Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

~3~

-Idę..

W nocy nie mogłaś spać, ponieważ ciągle miałaś przed sobą obraz swojej matki.

Wstałaś o szóstej.

Dzień jak co dzień był pochmurny i deszczowy.

Nie miałaś dzisiaj na nic ochoty.

Zjadłaś śniadanie i położyłaś się na łóżko myśląc o tym jak zniknąć z tego świata.

Bałaś się chłopaków, bałaś się, że zrobią Ci coś złego, bałaś się ich dotyku. Alana też się balaś mimo, że był twoim najlepszym przyjacielem. On jedyny wiedział o twojej przeszłości i mocno Cię w tym wspierał.

Leżałś tak aż do południa.

Zaczęłaś płakać.

Miałas ochotę się zabić, w końcu nie wytrzymałaś i poszłaś do łazienki, wyciągnęłaś z szuflady żyletke. Zrobiłaś parę cięć na całym ciele.

Nagle zadzwonił telefon. To Alan:

-Halo Rose?!

-No.. ~mówisz zapłakanym głosem

-Co się stało? Dlaczego płaczesz? Dlaczego nie odpisujesz na moje wiadomości?!

-Nic się kurwa nie stało.. Nie chcę żyć to proste. Zabije się zaraz..

-Rose, jadę do Ciebie w tej chwili. Mam nadzieję że kurwa nic sobie nie zrobisz to tego czasu!

*Rozłaczył się*

*Jeszcze go tu brakowało, nie może zrozumieć, że chce zniknąć z tego świata. Z depresją walczę już 6 lat i żadnych jebanych postępów*

Zakluczylaś drzwi od łazienki.

Lecz zapomniałaś o frontowych drzwiach.

*Dzwonek do drzwi*

-----------------------------------------------------------

Jak wrażenia moi kochani? ❤️

Buziaczki ❤️

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro