Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rin Matsuoka x Reader

Zdenerwowana dziewczyna dysząc ciężko pokonała kolejny odcinek korytarza szkolnego. Szukała swojego przyjaciela, który z niewiadomych przyczyn zniknął z powierzchni ziemi, nawet jego siostra Gou nie potrafiła powiedzieć jej gdzie chłopak może być.  Westchnęła ciężko łapiąc się poklejonej powierzchni, no cóż nie oszukujmy się... W szkole przecież nie ma jakiś cudownych warunków. Stwierdziła po przeszukaniu dwa razy drugiego piętra, że pora zejść na pierwsze. Stanęła na szczycie schodów uważając, aby nie przewrócić się. Nie uśmiechało się lądować twarzą w brudnych kafelkach, po których chodzą całymi dniami inni uczniowie.  Kiedy udało się jej pokonać tą przeszkodę stanęła przed trudniejszym zadaniem... Wyminięciem starszych uczniów rozpychających się po korytarzach. 

Usiłowała dostać się na drugi koniec tego rozległego holu, jednak z marnym skutkiem.  Większość społeczeństwa przechodzącego koło [kolor]okiej wydawała się całkowicie nie widzieć jej, cóż spójrzmy prawdzie w oczy... [Imię] była dość niska, przez co łatwo było ją staranować.  Nadszedł ten długo wyczekiwany moment, dziewczyna widziała drugi koniec!  Jednak zanim zaczęła wykonywać radosne pląsy i okrzyki zwycięstwa drogę zagrodził jej szkolny śmieszek. Podstawił jej nogę powodując przewrócenie się nastolatki, szybko poczuła dziwne szczypanie w lewym kolanie. Poniosła się więc do pozycji siedzącej, zobaczyła zdarte kolano, z którego sączyła się cienka stróżka szkarłatnej cieczy.  Z trudem powstrzymywała łzy uciążliwie zbierające się pod jej powiekami. 

-Wszystko w porządku?- usłyszała doskonale znany jej głos.

-Rin, ty idioto..- wymruczała cicho łkając.

-[Imię] ty niezdaro.- zaśmiał się cicho podnosząc dziewczynę jakby ważyła mniej niż piórko. - Chodź idziemy do pielęgniarki, trzeba to przemyć.

Westchnęła ciężko dając prowadzić się bordowowłosemu.  Dlaczego musiał być jej przyjacielem?

-Mam coś na twarzy?- zapytał widząc, że nastolatka od dłuższego czasu wpatruje się w niego.

-Nie... Rin, gdzie byłeś?- zapytała sprytnie zmieniając temat.

-Nie musisz wiedzieć..- mruknął usiłując schować lekko zaróżowioną twarz.

-Dlaczego?-  przybliżyła się do niego, aby niemal stykali się nosami.

-Bo to nie ważne!- zawołał przyspieszając, co wywołało cichy pis ze strony dziewczyny. - Byłem na basenie! Muszę być najlepszy!

-Ech, a było tak pięknie...- westchnęła żałując, że zapytała.


~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Oto zamówienie na Rina :3 

Dwie osoby zamawiały Rina więc jest! Specjalnie dla KarolaMak , Dusia5843 :3

Liczę, że chodziarz trochę się spodoba ^-^

~~Yume



Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro