Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 3: 2000 bitwa Maji i Natalii plus Kimizuki dostał w mordę.

Ten dzień zapowiadał się normalny, cichy i słuchanie jak Max krzyczy na Shina bo ten znowu coś odwalilł. Od kąd poznałam Squad tej Shinoy i wszyscy się o mnie dowiedzieli. Szłam na brzeg plaży aby rozmyślać o czymś, nie ważne jak bardzo będę starała się skupiać na rozmyśłaniu to Max nagle drze ryja na Shina. Kiedy się upewniłam, że nic i nikt mi nie przeszkodzi w myśleniu. No ale los nie dał mi rozmyślać tylko znowu podarował Krzyk Maxa. Wstałam podenerwowana i poszłam do tej zajebisty kłótni.

"Co się dzie----- MAJA TY RUSKA *cenzura* JAK JA CI PRZYWALE TO NAWET CIE TWOJA MATKA NIE POZNA!!!!".

Teraz już wiem dlaczego Max krzyczał... Bo kochana Maja musiała ZJEŚĆ MOJE OSTATNIE CIASTECZKA CZEKOLADOWE. Tak bardzo na to dziołchę się wkurzyłam, że aż mi żyłka pękła. Podeszłam do niej.

''Miałam prawo zjeść! Te ciastka nie były dla ciebie!".

''Alexa mi je piekła!".

"To ci upieczę! Kolejną porcję!".

I tak przywaliłam Maji. Maja rzuciła się na mnie i zaczeliśmy się bić już po raz nie wiem który.

Pov Yuu.

Szedłem z Kimizukim i Shinoą z patrolu, wracając rozmyślałem nad czymś.

"O czym tak myślisz?".

"Huh? A o niczym ważnym....".

"Kretyn się zakochał to jest pewne...".

Na słowa Kimizukiego stałem się czerwony na twarzy.

"Nie zakochałem się! Tylko...".

"Tylko co?".

"Yuu... Ty jesteś w niej zakochany".

"O czym ty mówisz nie jestem zakochany w Natalii".

"Jesteś..."

"Skąd ten powód?".

"Kiedy gdzieś idziemy i walczymy ty się na nią gapisz, raz poszedłeś z nią na patrol".

"Patrzysz na nią kiedy je lub coś innego robi. To jest miłość, Yuu".

Tym razem to spaliłem buraka, ja zakochany w Natalii?! Nie, na pewno nie.... Chociaż z drugiej strony.... Mają racje co do tego...

"Może i jestem zakochany w Natalii......".

Kiedy tak nad tym myślałem, usłyszeliśmy znajomy krzyk, uderzenia i wołanie o spokój.

"Co się tam znowu wyrabia?".

"Pewnie ktoś się bije...".

"Max Shina?.

"Nie... Czy ty kiedy kolwiek widziałaś jak Max bije Shuna?".

"Przecież to jasne, dwa tygodnie temu Max pobił Shina bo ten ten zrobił żart na który Max się wkurzył".

"Nie to na pewno nie oni...".

"Alexa mówiła mi, że Natalia i Maja czasami się biją...".

"Może to są one?".

Kiedy dotarliśmy, zobaczyliśmy Maję przygniatającą Natalie do ziemi.

"Raczej to dziewczyny się biły...".

Podeszliśmy bliżej i patrzyliśmy na bijące się dziewczyny.

"I na co ci była ta bitwa?".

"....".

Ok... Nie mam pytań, potrzedłem do reszty która stała bokiem.

"Co się stało, że one się biją?".

"Maja zeżarła wszystkie ciasteczka czekoladowe Natalii...".

"Alexa jej upiękła...".

"Oh...".

"Złaź ze mnie ty ruski pierogu!".

"Myślałam, że mnie nazwież ,,chodzący słup telefoniczny". To ci niespodzianka".

"Złaź ze mnie!!!".

"Maja zejdź z niej...".

"Najpierw niech przeprosi".

"Ha!? Nie jestem psem tylko wilkiem Ruski Pierogu!".

"Ja też jestem".

"Ale ja ładniejszym".

"A nie bo ja!".

"Ja!".

"Dziewczyny! Obydwie jesteście super i ładne jako wilki! Ale teraz się uspokójcie!".

Krzyknęła Rika.

"Plus Shinoa, Kimizuki i Yuu już wrócili".

"...".

"...".

Pov Narratora.

Obydwie dziewczyny z wypiekami na twarzy spojrzały w kierunku trzech osób którzy wrócili z patrolu. Maja podniosła się i Natalia mogła stanąć na nogach.

"Nie koniecznie trzeba się bić o głupie ciastka czekoladowe".

Natalia jakby zamarła. Złożyła ręce tak jakby miała zaraz przywalić Kimizukiemu w łep.

"To nie są jakieś tam ciasteczka".

Mówiąc to rzuciła się z pięściami i biedny Kimizuki został ranny.

Dziewczyny i Kimizuki miały plastere na twarzy. Ponieważ pod czas tych bitw zostały/został poważnie ranne/ranny. Natalia miała złamaną rękę więc miała zabandażowaną rękę i głowę bo krwawiła. Kimizuki rzucił biedną Natalie na ulice.

"I na co ci było atakowanie Kimizusia..."

Zapytała się wkurzona Maja.

"A ty mi może powiesz, że z nim jesteś skoro nazwałaś go Kimizusiem?".

Na tę słowa Maja spaliła pomidora.

"Ja z Kimizukim?! Ciebie chyba porobało!".

"Nie".

"Ah tak? To ty jesteś zakochana W Yuu!".

"Nie jestem ty Ruski Pierogu!".

"Dziewczyny opanujcie te nerwy!".

I tak zakończył się dzień.
























Dziękuje za przeczytanie.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro