RANDKA
Cały dzień w szkole śmiałam się do łez, wszyscy oszaleli na punkcie blondynki. Lucy opowiadała, że zawsze miała najwyższe oceny z hiszpańskiego, mimo że nigdy nie była z niego dobra, nauczyciel po prostu nie chciał jej na poprawach, ale widząc jego minę na lekcji tego dnia, chyba zmienił zdanie, bo zapytał ją z materiału z zeszłego roku. Na jego nieszczęście, znała odpowiedzi, co mu się nie spodobało. Ja miałam mniej szczęścia, dostałam słabą tróję i musiałam iść na poprawę. Oczywiście nie miałam zamiaru mu robić laski, tylko się nauczyć. Chciałam poprosić Shawna, aby poszedł ze mną i czekał pod drzwiami i w razie problemów zareagował.
Po lekcjach czekałam na czarnowłosego, który miał po mnie przyjechać. Lucy kilka minut wcześniej poszła do domu, więc nie miałam z kim gadać. Czekałam na parkingu i obserwowałam wszystkich dookoła. Wielu "chłopców" mi się przyglądało, w tym Dylan. Zanim się obejrzałam on i jeszcze jeden chłopak, którego imienia nie zapamiętałam, podeszli do mnie, miło się uśmiechając.
― To dzięki Tobie nasze brzydkie kaczątko, wygląda jak dziewczyna? ― zapytał ten drugi. Zmierzyłam go wzrokiem, miałam ochotę go walnąć. Zacisnęłam pięści i zęby, co im nie umknęło.
Miałam coś powiedzieć, ale podjechał samochód mojego chłopaka. Drzwi od razu się otworzyły, a Shawn, poważnym tonem, kazał mi wsiąść. Zrobiłam to bez wahania, przywitałam się buziakiem z chłopakiem i wtedy odjechaliśmy. Przez całą drogę milczeliśmy, on tylko co jakiś czas na mnie zerkał i trzymał mnie za dłoń. Nie jechaliśmy do domu, tylko do restauracji, co mnie trochę zdziwiło. Myślałam, że cały dzień spędzimy w domu, potrenujemy albo coś w tym rodzaju. Chłopak wysiadł z samochodu, obszedł go i otworzył mi drzwi. Podał mi rękę i dopiero wtedy wysiadłam. Gdy zamknął samochód, zatrzymałam go, przyciągnęłam do siebie i pocałowałam.
― Zachowaj te czułości na noc kochanie. ― zarechotał, po czym weszliśmy do lokalu. Nie była to ekstrawagancka restauracja, jednak było tam bardzo przestronnie i przytulnie. Zajęliśmy stolik, kelner od razu przyniósł menu.
Kiedy czekaliśmy, aż przyniosą nam posiłek, wypytałam czarnowłosego o to, czy dali spać Paulowi. Na szczęście tatusiek sobie pospał i jak to powiedział Shawn, "wstał, jak nowo narodzony". Gdy zapytał, jak było w szkole, opowiedziałam mu o wszystkim, oczywiście musiałam pierw powiedzieć o Dylanie i tym drugim, bo wzrok chłopaka nakazywał mi to zrobić. Później pokazałam mu zdjęcie Lucy i sam powiedział, że wyglądała, jak całkiem inna osoba. Na samym końcu powiedziałam mu o nauczycielu hiszpańskiego. Nie musiałam go prosić, by szedł ze mną, bo sam mi to zasugerował.
Kiedy wróciliśmy do domu, było po szóstej. Poszłam do swojego pokoju, aby nauczyć się na jutrzejszy dzień i napisać wypracowanie na hiszpański. Pomyślałam, że ten człowiek mnie zamęczy przez ten rok. Gdy wszystko skończyłam, poszłam pod prysznic. Nie zdziwiło mnie to, że Shawn leżał w moim łóżku i intensywnie wlepiał we mnie swoje gały. Wiedziałam, czego chciał i byłam pewna, że mi nie odpuści, za długo tego nie robiliśmy. Mimo że minęły tylko trzy dni.
Usiadłam na skraju łóżka z założonymi rękoma, patrzyłam na niego z uniesioną brwią, a każdą jego próbę zachęcenia mnie, komentowałam, przewracając oczami. Nie lubił, gdy to robiłam, zwłaszcza w takich momentach. Zacisnął zęby i siłą zmusił mnie, bym się położyła. Górował nade mną i cwanie się uśmiechał. Zaczął mnie całować po szyi, dekolcie brzuchu i udach. Nie chciał się śpieszyć, co mi bardzo odpowiadało.
########
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro