*64*+ nominacja
Stoję przed lustrem i kończę malowanie. Dziś spałam u Jamesa. Chciałam jechać wczoraj do mojego mieszkania wraz z dziewczynami, ale oczywiście James uparł się żebym została. Szczęście że mam moją walizkę oraz kosmetyki, dzięki czemu mogłam się przygotować na dzisiejszą wizytę u ginekologa.
Wczoraj rozmawiałam z Loganem i powiedziałam że z Jamesem musimy zapisać się na wizytę, a on polecił mi swojego dobrego znajomego ginekologa i że była wczesna pora, mężczyzna postanowił do niego zadzwonić i porozmawiać. Dzięki niemu badanie mam już dziś o 12.
Spojrzałam na siebie w lustrze czy czasem się gdzieś nie ubrudziłam. Mój wzrok na dłużej zatrzymał się na moim jeszcze płaskim brzuchu. Stanęłam bokiem do lustra i podniosłam bluzkę. Uśmiechnęłam się na myśl o tym że za miesiąc lub dwa będzie go już widać.
-Kochnie?-usłyszałam głos Jamesa.
Odwrociłam głowę w jego stronę i uśmiechnęłam się do niego. Stał i opierał się o framugę drzwi. Skanował mnie od góry do dołu, lecz jego wzrok na dłużej zatrzyma się na moim odkrytym brzuchu.
-Tak?-spytałam.
Podszedł do mnie, lekko kulejąc i przytulił mnie do siebie.
-Lepiej się już czujesz?-spytał zmartwiony, gdyż rano jak się obudziłam, musiałam szybko biec do łazienki, ale potem za radą mojej bratowej poszłam coś zjeść i rzeczywiscie pomogło.
-Tak. To tylko mdłości. Nie martw się.-spojrzałam na niego.
-Nie lubię jak meczysz się wymiotowniem nad toaletą, a ja nie mogę nic z tym zrobić.-mruknął i mocniej mnie przytulił.
-To ty mi to zrobiłeś. To przez Ciebie jestem w ciąży.-odsunęłam się od niego i udałam obrażoną.
-Ah tak, to moja wina?-spytał udając złość i założył swoje ręce na biodrach.
-Tak.
-Ale przyznasz że metoda była przyjemna.-powiedział i przysunął się do mnie, następnie pocałował moje ramię.
-Mhm...-mruknęłam, nadal udając złą.
-Jak chcesz możemy to powtórzyć.-przesunął się z pocałunkami na moją szyję.
Westchęłam z przyjemności.
-Nie teraz. Musimy iść.-jęknął niezadowolony i odsunął się odemnie.
-Ale dokończymy to.-pogroził mi palcem.
Przewrociłam oczyma, lecz kiwnęłam głową. Brunet chwycił moją dłoń i razem wyszliśmy z łazienki.
Na parkingu czekali na nas Chris wraz z ośmioma innymi mężczyznami. Wśród nich poznałam Erica, ochroniarza, którego wczoraj poznałam.
-Witajcie Panowie.-przywitał się James.-To jest Victoria, moja dziewczyna.-przedstawił mnie.-Erica już znasz.-ochroniarz kiwnął głową.-To jest Alex Mix. Mój osobisty ochroniarz.-podszedł do mnie brunet z niebieskimi, jak morze oczyma. Podał mi dłoń na przywitanie.-Eric i Alex to główni ochroniarze. Każdy ma pod sobą trójkę ludzi.-wytłumaczył mi.-Wiecie co robić panowie.-zwrócił się do mężczyzn.
Wszyscy kiwnęli głowami i rozeszli się do dwóch samochodów. James delikatnie pchnął mnie w stronę jednego z nich. Otworzył dla mnie tylne drzwi. Gdy wsiadłam, on również to uczynił. Za kierownicą siedział Chris, który ruszył od razu gdy zapieliśmy pasy.
-Nie przesadzasz?-spytałam trochę zła.
-Z czym?-spojrzał na mnie zdziwiony.
-Z tym wszystkim. Wiem że się martwisz, ale...-przerwał mi.
-Kochanie, porozmawiamy później.-powiedział spokojnie i odwrócił się w stronę okna.
**********
-Wszystko jest w porządku. Maluch rozwija się prawidłowo. Chcecie posłuchać serduszka?-spytał Frank, mój lekarz.
-Tak.-kiwnęłam ochoczo głową.
Po chwili w gabinecie słychać było cichutkie bicie serca. Otworzyłam szeroko oczy, z których po chwili wyleciały łzy. Odwróciłam głowę w stronę siedzącego obok Jamesa. Patrzył na monitor i wsłuchiwał się w najpiękniejszy dźwięk na świecie. Spojrzał na mnie. Zachichotałam szczęśliwa, a on razem ze mną. Przysunął się i cmoknął moje usta.
-Zdrowy i silny maluch.-lekarz skończył badanie.-Wytrzyj się.-podał mi ręcznik, bym mogła się wytrzeć. Podziękowałam skinieniem głowy.
-Kiedy będzie znać płeć?-spytał szczęśliwy James.
-Myślę że na następnym badaniu. Jeśli oczywiście dziecko nam na to pozwoli.-uśmiechnął się.-Usiądźcie, za chwilę wrócę.-powiedział
Wstałam z kozetki i wytarłam brzuch z żelu. Wyrzuciłam ręcznik papierowy do kosza i chwyciłam rękę Jamesa, którą wyciągnął w moją stronę. Usiedliśmy wspólnie, nadal trzymając się za ręce. Po chwili wrócił Frank. Podał mi kopertę i zasiadł za biurkiem.
-Masz tam receptę i opiskę kiedy i jak masz je zażywać. Znajdują się też zdjęcia waszego dziecka.-uśmiechnął się w naszym kierunku.-Następna wizyta za 3 tygodnie.-wstał, co również uczyniliśmy my.
Uścisnął nasze dłonie. Szczęśliwi wyszliśmy z gabinetu. Oczywiście od razu wyjęłam USG, aby spojrzeć na pierwsze zdjęcie mojego szkraba.
Nominacja
Nominowała mnie Gorzkowska, wybacz że tak późno, ale jest :*
1. Ulubiona piosenka
Zdecydowanie Nickelback-Lullaby ❤
2. 15 faktów o sobie
3. Wiele razy już je pisałam 😉😉
3. Gdybyś mogła być nie widzialna to co byś zrobiła jako pierwsze?
3. Hm...Myślę że nastraszyła bym kilka osób...👿
4. Zima czy zima.
4. Ani to ani to, nie lubię zimy😖
5. Lubisz lamy?
5. Nie, bo plują.
6. Nominuj 5 osób.
6. hejkamaslow
Jeśli chcecie odpowiedzcie, jeśli nie to trudno😉
Zdrowia i wszelkiej pomyślności z okazji świąt wielkanocnych, wielu błogosławieństw od Zmartwychwstałego i wszystkiego, co najlepsze, życzę ja😎😎🐰🐣🐑
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro