Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 24 ,,Pierwsza ruja razem" 18+

Nathan pov

Obudził mnie Hubert, który zaczął mnie zachłannie całować. Mruknąłem zdziwiony po czym dotarły do mnie jego mocne feromony. Oderwałem się od niego
- Dostałeś ruję - stwierdziłem na co alfa zamiast odpowiedzieć znowu przywarł do moich ust. Hubert ściągnął moje bokserki ( Nathan śpi w bluzce Huberta i bokserkach ) po czym włożył we mnie od razu dwa palce na co zaskomliłem w usta starszego. Złapałem go za rękę i oderwałem się od jego ust
- Boli - powiedziałem po czym wyciągnąłem jego palce ze mnie i uciekłem nieznacznie do góry, ale alfy to nie powstrzymało i znowu włożył we mnie dwa palce
- A! To boli!  - wykrzyczałem. Alfa zaczął ruszać palcami wewnątrz mnie i równocześnie zaczął całować mój znak połączenia. Kiedy się przyzwyczaiłem do dwóch palców to nieprzyjemny ból zmienił się w rozkosz
- Hubert - westchnąłem na co starszy się odsunął od mojego znaku połączenia i uśmiechnął się lubieżnie po czym włożył we mnie trzeciego palca. Po chwili wyjął palce, rozebrał mnie do końca i ściągnął swoje bokserki ukazując stojącego członka. Chciał we mnie wejść, ale szybko się odsunąłem i sięgnąłem do szafki, a kiedy znalazłem to czego szukałem rzuciłem tym w Huberta. A konkretnie rzuciłem w niego paczką prezerwatyw, może moglibyśmy robić to bez nich, ale nie chcę mi się potem tyle myć! Hubert założył prezerwatywę i złapał mnie za nogę umieszczając mnie pod sobą po czym wszedł we mnie i od razu zaczął się szybko poruszać
- Wolniej! - krzyknąłem co nie podziałało dlatego uderzyłem go otwartą dłonią w policzek przez co się zatrzymał i na mnie spojrzał
- Trochę wolniej, proszę - powiedziałem na co alfa tylko skinął głową i zaczął ruszać się w wolniejszym tempie jednak po niedługiej chwili poczułem, że zaczyna nieznacznie przyspieszać. Złapałem za kark alfy przyciągając go do pocałunku, nad którym ten szybko przejął kontrolę na co mu pozwoliłem oraz oplotłem jego biodra swoimi nogami. Hubert ciągle przyspiesza tempo pchnięć aż w końcu znalazł moją prostatę a kiedy w nią uderzył jęknąłem mu przeciągle w usta i poczułem jak starszy uśmiecha się przez pocałunek. Hubert zaczął cały czas stymulować moją prostatę przez co ciągle jęczałem i wzdychałem mu w usta. Starszy oderwał się od moich ust po czym zaczął składać pocałunki na mojej szyi a ja złapałem poduszkę nad głową w dłonie
- Hubert - westchnąłem na co starszy podniósł na mnie pełen porządania wzrok przyspieszając jeszcze bardziej ruchy bioder aż w końcu poczułem, że zaczął we mnie rosnąć na co wtuliłem się w jego ramię. Kiedy alfa przestał rosnąć złapał za mojego członka i zaczął mnie stymulować
- Hubert - zacząłem sapać w jego ramię, na co Hubert zaczął przyspieszać ruchy rękom przez co szybko doszedłem w jego dłoń. Opadłem na pościel a alfa położył się na mnie. Zacząłem przeczesywać jego włosy dłonią delektując się jego bliskością i onieśmielającymi feromonami.

Kiedy członek alfy wrócił do normalnych rozmiarów alfa go ze mnie wyjął, zmienił prezerwatywę i wszedł we mnie ponownie zaczynając się szybko poruszać
- Jeszcze? - zapytałem zdziwiony gdyż byłem przekonany, że wystarczy mu jedna rundka, żeby się zaspokoić chociaż na dłuższą chwilę, ale najwyraźniej się przeliczyłem. Starszy obrócił mnie na brzuch, złapał moje biodra podnosząc je do góry i zaczął wchodzić we mnie szybko. Hubert całował mój kark, szyję i plecy tylko przyspieszając tempo i ciągle trafiając w moją prostatę przez co głośno jęczałem z przyjemności.
- Zwolnij trochę - wydyszałem, ale starszy nie zareagował. Kiedy czułem, że Hubert za mocno stymuluje moją prostatę i stało się to zbyt intensywne to szarpnąłem biodrami w prawo co spotkało się z niezadowolonym warknięciem Huberta
- Hubert proszę trochę wolniej - powiedziałem oglądając się przez ramię na co alfa trochę zwolnił i zaczął całować mój znak połączenia z nim.
Teraz Hubert jest inny niż zazwyczaj, normalnie panuje nad sobą i swoją alfą no i jego priorytetem jest sprawienie mi przyjemności, ale teraz jego alfa przejmuje kontrolę i patrzy tylko żeby się zaspokoić.

Wzdychałem i jęczałem w poduszkę co jakiś czas wypowiadając imię alfy. Hubert mocno trzymał moje biodra nie pozwalając im opaść. Wyjrzałem przez ramię i ujrzałem mojego alfę, który zgarniał swoją grzywkę z oczu przez co wyglądał strasznie seksownie przez co głośniej jęknąłem czym zwróciłem na siebie większą uwagę starszego. Zobaczyłem ten seksowny i zwycięski uśmiech, który też oddałem. Starszy zcisnął dłoń na moim pośladku po czym sprzedał mi klapsa z zaskoczenia, na którego cicho pisnąłem
- Hubert - wydyszałem między jęknięciami jak w amoku na co alfa wzmocnił swoje ruchy po czym poczułem jak we mnie rośnie
- Hubert - zaskomliłem gdyż byłem już dosłownie na skraju orgazmu. Starszy złapał mojego członka i ruszył rękom trzy razy co wystarczyło mi bym doszeł
- Przepraszam, nie potrafię się pohamować - powiedział alfa - Nie jestem za mało delikatny? Nie zachowuje się jak... zwierzę? - usłyszałem przy uchu skruszony głos mojego alfy
- Jest okej, tylko mógłbyś być trochę wolniejszy - powiedziałem kładąc starszemu dłoń na głowie i zaczynając przeczesywać jego włosy - Kto ci powiedział, że zachowujesz się jak zwierzę? - zapytałem niezadowolony - Po prostu twoja alfa przejmuje kontrolę a ty działasz pod wpływem instynktów. Pamiętaj, nie ważne jak będziesz się zachowywać podczas rui, ja będę cię kochać cały czas tak samo
- Kocham cię - wyznał alfa - Spójrz na mnie - powiedział po chwili z prośbą w głosie więc spojrzałem przez ramię na co mój alfa przywarł do moich ust. Całowaliśmy się powoli dopóki jego członek nie zmalał. Alfa wyszedł ze mnie powoli po czym ściągnął zużytą prezerwatywę, wywalił ją i położył się obok zgarniając mnie w swoje ramiona
- Która w ogóle jest godzina? - zapytałem na co starszy spojrzał na wyświetlacz telefonu
- 3:57 - powiedział
- Hubert? - alfa na mnie spojrzał - Ja... nie byłem za głośno? - zapytałem rumieniąc się
- Czemu pytasz? - zapytał wyraźnie zainteresowany moją odpowiedzią
- Bo... no wiesz... twoi rodzice... - zacząłem się mieszać, ale Hubert chyba zrozumiał o co mi chodzi, bo usłyszałem cichy chichot i jego odpowiedź
- Nie byłeś za głośny, nie przejmuj się tym tak - powiedział dalej się śmiejąc
- Nie śmiej się - powiedziałem udając złego
- Czemu? - zapytał dalej rozbawiony
- Bo... Bo to nie śmieszne, potem nie będę w stanie spojrzeć twoim rodzicom w oczy - powiedziałem obracając się do niego plecami udając, że się obraziłem jednak alfa nic sobie z tego nie zrobił tylko objął mnie ramieniem i przyciągając do siebie tak, że czułem między pośladkami jego penisa. Starszy zjechał dłonią na moje biodro, ale jego dłoń szybko znalazła się na moim przyrodzeniu, starszy zaczął nią powoli poruszać
- Co robisz? - zapytałem z lekko drżącym oddechem
- Nie czujesz? - zapytał lekko kpiąco przyspieszając trochę ruchy dłoni na co uporczywie starałem się nie wydać z siebie żadnego dźwięku. Alfa włożył we mnie trzy palce i zaczął nimi ruszać przez co cicho stęknąłem
- Nie bądź tak cicho oni nic nie usłyszą, nie musisz się tym martwić - wyszeptał mi do ucha a chwilę po tym otarł się palcami o moją prostatę przez co głośno jęknąłem
- Hubert - powiedziałem przyciszonym głosem odwracając głowę dzięki czemu ujrzałem lubieżny uśmiech na ustach starszego, musnąłem lekko jego usta swoimi na co alfa szybko zareagował przywierając do nich. Wyjął ze mnie palce i założył  prezerwatywę po czym szybko we mnie wszedł
- A! - krzyknąłem kiedy poczułem Huberta w sobie. Starszy poruszał się szybko a z moich ust wydostawały się ciche westchnienia i jęknięcia przyjemności na co Hubert całował i przygryzał moje ramię
- Możesz być głośniej? Twoje jęki są tak bardzo podniecające - wyszeptał do mojego ucha a ja zadrżałem z pożądania i spełniłem prośbę mojego alfy przestając się powstrzymywać co spowodowało moje głośniejsze jęki
- O właśnie tak - powiedział przy moim uchu starszy drażniąc je swoim ciepłym oddechem
- Pocałuj mnie - zażądałem drżącym głosem a alfa przewrócił mnie z boku na plecy i wbił się w moje usta przyspieszając jeszcze bardziej swoje ruchy na co wzdychałem i jęczałem mu w usta. Po niedługiej chwili starszy oderwał się od moich ust zaczynając całować moje ramię a ja nie mogąc się już powstrzymać zrobiłem Hubertowi kilka malinek na szyi i ramieniu po czym odsunąłem go trochę żeby spojrzeć na swoje dzieło jednak Hubert całkiem się wyprostował i wstał ciągnąc mnie do góry. Kiedy stał to dalej się ruszał docierając jeszcze głębiej
- Aaaa! - krzyknąłem po czym szybko owinąłem nogami biodra Huberta a jego szyję ramionami. Starszy podszedł do ściany, o którą zaraz mnie oparł zaczynając ruszać się we mnie jeszcze szybciej na co jęczałem Hubertowi prosto do ucha. Starszy zjechał dłońmi niżej na moje pośladki i zaczął je ugniatać. W oczach zebrały mi się łzy, ale nie były spowodowane bólem tylko przyjemnością jaką starszy mi dawał. Usłyszałem ciche warknięcie alfy i poczułem jak starszy robi się większy, poczułem, że zaraz dojdę więc ugryzłem Huberta w ramie dochodząc z niewyraźnym jękiem. Musiałem go ugryźć, bo inaczej wydarł bym się na cały dom. Kiedy odsunąłem się od ramienia alfy spojrzeliśmy sobie w oczy a nasze usta dzieliły milimetry dzięki czemu dyszeliśmy sobie w usta. Załączyliśmy nasze usta w pocałunku a Hubert ruszył w stronę łóżka, na którym się położył
- Nie musiałeś mnie gryźć - stwierdził starszy, ale nie ze złością w jego głosie igrało rozbawienie
- Musiałem, inaczej zacząłbym się wydzierać na cały dom a wtedy to twoi rodzice na bank by mnie usłyszeli i byłaby to wtedy twoja wina - powiedziałem na co alfa cicho się zaśmiał
- Czyli mam tak robić częściej? - zapytał na co moja omega przejęła kontrolę zaczynając kiwać głową na tak - Twoja omega jest chyba nie wyżyta - stwierdził z rozbawieniem starszy
- Jakby twoja alfa była - powiedziałem - Twoja alfa i moja omega są po jednych pieniądzach - stwierdziłem z rozbawieniem po czym wtuliłem sie w ramię alfy i zaciągnąłem się jego feromonami a alfa zacząła całować mój znak połączenia. To co robił i jego feromony skutecznie mnie uspokajały, do tego stopnia, że nie wiem kiedy usnąłem w jego ramionach

Hubert pov

Zauważyłem, że Nathan usnął a na ten widok na moje usta wpłynął uśmiech a serce stopniało. Mój knot zmalał więc wyciągnąłem go z Nathana po czym szybko ściągnąłem i wyrzuciłem zużytą prezerwatywą po czym przykryłem nas kołdrą. Ułożyłem się obok mojej małej omegi i zgarnąłem go w ramiona na co ten wtulił się we mnie a na jego ustach mogłem dostrzec uśmiech. Jeszcze chwilę patrzyłem na niego, delikatnie przeczesując jego mokre od potu włosy i nie wiem, w którym momencie usnąłem

Nathan pov

Obudziły mnie pocałunki składane na mojej szyi. Otworzyłem oczy i ujrzałem nade mną moją alfę
- Hubert? - powiedziałem zaspanym głosem wkładając dłoń we włosy alfy, który odkleił się od mojej szyi zaczynając patrzeć na mnie z góry po czym zszedł niżej i włożył sobie moje przyrodzenie do ust zaczynając poruszać głową w górę i dół oraz włożył we mnie cztery palce zaczynając nimi ruszać
- Ahh~ Hubert - jęknąłem na co starszy przyspieszył ruchy dłonią a ja zanurzyłem place w jego włosach

Ciągle sapałem a Hubert przyspieszał ruchy głowy i palców wewnątrz mnie drażniąc coraz bardziej moją prostatę, a kiedy czułem, że jestem blisko to odciągnąłem starszego od swojego przyrodzenia i przyciągnąłem go do pocałunku. Starszy od razu przejął kontrolę wkładając język do moich ust oczywiście nie przestając pracy palcami wewnątrz mnie przez co byłem już dosłownie na skraju jednak alfa przerwał pocałunek zaczynając zakładać prezerwatywę. Po tym jak ją założył szybko we mnie wszedł
- Ahh - westchnąłem z przyjemności na co alfa lubieżnie się uśmiechnął i zaczął się szybko poruszać wewnątrz mnie przez co wzdychałem z przyjemności a niektóre westchnięcia zmieniają się w krzyki przyjemność
- Hubert - jęknąłem alfie do ucha na co ten wpił się w moje usta przyspieszając ruchy przez co doszedłem z głośnym jękiem. Hubert jeszcze trochę poruszał się we mnie aż w końcu zauważyłem, że jego ruchy stały się bardziej niechlujne co znaczyło, że zaraz dojdzie więc złapałem go za kark przyciągając do pocałunku nad którym ten od razu przejął kontrolę aż w końcu doszedł

Time skip ( wieczór )

Hubert porusza się we mnie bardzo szybko, jestem już strasznie zmęczony, ale Hubert chyba ma nieskończone pokłady sił
- Hubert ahh wolniej - wydyszałem w uchu alfy, ale ten nic sobie z tego nie zrobił - Proszę - dalej zero reakcji
- Stop, przestań - powiedziałem w końcu gdy alfa przyspieszył. Kopnąłem go w brzuch dzięki czemu ten się zatrzymał i udało mi się spod niego wykaraskać i szybko uciekłem do łazienki po czym się w niej zamknąłem na zamek. Hubert powiedział, że jak będzie coś nie tak to mam uciekać a mnie naprawdę już wszystko boli. Alfa zaczął się dobijać do drzwi łazienki a ja szybko wziąłem jakąś bluzę Huberta która leżała w łazience i się w nią ubrałem żeby nie zmarznąć i stwierdziłem, że poczekam aż Hubertowi skoczy się ruja. Postanowiłem przez ten czas wsiąść prysznic bo jestem cały spocony i brudny

Wykąpałem się i czekałem aż Hubertowi przejdzie. Jestem już naprawdę zmęczony i położyłbym się najchętniej spać, ale nie będę spać w łazience na podłodze. Chociaż nie wiem ile jeszcze Hubert będzie mieć ruję a naprawdę muszę odpocząć
Nie wiem w którym momencie, ale oczy same mi się zamknęły

Hubert pov

Ruja prawie ze mnie zeszła i udało mi się całkowicie ujarzmić moją alfę, spojrzałem na zegarek i zobaczyłem, że jest już 4:02 ale nie zauważyłem nigdzie w koło Nathana tylko świecące się światło w łazience więc pewnie tam poszedł. Podszedłem pod drzwi wcześniej zakładając chociaż bieliznę i spodnie, ale drzwi były zamknięte od środka na klucz więc zapukałem i czekałem na jakikolwiek odzew od strony Nathana, ale ten nie zareagował więc zapukałem znowu i znowu odpowiedziała mi cisza
- Nathan wszystko w porządku? Gorzej się poczułeś? - mówiłem, ale zero odpowiedzi więc zacząłem panikować - Nathan to nie jest zabawne, powiedz coś! - krzyknąłem, ale dalej nic - Kurwa, odezwij się do cholery! - zacząłem krzyczeć przez co moi rodzice weszli do pokoju
- Znaj umiar synu! Wiesz która jest już godzina? - wrzasnął ojciec
- Nathan zamknął się w łazience i się nie odzywa! Nawet nie wiem ile tam siedzi! Jak mam nie krzyczeć?! - wykrzyczałem ojcu w twarz
- Spokojnie synku - powiedziała mama - Nathan wszystko w porządku? Martwimy się więc proszę odezwij się - powiedziała spokojnie mama dotykając ręką drzwi od toalety, ale jej też odpowiedziała cisza
- Kurwa - przeklnąłem i pobiegłem szybko do kuchni po nóż i szybko wróciłem do pokoju po czym za pomocą noża otworzyłem drzwi i zobaczyłem Nathana w mojej bluzie, leżącego na podłodze. Szybko byłem obok niego
- Kochanie - wziąłem go w swoje ramiona - Co się stało? Otwórz oczy - powiedziałem zmartwiony zaczynając nim potrząsać. Ten zmarszczył brwi i zaczął otwierać oczy
- Co się stało? - zapytał zaspanym głosem a mi kamień spadł z serca, że nic mu nie jest i szybko go przytuliłem
- Nie strasz nas tak więcej - powiedziała moja mama
- Ale o co chodzi? - zapytał omega nie rozumiejąc
- Wołaliśmy cię, ale nie odpowiadałeś i zaczęliśmy się obawiać, że coś się stało - wytłumaczył tata
- Ah to nic takiego, po prostu byłem zmęczony i musiałem usnąć - powiedział Nathan i ziewnął
- W takim razie połóż się do łóżka i tam śpij. Spanie na podłodze jest nie zdrowe, możesz od tego zachorować - powiedziała mama
- Dobrze. Przepraszam za kłopot - powiedział i wtulił się w moje ramię na co podniosłem go w stylu panny młodej i zaniosłem do łóżka
- Ty śpij, a ja pójdę się wymyć i do ciebie wracam - powiedziałem całując go w czoło na co ten przytaknął i zakopał się pod kołdrą. Uśmiechnąłem się na ten widok i poszedłem wsiąść szybki prysznic po czym wróciłem do mojej omegi i zgarnąłem go w ramiona
- Hubert - usłyszałem cichy głos Nathana
- Co się stało? - zapytałem i na niego spojrzałem
- Nie jesteś na mnie zły... prawda? - zapytał niepewnie
- czemu miałbym być? - zapytałem na co młodszy się lekko zmieszał
- No bo wiesz... Ja cię kopnąłem i potem od ciebie uciekłem i... Nie jesteś za to zły? - powiedział cichutko i niepewnie
- Spokojnie, przecież ci powiedziałem, że jak będzie coś nie tak to masz ode mnie od razu uciekać. W takim razie to ja powinienem pytać czy nie jesteś na mnie zły. Choć muszę przyznać, że moja alfa przejęła kontrolę i nie za bardzo pamiętam co się stało - powiedziałem
- Ja starałem się wytrzymać, ale byłeś za szybko i zaczęło naprawdę boleć a ty nie słuchałeś jak prosiłem żebyś zwolnił i... ja musiałem uciec, ale naprawdę ja.. ja bałem się czy dzieciom nic nie jest kiedy tak bolało, ale z nimi raczej w porządku..
- Przepraszam - powiedziałem a młodszy spojrzał na mnie zdziwiony - Dlatego nie chciałem żebyś mi pomagał, bałem się że będzie cię boleć albo że zrobię krzywdę waszej trójce - powiedziałem kładąc dłoń na jego brzuch - Może powinieneś zadzwonić do tej lekarki i poprosić żeby sprawdziła czy wszystko w porządku? - zaproponowałem na co młodszy przytaknął
- Zadzwonię potem i poproszę o jak najszybszy termin - powiedział po czym się we mnie wtulił - choćmy spać - pocałowałem go w czubek głowy i objąłem ramieniem. Nawet nie wiem kiedy usnąłem

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro