Dwa lat wcześniej...

Gdy tylko wróciłam ze szkoły, zdenerwowana popatrzyłam się na lustro. Wyglądałam jakbym przeżyła wojnę, na której bronią była zielona farba. Miałam zielone włosy, twarz i ubrania. To wszystko przez mojego głupiego sąsiada, Zayn'a.

Na przerwie polał mnie zieloną farbą. Nie mam pojęcia skąd ją miał. Przez niego wszyscy się ze mnie śmiali. Postanowiłam się na nim zemścić.

Wraz z przyjaciółką, Olivią opracowałam plan zemsty.

Już następnego dnia, na najdłuższej przerwie wszyscy jak zwykle poszli na stołówkę zjeść lunch.

Zayn jadł zupę pomidorową. Olivia, według planu, odwróciła uwagę chłopaka od jego jedzenia, a ja w tym czasie wrzuciłam do jego zupy papryczkę chilli. Chwilę po tym wraz z przyjaciółką usiadłyśmy na ławce i wyciągnęłyśmy telefony, aby nagrać to widowisko, które miało za chwilę się odbyć.

Kiedy Zayn spróbował zupę od razu musiał popić wodą. Na jego nieszczęście woda nic nie pomagała. Zaczął się krztusić. Z Olivką przybiłyśmy pionę i podeszłyśmy do chłopaka.

-Jeden-zero dla mnie - powiedziałam szczęśliwa.

Zayn nie odpowiedział tylko zaczął kaszleć. Wszyscy ludzie ze stołówki zaczęli go nagrywać i robić mu zdjęcia.

Będzie nowa gwiazda facebook'a - pomyślałam.

-Pożałujesz - zagroził, lecz ja wcale się tym nie przejęłam.

Jednak myliłam się, bo nie wiedziałam co on zamierza zrobić.

•*•*•

Hej! :)
No to jest to prolog mojej kolejnej książki. Mam nadzieję, że Wam się spodoba.

Z góry przepraszam za wszystkie błędy.