Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 9-Wampir...To brzmi dumnie.



Bezwładne ciało będące obiektem zainteresowania wykonało delikatny ruch. Koledzy, przyjaciele podeszli bliżej dziewczyny w stanie błogiego spoczynku. Blondyn stojący pod ścianą znalazł się obok martwej ,popatrzył na nią bojąc się, że to tylko złudzenie.

Nikt nie spodziewał się, że martwa dziewczyna aktualnie wykonała krok ku zostaniu demonem. Martwa powoli poruszyła powiekami otwierając oczy.

Jej oczy nie były już koloru niebieskiego tylko krwisto czerwonego. Skura zmieniła lekko swój odcień na jaśniejszy, a włosy przybrały kolor biały. Dziewczyna ujrzała przed sobą dwie postacie. Skupiła mocno swój wzrok i od razu ich poznała. Natalia od razu rzuciła się na Maje.

-Maja! Myślałam ze umarłaś! Ale ty żyjesz, dzięki bogu. I w dodatku masz takie ładne włosy. Ej...ja też takie chce. Foch forever. Dziewczyna momentalnie zeszła z białowłosej i poszła zaparzyć sobie meliski. Tymczesem Mika, nie mógł nic z siebie wydusić. Wpatrywał się tylko w dziewczynę

-No co?-Zapytała.

Dziewczyna rozejrzała się po pomieszczeniu. Wszyscy patrzyli na nią ze strachem, bo w końcu tak jakby wstała ze zmarłych.

-M...Maja?! -Usłyszała głos Wiktorii.

-Co?-Zapytała.

-Jakim cudem ty...Jak?- Wrzeszczała.

-Magia... Natalia chcesz kebab? -Zapytała Maja.

-Tak! Koniec focha!-Zawołała.

Maja pokazała dziewczynie jej białą ręką na stół, na którym było pełno kebabu.

Natalia właśnie wystawiła sztukę... „Natalia w krainie kebabu"

Maja poczuła uporczywe drapanie w gardle, za które mimowolnie się złapała.

-Co mi jest?-Zapytała cicho Miki.

-Jesteś po prostu głodna. -Powiedział chłopak.

Maja chciała iść w stronę stołu z kebabem, ale Mika zagrodził jej przejście.

-Ale, nie w "ten sposób" głodna. Potrzebujesz napić się krwi

-A..ale jak to krwi?! To ja jestem...wampirem? Ostatnie słowo wypowiedziała tak cicho że tylko Mika je usłyszał

-Tak. Wypowiedział jej do ucha. W tej chwili rozpiął kołnierzyk swojej koszuli.

-Co ty robisz?-zapytała nic nie pojmując.

-A jak myślisz? Musisz napić się krwi żeby perzyżyć, jeśli tego nie zrobisz, nie dożyjesz jutra.

Maje te słowa naprawdę przestraszyły.

-Nie dożyję jutra?-Zapytała równie cicho..

-Niestety. -Powiedział.-Ugryź mnie.-dodał.

-Nie mogę...-Powiedziała.

-Wiem, że tego chcesz.. -Blondyn przysunął dziewczynę do niego tak, że dotykała jego obojczyka wargami. Ta nieświadomie go polizała a potem łapczywie ugryzła.

Kiedy tylko cieczy złagodziła ból w jej gardle odsunęła się szybko od niebieskookiego. Na jego obojczyku widniały dwie małe kropeczki z który ciekła szkarłatna ciecz.

Wszystkie oczy były wpatrzone ze strachem w Maję.

-Mika nie mogę uwierzyć, że to zrobiłeś..-Powiedział Lodówka. Ten posłał mu pogardliwe spojrzenie. Maja cały czas miała w ustach ten cudowny posmak, którego nigdy wcześniej nie doświadczyła. Wszyscy powoli odsuwali się od Mai, nawet Natalia.

-Maja, ty... Tyle tylko wykrztusiła i zamknęła się w szafo-łazience wraz z całym stołem kebabu. Starczy jej tego na 5dni....

-Jestem potworem.. -Szepnęła.

-Nie jesteś.... -Powiedział stanowczo Mika.

-Jestem. -Jęknęła

-Kobiety... Ona chyba nie rozumie, że gdybyś mnie nie ugryzła to byś umarła. -Powiedział GŁOŚNO Mika.

Natalia wychyliła się z szafo-łazienki.

-T..Ty mogłaś umrzeć?! Czemu nic nie mówisz!-Powiedziała i przytuliła przyjaciółkę.

Lodówka postanowił coś powiedzieć.

-No to drogi Mikaelu, może się przyznasz do czegoś naszej nowej wampirce?

-Do czego niby? Zapytał dość zakłopotany. Na jego bladej twarzy pojawiły się rumieńce.

-No bo wiesz droga Maju-począł mówić fioletowłosy-Kiedy jeden wampir, ugryzie drugiego, jest to niczym pocałunek.

-C..c..co? Zawołała Maja-Że ja niby pocałowałam Mike?!

-No-roześmiał się mężczyzna-Super nie? A tak w ogóle, to skoro nie jesteś już człowiekiem tylko wampirem, nie musisz już mieszkać z tymi producentami pokarmu. Możesz spać razem z Miką w pokoju pani pedagog.

-Że co?!-Maja zrobiła zacnego poker face.

-To!-Roześmiał się Lodówka wpychając ją i blondyna do pokoju pani pedagog.


Więc nasza Maja stała się wampirem...chyba. 

Jak myślicie, co wydarzy się w pokoju pani pedagog? Sam na sam w jednym, ciasnym pokoju zamkniętym na klucz...

Czekamy na propozycje! :D


Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro