Another
Uciekałam.
Życie jest bezlitosne, nie pozostawia na nas suchej nitki.
Czemu by tak go nie skrócić?
Skoro można zabić nożem? Popełnić samobójstwo? Czemu zwykła winda lub parasolka nie mogą zostać skazane na potępienie?
Dlaczego my "dodatkowi uczniowie" musimy zostać straceni?
Tyle pytań tak mało odpowiedzi.
Nie znam osoby, która chciałaby być kimś "dodatkowym"? Tak określają na ziemi dusze zmarłych? To klątwą? A może coś gorszego?
Biegłam po schodach w popłochu, on rozmawiał z nią, czy ktoś w tym roku ma zginąć? Bez zastanowinia i wzięłam białą parasolkę i zbiegłam po schodach. Czy życie jest na tyle okropne, aby dać nam znowu tę klątwę? Na moje nieszczęście miałam rozwiązany but. Potknęłam się o sznurowadła trampek i poleciałam przez długość schodów. Przed moją śmiercią zdążyłam zauważyć tę przeklętą parasolkę, jej ostry czubek był wycelowany prosto w moje gardło, to nie wszystko! Chyba nikt oprócz mnie nie załuważył bladej ręki, która trzyma parasolkę.
Usta ów postaci coś mówiły.
Mogłam to usłyszeć tylko w momencie śmierci.
-Przepraszam, [Imię]!
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Oto zamówinie kochanej ZaczarowanaYui ♥♥♥
Wymyśliłam to oglądając Another.
To jest taki jakby fragment anime pisany z perspektywy zabijanej.
Liczę na krytykę.
Pozdrawiam i czekam na komentarze
~Mania ♥
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro