. To niemożliwe. Nie ma zamiaru wierzyć w te brednie.

– Łżesz, człowieku! – syknął agresywnie. – Stwórca jest bytem idealnym, który stworzył ciebie i wszystko wokół! Rada jest tylko przedłużeniem jego woli. Jesteśmy jego sługami i zajmujemy się tym, co nie zasługuję na jego uwagę!

Bastet był wściekły i z trudem powstrzymywał się przed rzuceniem na Klarę jakiegoś uroku. Może i dziewczyna była ważna, lecz nawet ona nie powinna mówić czegoś takiego. Te insynuacje... Język powinien jej dębem stanąć, na samą myśl o wypowiedzeniu czegoś takiego.

Klara widząc złość Basteta, spoważniała, wykrzywiając swoje wargi. Nie chciała urazić bóstwa, lecz wiedziała, że już za późno. Nie zamierzała bowiem, wycofać swoich słów.

– Czym takim jest rada?

Zadane przez Klarę pytanie zawisło w powietrzu. Bastet mierzył ją wściekłym spojrzeniem, lecz w końcu odwrócił się do niej plecami i zaczął krążyć po polance. Bóstwo nie chciało na nią patrzeć.

– Rada, jak już wspomniałem jest przedłużeniem woli naszego pana. W jej skład wchodzą stworzeni bogowie, tacy jak ja, jak i ważniejsze duchy. Wszyscy czuwamy nad porządkiem, a w razie pojawienia się niepowołanych wydarzeń, informujemy o nich naszego władcę.

Klara zamyśliła się. Z opisu Basteta wywnioskowała, że ta cała „rada" jest czymś podobnym do obrad senatu, czy okrągłego stołu. Dziewczynę jednak najbardziej zaciekawiły „niepowołane zdarzenia", o których wspomniał Bastet. Nastolatka czuła się dość pewnie, wiedząc, że dowiaduję się coraz więcej o świecie, w który przyjdzie jej przez jakiś czas żyć.

– Czym są te problemy, o których informujecie Bezimiennego? – spytała Klara, nie mogąc ukryć w swoim głosie zaciekawienia.

Sierść na grzbiecie Basteta zjeżyła się. Kot był podgenerowany i podekscytowany. Jego pan był już tak blisko, jeszcze chwila i stanie obok niego.

– Związane są one z buntem, z którym niegdyś walczyłem – rzekł Bastet radośnie.

Klara zaniepokojona szczęściem kota, chciała się cofnąć, lecz zapomniała, że nie ma takiej możliwości. Jej plecy mocniej naparły na suche gałęzie. Złote oczy kota wpatrywały się w nią z rozbawieniem. Bastet zaczął się przybliżać do Klary. Promieniowała z niego mordercza aura. Adrenalina zaczęła płynąc w żyłach nastolatki, a jej wzrok skakał po całym otoczeniu. Jeśli zaczęłaby przedzierać się przez krzewy, najpewniej zostałaby zaatakowana w momencie, w którym stanęłaby do kota plecami. Klara nie rozumiała, co sprawiło, że Bastet postanowił ją skrzywdzić. Nie była też pewna czy nie jest to żart, ale nie zamierzała też tego sprawdzać. Musiała w jakiś sposób ogłuszyć kota i uciec.

Nim jednak Klara zdążyła zrobić cokolwiek, z krzaków wyskoczył Nicolas. Pies wylądował naprzeciw nastolatki i zaczął warczeć na Basteta. Klara przeraziła się jeszcze bardziej. Może i Nicolas był psem, jednak Bastet był bogiem w kociej skórze.

CDN

Chcę tylko zdradzić, że teraz będzie coraz więcej Klara and ludzki Nicolas. Kolejny już w czwartek. 

W tym roku moja średnia to 5,23 :) Jestem zadowolona. A jak z wami? 

Przypominam o RP na moim profilu ^^

(Data opublikowania tego rozdziału: 08.01.18r)

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro