Co dobre, kiedyś się kończy — cóż to za piękna życiowa prawda. „PAINT IT BLACK" również dobiegło końca, po prawie roku (oficjalne rozpoczęcie nastąpiło w sierpniu 2017 r. drodzy czytelnicy). Była to długa droga, pokryta żwirem, nie tylko dla naszych bohaterów, jednakże cieszę się, że dobiegła końca. Oczywiście, dumą napawa mnie również Wasza kwestia, że tyle wytrwaliście, mimo długich przerw między rozdziałami :) 

W tamtym roku miałam wiele planów związanych z tym opowiadaniem. Znałam ich rozkład, nawet zaplanowałam kolejną część, jednak po pewnym czasie wszystko pozapominałam. Pojawił się problem, gdyż nie miałam pojęcia, co powinno tutaj się znaleźć. Pomimo tego przebrnęłam przez to — może różni się od moich zamierzeń, lecz ważne, że dostało swoją szansę. 

Teraz zabieram się za dokończenie „Czterech Kruków Przeznaczenia". Mam również zaplanowane nowe opowiadanie, które — mam nadzieję — pojawi się niebawem. Może i nie będzie dotyczyło Andy'ego Biersacka, ale będzie nowością, jakiej dotąd nie miałam okazji skosztować... 

Zapraszam do odwiedzenia mojego profilu i zapoznania się z innymi pracami.

Pozdrawiam ♥