Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Wstęp

Nigdy nie poznałam swojego ojca. Zostawił po sobie jedynie imię dla mnie, 19 lat temu. Na dodatek kiepskie- Kaeru- czyli żaba. Jak można tak dać na imię swojej córce?! Musiał mnie nienawidzić. Albo ma dziwne poczucie humoru.

Tej wiosny moja mama odeszła, w ostatnich dniach ciężkiej choroby dała mi trop, gdzie szukać ojca. Nawet nie wiem, czy staruszek jeszcze żyje. A jak wygląda? Mogę się domyślać. Moja mama miała piękne czarne włosy i mlecznobiałą skórę. Oczy jasnozielone i usta naturalnie w kolorze kwitnących kwiatów wiśni. Była niesamowicie pogodna i lubiła żartować, cóż... Sake też lubiła. Miała w sobie wiele uroku i była piękna.. Niestety odeszła, przez chorobę. Mimo, że byłam blisko niej, nie wiem nic więcej. Pewnego dnia, powiedziała, że jest chora i zostało jej niewiele czasu. Nie wierzę w to. Musiała to być jakaś klątwa, albo... Nie wiem. Ale czuję, że może to mieć coś wspólnego z moim ojcem...

Wracając do kwestii wyglądu... Podejrzewam, że wiem, jak wygląda mój staruszek. Cóż... Ja mam białe włosy, które nigdy nie układają się dobrze. Moje usta są tak bardzo nijakie, jak czerń moich oczu. Po mamie odziedziczyłam jedynie kształt moich wielkich oczu, no i inne kształty. Jako dziecko wyglądałam jak małe czupiradło. Podejrzewam, że mój ojciec wygląda jak duża wersja mnie. Tylko bez piersi.


Jak już wspomniałam- mama dała mi jedną wskazówkę, więc...

Konoha! Gdziekolwiek jesteś- Nadchodzę!








Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro