Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Eyeless Jack x Reader

[Imię} uciekała krętymi ścieżkami nocą przez las. Gonił ją pewien morderca. Dziewczyna przeszywała swym zimnym spojrzeniem [kolor] oczu puszczę w poszukiwaniu schronienia przed rychłą śmiercią.

Zegar śmierci cały czas tykał.

Jej [kolor] włosy powiewały na zimnym jesiennym wietrze. Bała się odetchnąć, ponieważ wystarczało jedno jej potknięcie, a byłaby martwa. Zastanawiała się po co przystała na propozycję przyjaciół i dała się zabrać na biwak do ciemnego, niestrzeżonego miejsca w środku jesienni. Jeśli ten chłopak, który wyszedł w pewnym momencie z krzaków podczas ogniska miał być kawałem... To chyba [Imię przyjaciółki] przesadziła, jednak zanim zdążyła krzyknąć dziewczyna padła martwa. [Imię] bała się, że spotka ją to samo, jednak zdążyła uciec od krwawej rzeźni przy namiotach. Parę minut od jej ucieczki usłyszała ciężkie kroki chłopaka, czytaj psychopaty, który wymordował jej przyjaciół i jego zmęczony melancholijny głos. Wołał ją z imienia. Jego głos wydał się [Imię] znajomy, jednak nie mogła skojarzyć go z żadną twarzą.

-[Imię]!- głos stawał się coraz głośniejszy.- I tak mi nie uciekniesz!

Dziewczyna przewróciła oczami i pobiegła ukryć się zza drzewem.

-Słyszę przyspieszone bicie twojego serca!- usłyszała.

[Imię] wstrzymała oddech i lekko zataczając się do tyłu pobiegła dalej w głąb lasu. Napotykała cały czas na swojej drodze korzenie i duże kamienie po któryś stąpając boleśnie kaleczyła swoje nogi. Tymczasem morderca zbliżał się.

Tik tak.

Tik tak.

Tik tak.

Niewidzialny zegar wybijał w głowie dziewczyny coraz to głośniejsze dźwięki.

Tik tak.

Tik tak.

Tik tak.

Morderca był prawie przy niej.

Tik tak.

Tik tak.

T

I

K

Serce dziewczyny niemal stanęło kiedy znalazła się na przeciw chłopaka bez oczu.

Wyciągnął rękę w jej stronę trzymając skalpel zaostrzoną częścią.

Nie mogła się ruszyć, nogi miała jak z waty. Psychopata podszedł do niej bliżej a tam dostrzegła swojego starego przyjaciela, który od wielu dni był uznany za zmarłego. Kiedyś miał piękne piwne oczy.

-Jack.- wyszeptała, przełykając gulę tkwiącą w jej gardle.

-[Imię], szkoda, że to się tak musi skończyć.- chłopak westchnął, gładząc palcem ostrze skalpela.- Nawet cię lubiłem.

Dziewczyna cofnęła się do tyłu.

Jack szybko znalazł się przed nią i szybkim ruchem skalpela przeciął jej brzuch.

[Imię] patrzyła na to nie do końca przekonana, czy to co widzi jest aby na pewno prawdą.

Jack ten bardzo miły chłopak z sąsiedztwa został mordercą.

Tym, który zabił jej przyjaciół.

Tym, który zabije ją.

-Jakieś ostatnie słowo?- zapytał nie pokazując uczuć.

-Ja też cię nawet lubiła, Jack.- wyszeptała półprzytomna.

T

A

K

Zegar zabił ostatni raz.

Serce chłopaka zamarło, ona go lubiła.

[Imię] umarła chłopakowi na rękach.

Przed jej śmiercią zdążył złożyć na jej ustach ich pierwszy krótki pocałunek.

Niestety okazał się też ostatnim.


~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Wróciłam!

Oto shot o Jacku :3

Co sądzicie po tak długiej przerwie?

I uwaga uwaga!

ODWIESZAM

Brawo ja!

Zapraszam też na moją nową książkę "Strefa Zamknięta"

Zamówienie złożyła Trick-and-treat

Podoba się? :*

~~Mikuśśka

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro