Osamu Dazai x OC
Dziewczyna otworzyła oczy, mierząc wzrokiem długość ściany swojego pokoju. Nadal zmęczona po wczorajszym użeraniu się z ludźmi mafijnymi, przetarła powieki i leniwym ruchem wyczołgała się z łóżka. Kiedy jej stopy dotknęły podłoża mimowolnie się wzdrygnęła, a na jej skórze pojawiła się tak zwana gęsia skórka. Oddając się porannej rutynie, niemal gotowa złapała telefon, mając na celu przejrzenie powiadomień, które uzbierały się w jej skrzynce przez noc. Parę nudnych powiadomień, ,,ciekawych" widomości od przyjaciół, informacji o rabatach z jej ulubionych sklepów. Była to zwyczajna norma, lecz kiedy miała już ze zrezygnowaniem cisnąć telefonem o łóżko, zauważyła nietypową wiadomość, od równie nie tyle co nietypowej, lecz zaskakującej osoby.
06:00
太宰治: Neo-chan, masz dość dziwną tapetę~~
06;01
Neo: Tapetę? Kim jesteś i skąd możesz takie rzeczy widzieć?
06;02
太宰治: Och.. Doprawdy Neo-chan, nie poznajesz mnie? Twa wiedza pozostawia niestety wiele do życzenia...
06;04
Neo: Etto.. Rozumiem, że nie jestem ideałem, ale nie musisz mi tego wypominać... Czekaj, czekaj.. Dazai-san?
06;06
太宰治: Ile razy mam ci powtarzać, że masz mnie nazywać Osamu? Znamy się przecież wystarczająco długo... Wracając do powodu naszej konwersacji, chciałbym cię przeprosić.
06;10
Neo: Przeprosić..? Za co?
06;11
太宰治: Za złamanie danej ci obietnicy.
06;12
Neo: Obietnicy..? Miałeś ją wypełnić... Przyrzekłeś, że nie wrócisz do mroku, obiecałeś, że więcej nie dostarczysz im satysfakcji... Że nie dostarczysz im tego przeraźliwego krzyku.
06;14
太宰治: Wiem.. Przepraszam, to były cele wyższe, pamiętasz..? Bezpieczeństwo innych nad swoje.
06;16
Neo: Nie znaczy to, iż trzeba niepotrzebnie dostarczać rozrywki bezuczuciowej bestii!
06;20
太宰治: Nie zrozum mnie źle, ale czy mogłem pozwolić na śmierć niewinnej istoty? Mimo wszystko, mimo spekulacji niektórych.. Och doprawdy mam sumienie jak i serce!
06;21
Neo: Serce? Sumienie?! Czy posiadając je zamordowałbyś, a potem beztrosko pisał ze mną?! Pamiętasz swego przyjaciela, Ode? Zginął walcząc o lepsze jutro, nigdy nie zabił niepotrzebnie!
06;22
太宰治 : Prosiłem cię, żebyś nie wymawiała jego imienia, kiedy po raz kolejny toczymy walkę na ruszenie mego jednak skamieniałego serca.
06;24
Neo: Czyli mam stać i patrzeć na to z boku?! Mam dać sobą manipulować? Zostać jedną z ich nieczułych marionetek, które mają na każde zawołanie?! Nie jestem bezpańskim psem gończym! Nigdy nie pozwolę sobą zawładnąć!
06;27
太宰治: To doprawdy beztroskie słowa Neo-chan... Doskonale wiesz do czego oni są zdolni, a jednak się stawisz? Próbujesz, marzysz, masz nadzieję? Oni to zduszą w zarodku, chcesz iść na pewną śmierć? Oni już i tak spisali cię na straty, czekają tylko na moment, w którym się potkniesz... Wpadniesz jak motyl w sidła, kochana.
06;30
Neo: Oni nie mają żadnego poczucia wartości? Zawsze traktowano nas, ludzi jak powietrze... Gorzej, zawsze byłam odludkiem, kimś niepotrzebnym, ale mnie broniłeś... Dlaczego?
06;33
太宰治: Ponieważ nigdy nie byłem taki jak oni.
Użytkownik 太宰治 opuścił chat.
~~~~~~
One shot dla Alice-Painter ♥ Coś za bardzo polubiłam pisanie w formie chatu ^^
Jak wam się podoba shot? Według mnie jest okej, ale zawsze wolę poznać waszą opinię ^^
Postać, którą oznaczyłam 太宰治 To Osamu Dazai z Bungou Stray Dogs :)
~~Shiro
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro