Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

VI.9.

110. Anita

Posłusznie poszłam z Jumi na górę, a ona kazała mi się położyć na łóżku i zaczęła mnie pytać:

– Jak się czujesz?

– Prawie normalnie, tylko zmęczona.

– Jest ci zimno?

– Tak.

– Chce ci się spać?

– Teraz nie, ale wstałam dziś po dziesiątej, a potem po spacerze z Maksem spałam jeszcze do trzynastej... Sama widzę, że to dziwne. – Jumi przytaknęła, po czym zmierzyła mi temperaturę. 35,9 stopnia Celsjusza.

– Masz obniżoną temperaturę – zauważyła.

– No widzę. To dziwne... – odparłam. Wtedy Jumi zmierzyła mi też ciśnienie krwi. Tu dopiero było nieciekawie.

– Anito, ciśnienie krwi na poziomie 90/50 kwalifikuje cię na dalsze badania – uznała. – Nic dziwnego, że chce ci się spać. A kiedy miałaś okres?

– Dawno, z miesiąc temu. Ale przez ostatnie kilka miesięcy bardzo mi się cykl rozregulował, nic już nie jest tak, jak powinno...

– Podejrzewam, że masz niedoczynność tarczycy – zawyrokowała Jumi – ale do tego potrzebujemy badań z krwi i muszę się jeszcze upewnić w jednej kwestii. – Kiedy byłaś u swojego ginekologa?

– Właśnie miałam się wybrać w tym tygodniu.

– No to pójdziemy razem – powiedziała Jumi i spojrzała na mnie ze strachem.

– Co jest, Jumi? – zdziwiłam się.

– Anito... ja chyba jestem w ciąży – wydukała.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro