Prolog
Trzy kocięta stały obok siebie wpatrując się w jasno brązową kotkę. Cień padał na pysk kotki, tak że tylko jej zielone oczy połyskiwały. Kocięta patrzyły jak ona wskakuje na głaz.
- To wszystko będzie kiedyś wasze! - Powiedziała, wskazując ogonem na tereny za nią. Młode otworzyły szeroko oczy.
Kiedy wydawało się że kocięta chciały coś powiedzieć, niebo zaróżowiło się, i zmieniło swoją barwę prawie całkowicie. Została na nim tylko czerwona plama, najpewniej słońce.
- Zły znak! Zły znak! - za jęczała kocica.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro