25.10 2017
Będę też tutaj od dziś pisać codzienne wydarzenia dotyczące mojego życia w szpitalu. Oczywiście w następnej części powiem dalszą część mojej przeszłości i problemów.
Co się dzisiaj zdarzyło? W sumie nic nowego. Dzisiaj odczuwam brak sił. Praktycznie cały dzień leżę w łóżku i albo czytam, albo śpię, bo mi się nic nie chce. Z jedzeniem kiepsko, ale przynajmniej poszłam na obiad, gdzie zjadłam chociaż tę jedną trzecią posiłku. Zazwyczaj nie chodzę na jedzenie, dlatego to mój mały sukces. Przed chwilą przyszła do mnie Martyna, dziewczyna chora na anoreksję. Ale ona roznosi bardzo pozytywną energię, bo walczy o siebie i je o wiele więcej ode mnie
Jestem z niej bardzo dumna, bo z 37 przytyła już 40 kg. A do leczenia na oddziale dziennym zostało jej 3 kg. Myślę, że szybko nas opuści, jeżeli będzie tak dalej trzymać. Dzięki niej też zamierzam walczyć i wygrać. Dostałam nawet od niej karteczkę motywacyjną na początku naszej znajomości, którą wstawiam teraz w mediach. Trochę pogadałyśmy, pośmiałyśmy się i poczułam się lepiej. Ale uczucie to szybko minęło, bo znowu mam dosyć życia...
Chociaż zdarzyło się wczoraj coś dla mnie szczęśliwego. Wspierając Marka, chłopaka, który także choruje na depresję i powoli się poddawał, zaprzyjaźniłam się z nim. Dobrze się mi z nim gada, jest super chłopakiem. Może i jest trzy lata ode mnie młodszy, ale mi to nie przeszkadza. Nie rozumiem jednak dlaczego ludzie ze względu na jego zespół Aspergera go nie lubili. Przecież to naprawdę wspaniała osoba, miła, sympatyczna, wrażliwa. I to nie jego wina, że na to choruje, ale inni nie mogą tego pojąć i dlatego się nad nim znęcali. Wygląda na to, że tylko ja dostrzegłam w nim normalnego człowieka z uczuciami. Polubiłam go bardzo. Oboje się wspieramy, możemy dzwonić do siebie, jeżeli będzie nam źle. Cieszę się, że go poznałam.
Wiecie co? Może na kolację nie pójdę, bo w tym momencie nas na nią wołają, ale zrobię sobie trzecie kakao i zjem migdały. Przynajmniej nie będę mieć zbytnio pustego żołądka i stopniowo przekonam się, że jedzenie to nie tylko kalorie i tłuszcz, a to równa się tycie, lecz i również przyjemność.
Tak bardzo chcę być już normalna...
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro