Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

II.8.

27. Adam

Zgodziła się! Pozwoliła mi zostać u siebie! Jeszcze nigdy nie miałem okazji spędzić z nią tyle czasu naraz. To prawda, że spędziliśmy go głównie w łóżku, ale chyba oboje tego potrzebowaliśmy. Chcieliśmy się sobą nasycić, a odkrywanie coraz to nowych przyjemności dawało nam obojgu dużo radości. Jednak nie samym seksem człowiek żyje, nawet jak ma trzydzieści-parę lat i jest świeżo zakochany.

Anita chciała ze mną rozmawiać. Zadawała mi pytania, a ja musiałem się zastanawiać nad odpowiedzią. Po prostu nigdy nie myślałem o tym, co wydawało mi się oczywiste. Dla mnie te pięć lat, które oddałem przyjaciołom, miały być stracone, wyrwane z życiorysu. Anita pokazała mi, że wcale tak nie musi być. Co więcej, uświadomiła mi, że nie tylko mi jest ciężko.

Powoli przestawałem myśleć o tej sprawie w kategoriach swojego męczeństwa i zacząłem zauważać, ile zyskałem na tej niecodziennej sytuacji. Miałem fajny dom, gospodarstwo, ciekawe zajęcie, oddanych przyjaciół... i w końcu najwspanialszą kobietę pod słońcem, która nie tylko nie odsunęła się ode mnie, kiedy dowiedziała się prawdy, ale zaczęła mnie wspierać.

Zacząłem się zastanawiać co mógłbym zrobić dla niej, żeby jej pokazać jak mi na niej zależy i jak jest dla mnie ważna. Moje wyznania najwyraźniej nie robiły na niej wrażenia, postanowiłem więc zostawić słowa w spokoju i udowodnić jej swoje uczucia.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro