Dzień 107
- Uła…
- Eh! Jak mogła wyjść z czymś takim na twarzy.
- Wygląda jak potwór.
- Musiało boleć. Ciekawe kto ją tak urządził.
- Tylko dlatego, że nie jestem Koreanką nie znaczy, że nie znam koreańskiego - powiedziała Szarotka.
Nie mogła wyjść normalnie z domu by nie słyszeć komentarzy odnośnie jej wyglądu. A ponieważ wyglądała na turystykę ludzie nawet nie kryli się z obgadywaniem. Szarotka bardzo chciała zostać w domu, niestety nowe okulary nie kupią się same. W prawdzie mogła nosić te stare, ale… No właśnie były stare. Wzrok zdążył jej się pogorszyć.
Szarotka oglądała oprawki. Żadna jednak do niej nie przemawiała. Bardzo chciała coś zwykłego, prostego, metalowego… Szkoda tylko, że ostatnim krzykiem mody w Seulu jest plastik, mruknęła w myślach. Minya zazdrośnie zerkała na okulary przeciwsłoneczne, były kolorowe i duże. Kiedy ostatni raz takie nosiła? W sumie to chyba nigdy…
- A co powie Pani o tych? - dopytywała ekspedientka.
- Zobaczmy - Szarotka wzięła oprawki. Jej nos prawie stykał się z lustrem. - Nie. Poprzednie były lepsze…
- A może te?
Szarotka tylko jęknęła nad kolejnym kolorowym plastikiem.
- Dokładnie takie same nosiła Hyoyeon w najnowszej dramie…
Dokładnie takie same nosiła Hyoyeon, Szarotka przedrzeźniała kobietę w myślach. Poprawiła szalik, jej oczy zaszkliły się od wiatru. Z nudów weszła do jakiegoś sklepu, szybko jednak wyszła widząc pierwszą lepszą cenę. Nigdy w życiu nie dała by tyle za bluzkę. Przecież jej cena to pół wypłaty Jueanee! I ludzie to kupują? Zastanawiała się.
Dziewczyna poczuła wibracje w kieszeni. “Mam przerwę o drugiej spotkamy się?” Szarotka uśmiechnęła się do siebie. Szybko odpisała i ruszyła w stronę metra.
- Ja nawet nie wiem kim jest Hyoyeon!
Siedziała przy stoliku przy oknie. Przyszła trochę za wcześnie, nie bardzo miała co robić. Pierwsze pięć minut Szarotka spędziła na graniu na komórce, musiała się jednak pamiętać. Musi mieć co robić w drodze powrotnej. Za każdym razem kiedy słyszała dzwonek podrywała głowę do góry licząc, że wchodzi Taekwoon. Podejrzewała, że gdy tego nie zrobi to on wejdzie. Zawsze tak było, autobus nie przyjeżdżał, ale gdy tylko odeszła wkurzona natychmiast ją mijał. Kto jak kto, ale Szarotka z łatwością mogła nazwać się pechowcem.
- Długo czekasz?
- Cały kubek - wskazała puste naczynie.
- To dobrze. Zamówiłem Ci czekoladę.
- Jak idą próby?
- Tak jak zawsze. Dużo śpiewania i zapamiętywania tekstu na pamięć.
- Mam nadzieję, że ten musical będzie lepszy od poprzedniego.
- Co masz na myśli?
- “Change Mind” był okropnie nudny. Teoretycznie pomysł na samym początku wydawał się fajny, ale przy pisaniu scenariusza coś poszło nie tak. Jeszcze nigdy tak się nie nudziłam w teatrze. A widziałam kopciuszka w wersji baletowej i to bez okularów więc wiem co mówię.
- Nie podobało Ci się? “Change Mind” było naprawdę ciekawe. Nigdy jeszcze nie grałem w tego typu musicalu. Może nie zrozumiałaś przekazu? Wiesz, tam chodziło o to, że główny bohater próbuje powstrzymać wypowiedzenie wojny jednocześnie próbując pogodzić się z duchami przeszłości i naprawić relacje z rodziną.
- Beznadziejny pomysł na musical. Jak by tak dorzucić ninja w jednej lub dwóch scenach… Nie było to najlepsze przedstawienie w jakim wziąłeś udział, ale grałeś dobrze. O czym jest to?
- Adaptacja książki “O wschodzie słońca”.
- Nie słyszałam.
- Miłosne rozterki głównego bohatera powodują rozlew krwi w rodzinie.
- Wydaje się ciekawie. I grasz…?
- Moja postać nazywa się Hogyee, najlepszego przyjaciela Alex’a, którego gra Ken. Podobno jutro możemy już wrócić do dormu.
- Szybka zmiana tematu - zaśmiała się Szarotka. - Tak, szkod były mniejsze niż myśleliśmy. Z resztą, był to wypadek losowy, po prostu pękła rura. Nie musicie się martwić wypłatami. Z resztą, uznano, że przeniosą was do innego dormu. W końcu zasłurzyliście na większy metraż - zachichotała.
- Skąd tak dużo wiesz?
- Wygraliśmy przetarg na remont starego dormu i zgadnij czyja agencja szuka wam nowy.
- Jesteś niemożliwa - Taekwoon pokręcił głową. - Muszę już iść, widzimy się w domu - nachylił się by ją pocałować.
- Pa pa. Powodzenia!
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro