Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

III.18.

53. Adam

Skończył się mój sen. A przynajmniej tak pomyślałem, kiedy musiałem odwieźć ją w niedzielę wieczorem do domu. A jednak ten tydzień był inny niż jakikolwiek poprzedni. Dzwoniliśmy do siebie codziennie. Rozmawialiśmy w łóżku, dzieląc się opowieściami o każdym dniu i swoimi fantazjami, które raz zaprowadziły nas naprawdę daleko...

W piątek spytałem gdzie się spotkamy, a ona zaprosiła mnie do siebie. Kiedy zrobiła obiad postanowiliśmy, że zjemy go w lesie, nad „naszym" jeziorkiem. Potem leżeliśmy na kocu i rozmawialiśmy. W pewnym momencie, patrząc w jej niebieskie oczy, jeszcze rozjaśnione promieniami słońca, poczułem, że muszę wyznać jej miłość, bo inaczej te słowa rozerwą mnie od wewnątrz.

Kiedy powiedziałem, że ją kocham, przez chwilę nie odpowiedziała nic. Tylko odetchnęła głębiej. Musiałem ją spytać czy coś się stało, jak się czuje, a ona odpowiedziała mi wtedy, że „tak samo". Nie łudziłem się, że kiedyś będzie mi dane zrozumieć tok myślenia kobiety... więc dopytywałem dalej. Wtedy to usłyszałem. Powiedziała mi, że też mnie kocha! W życiu nie byłem taki szczęśliwy...

Jak wróciliśmy do jej domu, zaciągnęła mnie prosto do sypialni. I już byłem pewien, że właśnie zaczęła się największa przygoda mojego życia. W końcu i mnie spotkało to, czego przez lata tak zazdrościłem Jeonowi. Odwzajemniona miłość. Wiedziałem już, że wszystko inne, to tylko kwestia czasu, że doczekam się jej obecności w moim życiu na co dzień i kiedyś będziemy razem, tak już na zawsze.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro