Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

~11~

Rozmyślanie planu zajęło Ci dość sporo czasu. Ale tak! Miałaś już cały plan gotowy. Teraz tylko pozostało Ci czekać na ten wyczekiwany, właściwy moment, o którym tylko śniłaś przez te koszmarne dla Ciebie dni.

Ten gnój znów przylazł do Ciebie i znów kazał robić Ci to samo.

Na szczęście miał ten okropny bicz, którego bardzo potrzebowałaś, żeby uciec od niego.

Zaczął delikatnie ściągać Ci majtki. Ty wtedy z całej siły jaka Ci jeszcze została kopnełaś go w jego czuły punkt.

Szybkim ruchem odsunął się od Ciebie i upadł na ziemię.

Szybko jak tylko mogłaś siegnełaś po bicz, który leżał obok Ciebie i zaczęłaś go bić tak jak on Ciebie.

Miałaś jeszcze broń, którą znalazłaś w szafie kiedy byłaś sama w pomieszczeniu, którą parę razy Ci groził.

-I co? Teraz ja jestem górą. Zabiję Cię gnoju za to co mi zrobiłeś!

-Nie, nie rób tego..

Zastanawiałaś się czy napewno chcesz to zrobić. W głębi serca nie chciałaś zabić człowieka. Więc strzeliłaś mu w nogi, żeby ten drań nie mógł się poruszać, żeby mieć pewność, że Cię nie złapie.

Trzymając pistolet w ręku powoli kierowałaś się ku wyjściu.

Jeden niewłaściwy ruch chłopaka oberwałby jeszcze kulką w łeb.

Chłopak leżąc cały pobity przez Ciebie nawet się nie ruszył.

Byłaś z siebie dumna.

Wychodząc z pokoju, ukazał Ci się najpiękniejszy, długo wyczekiwany przez Ciebie widok..

-----------------------------------------------------------
Oj długo mnie tu nie było.

Ale wróciłam.

Kolejna część, mam nadzieję, że się podoba.

Jeśli są jakieś błędy to najmocniej przepraszam.

❤️

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro