Urodzinki
12 lipca~Urodziny Katii
Obudził mnie dźwięk mojego budzika. Perfekt, Eda Sherana.
Zaczęłam odruchowo śpiewać...
I found a love...
Piosenka się skończyła i spojrzałam na wyświetlacz telefonu. 10:00
Przebrałam się w białą sukienkę. Biały i czarny były to moje ulubione kolory.
-Urodzinki- szepnęłam do mojego kota i zobaczyłam na kołdrze z koniem list. To był list z Hogwartu.
[a/n]Nie będe tu przytaczać listu, bo każdy chyba go zna
Ucieszyłam się. Szybko przeleciałam go wzrokiem i już miałam oznajmić Malfoyom, że dostałam list.Ale...
-Katia! Chodź na dół!-usłyszałam głos Narcyzy z dołu. Zeszłam z piętrowego łóżka(na dole ikt nie spał, miałam tam biurko).
[a/n] mniej więcej media
Schodząc na dół zastanawiałam się co tam tak cicho. Zeszłam i...
- Niespodzianka!- wykrzyknęli zgromadzeni tam ludzie. Rozpoznałam ich twarze. Narcyza, Drako,stajenny-Edward i jego dziewczyna, moi przyjaciele-Nya i Caine i jakiś brązowowłosy chłopak.
-Dziękuje<3-przytuliłam ich po kolej, aż dotarłam do tego chłopaka. Zawahałam się.
-Cześć! Jestem Max i będę chodził z tobą do Hogwartu. Wszystkiego najlepszego- przytulił mnie
10 minut wcześniej
Z Maxem widziałam się pierwszy raz. Podobno był znajomym jej rodziców i mieli chodzić do tej samej szkoły. Pewnie Katii się spodobają jego dwu kolorowe tęczówki. Niebieska jedna, a druga zielona. Ciekawe jak zareaguje Katia- myślałam o tym jeszcze zanim Katia zeszła.
10 minut później
Jezuu!
On ją przytulił!!!
O nie!!
W jego oczach zobaczyłam, że zakochał się w Katii!
pov Katia
Miał ciepłe dłonie. Zadrżałam.
-Dzięki-wypuścił mnie z objęć.
-Czas na prezenty- zawołał Draco.
Od Narcyzy dostałam piękny naszyjnik.
-Należał do twojej mamy- wyjaśniła Narcyza. Miał on srebrny łańcuszek i wisiorek w kształcie serca, na którym było napisane „forever" (na zawsze). Edward z dziewczyną podarowali mi smaczki dla koni.
-Świetny prezent DLA MNIE-zaśmiałam się- Wiem już co TOBIE kupie na urodziny
Naya dała mi album z naszymi wspólnymi zdjęciami z tych 4-ech lat spędzonych jako przyjaciółki. Przejrzałam go. Nasze pierwsze „Selfie" na telefonie jej rodziców, nasze miny przy oglądaniu horrorów, video rozmowy na skypie, wspólne jady na Lordzie, wspólne projekty do szkoły. I wiele wspaniałych wspomnień.
-Oooooo-westchnęłam i przytuliłam ją chyba po raz dziesiąty- Będe tęsknić.
Dziś było nasze ostatnie spotkanie. Będziemy się dopiero widzieć w czasie przerwy świątecznej. Odkleiłyśmy się od siebie i zaczęłam rozpakowywać prezent od Caina. Kupił mi Ipoda. Uśmiechnęłam się. Od zawsze chciałam go mieć, ale nie umiałam oszczędzać i jakośnie kupiłam go sobie, choć chciałam. Lubię muzkę, szczególnie MUGOLSKĄ. Tak jakoś dziwnie. Lubiłam MUGOLI i ich rzeczy, mimo tego, że Malfoyowie ich nie lubili. Podobno moi rodzice ich nie lubili.
Nie znaczy to, że jestem zdrajcą krwi. Oni przecież nie wiedzieli, że jestem czarodziejką. I dobrze, bo Malfoyowie by mnie zabili, już i tak Lucjusz nie przepada za mną, bo przyjaźnię się z MUGOLAMI.
-Dzięki-uścisnęłam go po przyjacielsku. Jeszcze dostałam magiczne prezenty od Dracona i Maxa. Były to: magiczne lusterko do komunikacji z Malfoyami i słodycze z Miodowego Królestwa. Po rozdaniu prezentów zaczęła się impreza. Były fasolki wszystkich smaków, piwo kremowe i mugolskie słodycze. Dochodziła już 22'00, a my nie byliśmy nawet zmęczeni tańcem i śpiewem na całe gardło.
Przyszła jeszcze blondwłosa Ellen – moja starsza przyjaciółka, która
opiekowała się mną gdy rodzice zginęli. Ta piwnooka dziewczyna ma 22 lata i opiekuje się mną zawsze gdy Malfoyowie gdzieś wyjeżdżają.
-Lucjusz i Narcyza zaraz pojadą na kolacje do znajomych, więc będziemy mieć wolną chatę. Co zrobimy?-krzyknęłam do Nayi
- Zagrajmy w butelkę-odkrzyknęła przez głośną muzykę.
-To weźmy Caina, Dracona, Ellen i Maxa na górę do mojego pokoju za 15 minut.
-A Edward i Eliza(jego dziewczyna)?
- Pewnie się całują na kanapie. Nie przeszkadzajmy im
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro