Rozdział 8 ,,Uwalniasz feromony"
Hubert pov
Jestem w pokoju z Nathanem. Całujemy się. Chłopak leży pode mną i co chwila się o mnie ociera
- Hubert... proszę cię - jęknął błaganie, przerywając pocałunek
- O co prosisz? - zapytałem z chytrym uśmiechem
- Chce go w sobie. Proszę - błagał. Ściągnąłem z siebie bluzkę po czym pozbawiłem jej także Nathana. Beta zaczął błądzić dłońmi po moim torsie. Zacząłem całować jego szyję a on nie przestawał dotykać mojego torsu. Niby przypadkiem zaczepiłem o guzik od jego spodni
- Ściągnij je proszę - sapnął do mojego ucha. Spełniłem jego prośbę i ściągnąłem z niego spodnie. Ukazał mi się spory wzwód. Chłopak jak na zawołanie stał się cały czerwony na buzi. Słodziak...
Poderwałem się do siadu. To był tylko sen? Ale był taki realny. Poczułem znajome mi już uczucie. Ruja się zaczęła. Spojrzałem na telefon i ujrzałem godzinę 6:46.
Gdyby Nathan serio tu był...Nie! On nie dał by rady. Jest męską betą więc nie wytrzymałby. Prędzej zrobiłbym mu krzywdę. Gdyby był omegą to może dałaby radę, ale on nią nie jest. Ale czemu śniłem akurat o nim...?
Nathan pov
Obudziłem się z dziwnym przeczuciem...z przeczuciem, że coś jest nie tak. Nie wiem o co chodzi, ale mam nieodparte wrażenie, że coś się dzisiaj zdarzy. Spojrzałem na zegar wiszący nad drzwiami, który wskazywał godzinę 5:31. Bez sensu iść dalej spać skoro ojciec przyjdzie za pół godziny i mnie obudzi
Time skip ( 6:09 )
Ojciec wszedł do pokoju gdy akurat skończyłem robić zadanie na jutro, podszedł do mnie bez słowa i podał mi szklankę wraz z tabletkami. Zażyłem je bez gadania po czym oddałem alfie szklankę. Mężczyzna zaczął kierować się do drzwi
- Miłego dnia ojcze - powiedziałem nie oczekując odpowiedzi. Chciałbym się teraz do kogoś przytulić... Może pójdę do Karola i wyślizgnę się pod jego kołdrę? Tak! Karol raczej się nie wkurzy a do tego na pewno będzie miał u siebie ciepło.
Jak postanowiłem tak zrobiłem. Wyszedłem z pokoju po czym cichaczem wszedłem do pokoju najstarszego brata. Spał spokojnie. Wszedłem pod kołdrę alfy i przytuliłem się do jego torsu. Jest taki cieplutki....
- Nathan? Coś się stało? - zapytał z poranną chrypką
- Nie. Po prostu chciałem się przytulić - powiedziałem wtulając się w niego bardziej
- To dobrze - powiedział. Otulił moje ciało lewa ręką i przyciągnął mnie do siebie bliżej, prawą ręką zaczął głaskać mnie po głowie i bawić się moimi włosami. Jest tak cieplutko i miło, że nie wiem kiedy przysnąłem.
- Nathan - powiedział seksownym głosem Hubert. Czuć jego foromony. Bardzo... Są inne niż zazwyczaj... Bardziej pociągające...
- Masz ruję - zauważyłem
- Mam. Pomóż mi - wysapał przy moim uchu i otarł się o mnie przez co poczułem ogromny wzwód alfy. Chłopak pocałował żarliwie moje usta. A kiedy w końcu się ode mnie odkleił, obydwoje spaliśmy
- Hubert - powiedziałem. Chłopak zaczął całować moją szyję. Odchyliłem głowę żeby alfa mógł całować więcej. Poczułem jak robi mi malinkę
- Kocham cię Nathan - powiedział przy moim uchu i złapał za moje krocze w którym malowała się już erekcja
- Ahh - jęknąłem gdyż alfa zaczął uwalniać coraz więcej kuszących feromonów i włożył rękę w moją bieliznę po czym zaczął ruszać ręką. Poczułem jak robi mi się gorąco. Znam to uczucie... Gorączka
- Nathan - usłyszałem jak za mgłą głos Karola. Hubert otarł się o mnie. Przez co jęknąłem
- Nathan! - usłyszałem ponownie głos Karola tylko, że tym razem głośniejszy i bardziej zmartwiony.
Otworzyłem oczy po czym zobaczyłem zmartwioną twarz brata. Uczucie ciepła prawie całkiem zniknęło. Jednak dalej lekko dyszałem
- Obudziłeś się - powiedział alfa z ulgą
- O co chodzi? - zapytałem nie rozumiejąc
- Uwalniasz feromony - powiedział poważnie i ze zmartwieniem - Wziąłeś dzisiaj leki? - zapytał nadal zmartwionym i pełnym powagi głosem
- Tak - odpowiedziałem zgodnie z prawdą
- Poczekaj. Przyniosę ci jeszcze jedną tabletkę na zapach - powiedział po czym wstał z łóżka i wyszedł z pokoju. Czekałem na niego gdy do pokoju wszedł Kuba
- Nathan? Ty... - nie dokończył
- Uwalniam feromony? Wiem, Karol mi powiedział. Mogę zadać ci pytanie? - powiedziałem do brata
- Jasne pytaj o co chcesz, ale powiedz... jak? Ojciec nie dał ci dzisiaj leków? - powiedział Kuba
- Dał mi leki. Powiedz mi... - jak mam o to spytać - Chodzi mi o to, że... No jak ja pachnę? - powiedziałem rumieniąc się jeszcze bardziej
- Pachniesz bardzo ładnie. Ten zapach bardzo do ciebie pasuje - odpowiedział
- Czyli? Czym pachnę? - zapytałem
- Pachniesz... - zaciągnął się. Do pokoju wszedł Karol...
Karol pov ( ta sytuacja )
Nathan usnął koło mnie i jeszcze bardziej się we mnie wtulił. Mój mały braciszek. Ten widok tylko utwierdza mnie w przekonaniu, że Nathan zasługuje na kogoś lepszego niż Hubert. Ten chuj nawet nie ma prawa go dotknąć. Nie wiem co bym zrobił gdybym się dowiedział, że ten przygłup Hubert uprawiał seks z Nathanem. Chyba przypieprzył bym Hubertowi w łeb i nogi z dupy powyrywał a Kuba by mi w tym pomógł, tego mogę być pewny. Hubert nie nadaje się na alfe Nathana
- Hubert - usłyszałem jak Nathan wymruczal przez sen po czym jego policzki pokryły się czerwienią. On mu się śni? Zrobił mu coś we śnie? Z zamyślenia wyrwał mnie Nathan
- Ahh - cicho jęknął co mnie zaniepokoiło. Spojrzałem na niego. Jest cały czerwony, ciężko oddycha. Nie długo po tym poczułem zapach, który zaczął uwalniać Nathan... To jego feromony. Pachnie pięknie. Pasują do niego.
- Nathan - powiedziałem cicho i lekko nim potrząsnąłem przez co otarł się o moją nogę przez co wyczułem jego erekcję, a on cicho jęknął. Nie mówcie, że dostał gorączkę. Przecież ojciec cały czas daje mu leki
- Nathan! - krzyknąłem zaniepokojony. Chłopak w końcu otworzył oczy i dyszał
- Obudziłeś się - powiedziałem odczuwając ogromnął ulgę
- O co chodzi? - zapytał omega
- Uwalniasz feromony - powiedziałem poważnie. Bardzo się martwie. O co chodzi? - Wziąłeś dzisiaj leki? - zapytałem dalej poważnym tonem
- Tak - odpowiedział
- Poczekaj. Przyniosę ci jeszcze jedną tabletkę na zapach - powiedziałem po czym wstałem z łóżka i poszedłem do kuchni gdzie znajdowały się wszystkie leki. Nalałem też soku do szklanki po czym skierowałem się do swojego pokoju. Kiedy byłem pod drzwiami usłyszałem jak Nathan rozmawia z Kubą znajdującym się przy drzwiach
- Czyli? Czym pachnę? - zapytał omega
- Pachniesz... - zaczął Kuba i w tym momencie wszedłem do pokoju - Czekoladą, ale czuć od ciebie też truskawkami i malinami. Bardzo ci ten zapach pasuje - powiedział Kuba
- Ty go czułeś? Pachnie świetnie - powiedział Kuba gdy mnie zauważył
- Tak. Czułem. Tylko chciałbym wiedzieć czemu zaczął wydzielać feromony mimo tego, że ojciec dał mu leki dziś rano - powiedziałem i podałem Nathanowi tabletkę razem ze szklanką soku. Omega wziął szklankę i szybko zażył tabletkę
- Czekaj. Mówiłeś, że Hubert jest twoim przeznaczonym - powiedziałem na co Nathan lekko pokiwał głową. Że też od razu na to nie wpadłem
- I po co przypominasz mi o tym debilu? - zapytał Kuba
- Hubert musiał dostać ruję - powiedziałem poważnie
- Skąd możesz o tym wiedzieć? - zapytał podejrzliwie Kuba
- Głupku! - trzepnąłem go lekko w tył głowy - Tego się uczy w podstawówce! - podniosłem głos - Jeśli omega znajdzie swojego przeznaczonego lub przeznaczoną wtedy kiedy dana alfa dostanie ruję a nie są jeszcze połączeni wtedy omega zaczyna wydzielać więcej feromonów, które pachną atrakcyjniej żeby przywołać swoją alfę do siebie i pomóc alfie w czasie rui. Alfa jak powszechnie wiadomo w czasie rui ma najlepsze plemniki przez co wewnętrzna omega chce żeby alfa cię zapłodnił najlepszymi plemnikami i oznaczył. To samo tyczy się kiedy omega dostanie gorączkę a nie jest ze swoją alfą połączona - powiedziałem poważnie
- Czyli Hubert ma teraz ruję, a moja omega chce mu pomóc więc wydziela więcej zapachu i do tego atrakcyjniejszego żeby on do mnie przyszedł? - zapytał niepewnie Nathan
- Tak. - odpowiedziałem - Ale to jak najbardziej nie twoja wina. Tak ma każda omega - powiedziałem kiedy zauważyłem zmartwienie na twarzy najmłodszego brata
- Czyli kiedy dostanę gorączkę to... Hubert też będzie o tym wiedział i będzie wydzielał więcej feromonów, które będę pachnieć jeszcze lepiej żebym go wyczuł i do niego przyszedł? - zapytał Nathan ze zmartwioną minką na której malował się także cień strachu
- Niestety tak - odpowiedziałem
- I on wtedy będzie wiedział, że znalazł swoją przeznaczoną omegę! - prawie wykrzyczał Nathan
- Tak - odpowiedziałem już mniej pewnie. Zbliżyłem się do Nathana i powąchałem jego szyję
- Co ty robisz? - zapytał zaskoczony omega
- Tabletka zaczęła działać. Nie wydzielasz już feromonów - powiedziałem
- To dobrze - powiedział Nathan z ulgą
- Trochę szkoda, bo ładnie pachniesz - powiedział Kuba
- Pójdę się umyć i przebrać - powiedział Nathan i wyszedł z pokoju
Nathan pov
Poszedłem do łazienki i zacząłem napuszczać wody do wanny. Czyli Hubert ma ruję. Moja omega rwie się żeby do niego pójść i mu pomóc, ale nie mogę tego zrobić. On ma ruję! Nie będzie umiał się kontrolować. Przecież boje się podejść do braci kiedy któryś z nich ma ruję, bo boje się, że ich alfa nie wytrzyma i się na mnie rzuci, a co dopiero mój przeznaczony. A co jeśli jak go znajdę to tabletki znowu nie będą nadążać maskować mojego zapachu i Hubert mnie wyczuje przez co się na mnie rzuci?! Do tego nawet nie wiem gdzie mieszka. No! Czyli postanowione! Nie wychodzę dzisiaj z domu! Moja omega warknęła na mnie. No co?! Nie chcę jeszcze uprawiać seksu z Hubertem. Wiem, że jeśli będzie on w pobliżu kiedy dostanę gorączkę to będę chciał, ale wtedy będę bardziej chciał się zaspokoić i w czasie gorączki instynkt bierze górę. Wiedziałem że dzisiaj coś się stanie i co? Miałem rację. Tabletki nie nadążają z maskowaniem zapachu. Niby teraz już mnie nie czuć, ale kto wie czy nie będę musiał później zażyć jeszcze jednej tabletki. Do tego przez mój sen mi stoi...
Kiedy skończyłem się myć usiadłem na łóżku i wszedłem na grupę na messengerze gdzie jestem z Olą i Kasia. Zadzwoniłem. Muszę z nimi pogadać. Ola odebrała
- Coś się stało Nathan? - zapytała od razu
- Zaraz niech jeszcze Kasia dołączy, bo nie chce mówić dwa razy tego samego. Chwilę później dołączyła Kasia
- Cześć. Co tam? - powiedziała Kasia
- Hubert ma ruję - powiedziałem
- Co?! Skąd o tym wiesz? - zapytała zaraz Ola
- Bo tabletki nie nadążają maskować mojego zapachu. Musiałem brać jeszcze jedną żeby nie było mnie czuć - powiedziałem
- Coooo?!?! - wrzasnęła Ola
- Szkoda, że mnie przy tym nie było. Jestem ciekawa jak pachniesz - powiedziała Kasia
- Ja też! - krzyknęła Ola
- Kuba twierdzi, że pachnę czekoladą z malinami i truskawkami - powiedziałem
- Ojej!! Na pewno ślicznie pachnie!! - wrzasnęła Ola
- Nie mogę się nie zgodzić z Olą - powiedziała Kasia
- Moja omega rwie się żeby pójść do Huberta i mu pomóc - powiedziałem
- To normalne. A właśnie! Skoro już jesteśmy w temacie rui naszych przeznaczonych to kiedy Bartek ma ruję? Chcę wiedzieć kiedy mam nie przychodzić do ciebie Ola - powiedziała Kasia
- Nie dawno mu się skończyła więc w przyszłym miesiącu. Powiem ci tak z tydzień przed - powiedziała Ola
- No wiesz ja miałam prawie tydzień temu więc też na razie nie będę miała - powiedziała Kasia
- A ja mam dostać za trochę więcej niż dwa tygodnie - powiedziałem zdołowany - I Hubert się wtedy dowie, że znalazł przeznaczoną omegę i będzie mnie szukał - powiedziałem zdołowany
- A ja na szczęście nie mam tego problemu - powiedziała bardzo zadowolona z siebie Ola
- Farciara - powiedziałem
- Czekajcie chwilę. Mam przy drzwiach gumowe ucho - powiedziała cicho Ola
- Ok - też powiedziałem ciszej
- Co ty robisz?! - usłyszeliśmy krzyk Oli
- Hehehe - usłyszeliśmy Bartka
- Słucham! - krzyknęła beta
- No bo byłem ciekawy o czym rozmawiają kobiety - powiedział Bartek a Kasia cicho się zaśmiała
- O naszych sprawach! Nie podsłuchuj! Mamy teraz poważną sprawę do omówienia i nie chce żeby ta rozmowa wyszła z naszego kręgu - powiedział Ola. Najprawdopodobniej ma telefon w ręce
- No, ale zaciekawiłem się przez ciebie. Krzyknęła na cały dom "Cooo". Jestem ciekaw co cię tak zaskoczyło - powiedział ze skruchą Bartek
- Rozmawiamy o..... o alfach! Tak! O alfach! Jedna z koleżanek znalazła swojego alfę i o nim gadamy. Zdziwiłam się po prostu co ona powiedziała. Tyle! A teraz zmiatają do swojego pokoju! - usłyszeliśmy trzaskanie drzwiami. Cała Ola
- Już jestem. Sory za niego - powiedziała beta
- To nic. Przynajmniej mogłam go usłyszeć - powiedziała Kasia
- No tak! Przecież jesteście sobie przeznaczeni - powiedziała Ola
- Czekajcie. Teraz chyba ja mam gumowe uszy - powiedziałem cicho po czym wstałem z łóżka i podszedłem do drzwi. Otworzyłem je a moi oczom ukazali się moi bracia
- Co robicie pod moimi drzwiami? - zapytałem poważnie
- Yyyy.... - zaczął Karol
- Chcieliśmy ci tylko powiedzieć, że wychodzimy na chwilę - powiedział szybko Kuba
- I po to tyle staliście pod drzwiami? Nie mogliście od razu zapukać albo krzyknąć z dołu? - zapytałem podejrzliwie
- No w sumie mogliśmy - powiedział Karol
- No to pa - powiedziałem i zamknąłem im drzwi przed nosami. No niby tak nie ładnie robić, ale podsłuchiwać też nie wolno więc jesteśmy kwita
- Już jestem - powiedziałem
- Nasi bracia chyba za bardzo interesują się nie swoimi sprawami - powiedziała Ola
- No. Teraz Kasi kolej żeby miała gumowe ucho. Ola miała jedno ja miałem dwa to teraz Kasia musi mieć trzy - powiedziałem i zaśmiałem się a Ola razem ze mną
- Nie mam rodzeństwa więc nikt nie będzie mnie podsłuchiwał - powiedziała Kasia
- Czasem ci zazdroszczę - powiedziała Ola
- Ja nie. Przynajmniej mogę czasem wleźć pod ciepłą kołdrę Karola i się ogrzać. Tego tylko by mi brakowało jakbym nie miał braci - powiedziałem a dziewczyny zaczy się śmiać
- Bartek by mnie zabił jakbym mu weszła pod kołdrę. Zazwyczaj jestem jak on to mówi "lodówka" więc prędzej mnie wykopie niż pozwoli się rozgrzać - powiedział Ola
- Kuba by mnie skopał. On tak wierzcha po łóżku, że by mnie przez sen zrzucił. Wolę nie ryzykować, że będę miał jakiegoś siniaka - powiedziałem
- Ja tam pójdę do taty i wychodzi na to samo - powiedziała Kasia
- Masz to szczęście - powiedziałem lekko smutniejąc. Trochę mi przykro, że mam ojca ale on traktuje mnie jak zło konieczne
- Nie smuć się tam Nathan. Ten alfa co go wczoraj w galerii spotkaliśmy to alfa twojej mamy? - zaczęła nowy temat Ola
- Tak - odpowiedziałem
- Twoja mama ma farta. On jest taki przystojny - powiedziała Kasia - Nie żeby Bartek nie był - powiedziała zaraz Kasia
- Nie przejmuj się. Podoba mi się bardzo Karol, ale też mogę stwierdzić, że ten alfa był przystojny - powiedziała Ola
- Też uważam, że jest przystojny, ale dla mnie i tak najprzystojniejszym alfą jest Hubert - powiedziałem
- Jestem ciekawa jakbyś wyglądał z Hubertem - powiedziała Kasia
- Na pewno świetnie!! - zaczęła Ola
- Przestańcie. On nigdy nawet nie pomyśli, że mógłbym być omegą, a co dopiero jego omegą - powiedziałem
- Ej Ola nie uwierzysz! - usłyszeliśmy Bartka
- Czekajcie chwilę. Zaraz wrócę - powiedziała podirytowana Ola
- Może kiedyś wpadnie na ten genialny pomysł? Albo ty sam mu się w końcu ujawnisz - powiedziała Kasia
- Prędzej moja omega przejmnie kontrolę i mu wszystko wyśpiewa - powiedziałem
- My omegi mamy pod pewnymi względami przesrane - stwierdziła Kasia
- Zgadzam się - powiedziałem. Trudno się z nią nie zgodzić. Przecież jesteśmy najsłabsi przez co już mamy niesamowicie pod górkę
- Najgorsze są alfy, które myślą, że mogą z nami zrobić co chcą, bo oni są alfami a my omegami - powiedziała podirytowana Kasia
- Nie da się ukryć, że tacy są najgorsi. Myślą, że jak są silniejsi to im wszystko wolno - powiedziałem
- Wczoraj mnie jakiś alfa zaczepił na ulicy. Mówię ci. Tragedia. Na szczęście przyszedł mi na ratunek inny alfa, który odprowadził mnie prawie pod dom - powiedziała Kasia
- Uuuu... Kasia ma branie - powiedziałem i zacząłem się śmiać
- Z czego się śmiejesz? - zapytała Ola, która wróciła do telefonu
- Kasia ma branie u jakichś alf - podziałem
- Ej, ale ty już jesteś zaklepana - powiedziała Ola
- No wiem - powiedziała Kasia
- Co chciał Bartek? - zapytałem zaciekawiony
- Podobno jakiś beta okazał się być omegą na blokerach. To był szok, bo podobno nie zdradzał żadnych oznak bycia omegą. Znalazł swojego alfę i się ujawnił. Ten alfa nie przepadał za nim a kiedy go poczuł to zakochał się bez pamięci. Może z tobą będzie to samo Nathan - powiedziała Ola
- Co? Skąd on o tym wie? - zapytałem zaskoczony
- Podobno to jakieś chłopaki z drugiej klasy. Podobno byli w różnych klasach. Alfa w pływackiej a ten omega w normalnej. Może ty znach Kasia? - powiedziała Ola
- Jeśli w końcu zdradzisz ich imiona to ci powiem czy znam czy nie, bo jakbyś nie wiedziała to w drugich klasach jest sporo bet i alf - powiedziała Kasia
- Niejaki Gabriel z drugiej klasy, a ten alfa to jak dobrze zrozumiałam to Piotrek - powiedziała Ola
- Aaa. Gabriela kojarzę. W sumie to ciął się z jakimś alfą, ale nie wiem jak ma na imię - powiedziała Kasia
- Ej, ale mnie teraz tak oświeciło, że chyba będę musiał się jeszcze bardziej pilnować, bo skoro wyszło tak o tym Gabrielu to teraz mogą każdą słabszą bete będą podejrzewać o bycie omegą na blokerach - powiedziałem
- Ej no rzeczywiście. I do tego będą oni teraz na językach całej szkoły - powiedziała Ola
- To może w końcu przestań brać leki i się ujawnij? - powiedziała Kasia
- Nie mogę! Ojciec mi nie pozwala. On się uparł, że będę robić za betę - powiedziałem
- Moi rodzice to mówią, że mogę pomarzyć o tym, że bez świetnego powodu nie pozwolą mi brać blokerów. Twierdzą, że to nie zdrowe - powiedziała Kasia
- Nie musisz mi mówić. Zdaje sobie z tego sprawę. Kiedy zaczyna się mieć gorączki i ruję to zażywa się tabletki które regulują cykl, ale kiedy ja od początku go blokuję to mój nie jest jeszcze regularny, bo nie miał jak się uregulować. Więc kiedy przestanę zażywać blokery gorączki będę musiał zażywać tabletki na jej uregulowanie - powiedziałem
- To nie dobrze. W tym wieku twoje gorączki powinny być już regularne - powiedziała Kasia
- To wszystko przez twojego ojca - powiedziała Ola
- Zmieńmy temat, proszę - powiedziałem
- Dobrze - powiedziała ze zrozumieniem Kasia
- Zrobiliście zadanie na jutro? - zapytałem
- To mieliśmy coś zadane? - zapytała Ola
- Tak. Na matmę i polski - powiedziałem
- Zapomniałam! - wrzasnęła Ola
- Ja też jeszcze nie zrobiłam zadania. Dzięki, że przypomniałeś. Idę je zrobić. Tobie radzę to samo Ola - powiedziała Kasia
- Racja. Pogadałabym z tobą dłużej Nathan, ale sam rozumiesz - powiedziała Ola
- Spoko. To do zobaczenia - powiedziałem
- To pa. Trzymaj swoją omegę na uwięzi żeby nie pognała do Huberta - powiedziała Ola
- Do zobaczenia - powiedziała Kasia. Rozłączyłem się
Ola pov
Trochę szkoda mi Nathana. Nie może żyć jak normalna omega tylko musi się ukrywać, bo ojciec mu tak karze, do tego jego przeznaczony traktuje omegi jak zabawki
- Z kim rozmawiałaś tak w ogóle? - zapytał Bartek które wejrzał przez drzwi do mojego pokoju
- Z przyjaciółkami - nie mogę powiedzieć, że z Nathanem, bo Bartek może się domyślić, że Nathan jest omegą. Wtedy będzie to moja wina i Nathan przez to prawdopodobnie już nigdy nie będzie chciał ze mną rozmawiać
- A mogę wiedzieć z którymi? - zapytał
- A po co ci to? - odpowiedziałam pytaniem na pytanie
- Ej ale Nathan na pewno jest betą? No wiesz jest on naprawdę drobny więc się pytam - powiedział Bartek
- Na pewno jest betą! - podniosłam głos
- Ale na pewno? - dociekał
- Jeny! A co ty tak dociekasz? Spodobał ci się czy jak? - nie chce żeby się dowiedział. Muszę go odsunąć od tych podejrzeń
- Nie! Co ty? Po prostu jestem ciekawy ile jeszcze osób tak robi - powiedział alfa
- Wydaje mi się, że nie dużo. Damskie omegi nie miałyby interesu w czymś takim więc raczej tego nie robią. Raczej tak robią męskie omegi. Nie jest ich tak wiele tak samo jak damskich alf. Tylko że różnica polega na tym, że męskie omegi są słabsze i najczęściej wyśmiewane przez chociażby damskie omegi, a damskie alfy kiedy ktoś się z nich śmieje to spuszczają im lanie a omegi tak nie robią - powiedziałam
- Chociaż nie zdziwił bym się za bardzo jakby się okazało, że Nathan to omega. - stwierdził Bartek - Ale przynajmniej bardziej oświetliłaś mi ich powód do ukrywania się - powiedział i wyszedł z mojego pokoju. Tylko teraz pozostaje pytanie czy Bartek mi uwierzył, że Nathan jest betą czy nie.
________________
Zdaje sobie sprawę, że rozdział nie jest najlepszy, ale mam nadzieję, że mimo wszystko podobał się komukolwiek
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro