Grell Sutcliff x Sebastian Michaelis
SkyDreamNeo - Sebastian Michaelis
Ja - Grell Sutcliff
Nie miałam pojęcia jak to napisać, ale droga Neo pomogła! Chwała dziwnym rozmową na messengerze! Będzie to pisane w formie wiadomości na portalu społecznościowym, za wszelki uszczerbki na zdrowiu nie odpowiadamy, NIE UMIEM pisać yaoi! Bez wstępnego przedłużania zaczynamy!
&*&
23:30
Użytkownik Grell dodał do konwersacji użytkownika Sebastiana.
Grell: Och Sebusiu! Nawet nie wiesz ile czekałem na ten moment!
23.35
Sebastian: Momentu w którym doczekam się twej, ależ znaczącej dla mnie egzystencji?
23:35
Grell: Och! Czekałeś na mnie? Me serce się raduje Sebastianku!
23:37
Sebastian: ...
23:40
Grell; Kochanie, nie cieszysz się? Przecież, kiedy ten bachor śpi możemy być razem! Tylko my i twoje noże kuchenne *-*
23:42
Sebastian: Zwracaj się do paniczu okresie chodzący ^^* Jak ciebie spotkam, to wątpie bym przywitał ciebie tak chcesz ^^* Miałeś kiedyś nóż w miejscu gdzie nie powinieneś? ^^*
23:44
Grell: Ale... Przecież to chodzący okres jest! Tylko by herbaty chciał Sebastianku! Przecież jestem twoją przyszłą żoną! Znaczy mężem, znaczy...
23:48
Sebastian: Znaczy się trupem którego powiesze nad komienkiem -.-*
23:50
Grell: Och! Kiedy kupiłeś kominek? *-* Dlaczego mic nie mówiłeś! To idealne miejsce do romantycznych chwil!
23:52
Sebastian: Słuchaj. Nic mnie z tobą nie łączy. Nie rozumiesz że mam dość tego cholernego przedstawienia, jakie odgrywasz?
23;55
Grell: Oglądałeś moje przedstawienie?! Wiedziałem, że tam będziesz kochanie! Byłem cudowną kobietą, nieprawdaż? ♥
23:57
Sebastian: Nie rozumiesz że mnie nie interesujesz? Próbujesz wejść w moje życie, nie rozumiesz że ciebie nie potrzebuje? Myślisz że ciebie kocham?
00:00
Grell: S-Sebastianie...
Użytkownik Grell zakończył konwersacje.
Minęły trzy lata.
Minęło trzy lata od ostatniej konwersacji, trzy lata bez żadnej wiadomości, czy też chęci pisania. Jednak, miedy Sebastian napisał mu co sądzi o tym wszystkim, że go nie kocha, że mu nie zależy...
Skłamał...
On go kochał do czego się nie chciał przyznać, demon i żniwiarz, żniwiarz i demon, to połączenie nigdy by nie wyszło, w końcu i tak musiał zniknąć niedługo. Sebastian westchnął cicho z bólem po czym załączył ich konwersacje, był tam każdy jeden dzień, jak i godzina, śmieszne jak i nie śmieszne rozmowy. Uśmiechnął się przez to delijatnie po czym zaczął powoli pisać, swą ostatnią notkę do Grella.
00:05
Sebastian: Witaj... Wiem, że nie spodziewałeś się wiadomości, mimo, że wszystko zostało zawieszone... Konwersacja w Internecie jak i nasza znajomość odeszły całkowicie w zapomnienie, chciałbym odezwać się tem jeden, jedyny, a zarazem całkowicie ostatni raz. Moje uczucia były całkowicie sprzeczne z pismem, żywię jak i żywiłem prawdziwę, dość szalone uczucie jakim jest miłość i pragnę przekazać ci całą prawdę związaną z tą abstrakcją w moim sercu. Bardzo ciebie kocham... Zabawne, nieprawdaż? Demon i żniwiarz, połączenie na miarę bomby atomowej. Proszę, żebyś mi przebaczył, ponieważ to co robię jest ostatnim co mi pozostało, przepraszam Grell.
&*&
Zielone oczy lustrowały widok zza szyby, ponury, bez koloru, tak miał od trzech lat, nic go nie bawiło, każda misja stawała się nudniejsza, aż w końcu odłączył się od wszystkiego. Miał co prawda osobę która go kocha, jednak, czemu on nie czuł radości i ciepła? Czemu miał ochote płakać i wyzywać na wszystko? Jego myśli zatrzymały się pod natłokiem wibrującego telefonu, znudzony wziąg go niepewnie do rąk i to co zobaczył wstrząsnęło nim.
''Sebastian wysłał ci wiadomość''
Jego pierwszą reakcją był szok, drugą był smutek a trzecią... Uczucie którego nie miał od kilku lat, szczęście. Otworzył konwersację, po czym dokładnie zaczął czytać każdą linijkę tekstu, zagłębiając się bardziej. Jego serce biło jak nigdy, znowu to czuł, znowu miłość, znowu to samo. Wiedział gdzie Sebastian jest, mało myśląc założył kurtkę i z łzami w oczach zaczął biegnąć do niego, wodział go już przy tafli, widział jak tam stał, drżał cały, nie umiał, on nie umiałby bez niego żyć, bez jego oczu, uśmiechu czy też dotyku...To dla niego jak niebo którego nie miał...
- SEBASTIAN! - wydarł się z łzami patrząc na niego, Sebastian odwrócił się powoli do niego, znowu widział te oczy, pełne smutku, żalu.
-Żegnaj Grell. - wtedy czarnowłosy mężczyzna, tak bardzo kochany przez shinigami rozsypał się w pył prosto pod nogami ukochanej osoby.
,,Moja historia nie jest smutna, bo jej źródło było dla mnie szczęśliwe, i przyniosło chwile, o których nie zapomnę do końca. Smutne jest tylko odrzucenie, które jest jedynie fragmentem całości."
&*&
Bardzo, ale to bardzo jeszcze raz dziękuję SkyDreamNeo bez ciebie nie powstałby ten shot misiek! ♥ Mamy nadzieję, że wam się podobało, takie pierwsze yaoi ^^
Dla ciebie Neoś ;*
~Maja
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro