Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 2

W małym zagłębieniu porośniętym zielskiem, krzakami i trawą znajdowały się legowiska Plemienia Spadających Skał. Pochmurny Księżyc, stała wpatrując się w pobratymców, i pomyśleć że któregoś z nich będzie musiała wysłać na wyprawę. Czarno - biała kotka westchnęła, po czym wskoczyła na gałąź drzewa rosnącego niedaleko.

- Niech każdy kot z Plemienia Spadających Skał zbierze się obok świętego drzewa. - zawołała uzdrowicielka. Koty wykonały jej rozkaz. Gdy wszyscy się zebrali, Pochmurny Księżyc kontynuowała. - W czasie spotkania przy głazie, zadecydowano że każde plemię wyśle kota, których zadaniem będzie odnalezienie Plemienia Małych Pól. - Czarno - biała kotka wzięła oddech i kontynuowała. - Ja zadecydowałam że na wyprawę wyślę Iskrzący Kwiat. - przez tłum zebranych przebiegł pomruk zdziwienia i niezadowolenia.

- J..ja mam wyruszyć na wyprawę? - Mała szylkretowa kotka nazywana Iskrzącym Kwiatem wystąpiła. Uzdrowicielka w odpowiedzi kiwnęła głową.

- Uwzięłaś się na mnie i moją rodzinę?! - warknął starszy czarny kocur. Uzdrowicielka milczała. A on dalej ciągnął. - Najpierw wysłałaś Sępi Pazur na pewną śmierć, Jaskółcze Pióro i Spadający Liść kazałaś iść na polowanie w kierunku..

Starszemu kocurowi nie było dane skończyć bo przerwała mu Pochmurny Księżyc:

- Zamilcz! Milcz Mroczne Echo! To ja tu jestem uzdrowicielką, a nie ty! - wysyczała.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro