Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

《 1 września 1976, 19;00 》

1 Dzień ~ Uczta powitalna, nudne przemówienie dyrektora oraz jedna ciekawa informacja

Uczniowie przebyli długą, nudną  drogę, żeby stanąć pod wieczór przed Hogwartem, a późnej przekroczyć próg wielkiej sali, gdzie czekać miało na nich rozpoczęcie nowego roku szkolnego, znów te same zasady panujące w szkole, znane przez wszytskich uczniów na pamięć przemówienie dyrektora oraz zaraz po tym, moment na który wszyscy uczniowie czekali - Wielka uczta.

Pierw jednak, czekała ich jak zwykle, tradycyjna przemowa Tiary Przydziału, która magicznym zbiegiem okoliczności, zawsze wiedziała co się zdarzy w ciągu roku szkolnego, i dawała ostrzeżenia lub pouczenia uczniom.

Nie żeby ktoś jej w ogóle słuchał.

Lat temu tysiąc z górą,

Gdy jeszcze młoda byłam,

Hogwartu założycieli, 

Przyjaźń szczera łączyła.

Slytherin z Gryffinodrem,

We wszystkim się zgadzali,
 

Rovenę i Helgę,

Wszyscy razem widywali.

Nic jednak trwałe nie jest,

Czego nas historia uczy,

Oburzenie znikną,

W Salazarze wzrosło.

Do szkoły przyjmować chciał on,

Tylko czystej krwi czarodziei,

Na co trzej pozostali,

Zgodzić się nie chcieli.

Tak piękna przyjaźń,

Zaczęła się rozpadać,

Tworząc nie do przejścia przepaść.

Lecz w końcu,

Nadszedł dzień rozejmu.

Każdy wybrał tych,

Co uczyć chciał.

Slytherin przyjmuje takich,

Co mają czystą krew,

Co mają więcej sprytu

Od uczniów domów trzech,


Ravenclaw bystrych ceni,

Gryffindor dzielnych chce,

A Hufflepuff resztę uczy

Wszystkiego co sama wie.

Tak więc spór zakończono

I przyjaźń się umocniła,

Na wiele lat powróciła.

Lecz później znów niezgoda

Wśród czworga się zakrada,

Na błędach wykarmiona.

Za plecami spiskować zaczęli,

Podstępny Salazar nadal innych,

Niż czystej krwi czarodzei, 

W Hogwarcie widzieć nie chciał.

Więc komnatę stworzył,

Zostawiając ją przyszłym jego pokoleniom,

A później zostawiając szkołę za sobą,

W świat samotnie wyruszył.

Jednak szkoda się stała,

Przez kłótnie kolejną,

Hogwartu założycieli.

Domy podzielone zostały,

Przyjaciel, wrogiem się stał nagle. 


A teraz mnie posłuchajcie,

Wybiła wasza godzina,

Teraz Tiara Przydziału,

Rozdzielać was zaczyna.

I chociaż nie wiem sama,

Czy błędu nie popełnię,

Ten przykry obowiązek

Dziś wobec was wypełnię.

Tak jak mi rozkazano,

Na domy was podzielę,

Choć nie wiem, czy przypadkiem

Przyjaciół nie rozdzielę.

Choć nie wiem, czy mój wybór

Do zguby wiedzie wprost.

Musze wyboru dokonać,

Bo taki już mój los.

Czytajcie znaki czasu,

Poczujcie grozy tchnienie,

Bo dzisiaj Hogwart cały

Osnuły złowróżbne cienie.

Wróg z zewnątrz na nas czyha,

Śmiertelny gotując nam cios, 

Musimy się zjednoczyć,

By złowrogi odwrócić los.

Historia zataczać koła lubi,

Powtarzać wydarzenia niektóre,

Uważnie przyjaciół dobierajcie,

Wybór zły do zguby prowadzi.

Wyznałam wam cała prawdę,

Niczego nie ukryłam

I Ceremonię Przydziału

Za chwilę rozpoczynam.

Jak zwykle, większość uczniów nawet nie słuchała tego, co mówiła tiara, uważając to po prostu za głupie gadanie starej czapki, która przydziela wszystkich do domów... jednak zawsze coś co mówiła, spełniało się trochę w ciągu roku szkolnego... więc może jednak coś w tym było?

Później, gdy pierwszoroczni przydzieleni już zostali, do ich nowych domów, wstał dyrektor szkoły, by wygłosić przemówienie, na początek roku szkolnego...

- Witam wszystkich po raz kolejny w tych murach, niektórych edukacja i pobyt tutaj już się kończy, dla innych dopiero zaczyna... - zaczął, po chwili przerywając, by spojrzeć po wszystkich, którzy znajdowali się w wielkiej sali. - Otóż, w tym roku nie ma żadnych zmian w naszym gronie nauczycieli, jak zwykle nasz woźny kazał przypomnieć, że jest całkowity zakaz, robienia rzeczy zakazanych przez regulamin oraz noszenia przy sobie... dość specyficznych, dla przykładu, do robienia żartów na innych, takich które mogą komuś zaszkodzić oczywiście. - Dodał po chwili. No cóż, może to była jedyna rzecz, która była lubiana w dyrektorze, że dość często przymykał oczy na drobne żarty, ale gdyby ktoś uczepiał... na pewno było by inaczej.

- No i oczywiście nie będę dłużej już przedłużał, bo zapewne większość z was jest już głodna, a mam jeszcze jedno ogłoszenie... - powiedział, znów przerywając na chwilę, - Otóż, trzydziestego października przybędą do nas goście, więc byłbym wdzięczny, o godne reprezentowanie szkoły podczas ich pobytu tuta, oczywiście prefekci dostaną swoje listy obowiązków w najbliższym czasie - kontynuował dalej - przybędą do nas wtedy uczniowie z dwóch innych magicznych szkół, a konkretnie z Akademii Magii Beauxbatons, oraz Instytutu Magii Durmstrang. Mam nadzieję, że ciepło przyjmiecie naszych gości. - Dodał po chwili, kontynuując dalej, - Jak można się już domyśleć, w Hogwarcie w tym roku odbędzie się tak zwany turniej trójmagiczny... jednak, z drobną zmianą. Jak zawsze był jeden reprezentant każdej szkoły, tak tym razem, każdą szkołę, będą reprezentować dwie osoby. - Zakończył, znów przyglądając się uczniom.

- A teraz, niech zacznie się już uczta! - Po tych słowach, na stołach pojawiły się różnorodne przysmaki...

Po dwudziestej pojawią się dormitoria

WIELKA SALA

Stół nauczycieli
☆ Stół, przy którym zasiadają nauczyciele

Stół Gryffindoru
☆ Stół, przy którym zasiadają uczniowie z Gryffindoru ☆

Stół Slytherinu
☆ Stół, przy którym zasiadają uczniowie z Slytherinu ☆

Stół Ravenclawu
Stół, przy którym zasiadają uczniowie z Ravenclawu ☆

Stół Huffelpuffu
Stół, przy którym zasiadają nauczyciele z Huffelpuffu ☆

Drzwi
Drzwi, przez które się wchodzi i wychodzi z wielkiej sali ☆

Korytarz przed wielką salą
☆ Korytarz, który znajduje się przedwielką salą ☆

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro