Prolog
Chciałam mu pomóc. On jednak nie chciał mojej pomocy. Byliśmy ze sobą blisko jednak nie tak bardzo jak bym chciała. Pomagałam mu na siłę i to był mój błąd iż zakochałam się w nim. On mnie znienawidził. Chodziłam za nim do czasu. Wykrzyczał mi to w twarz. Wszystko co o mnie myślał. Wtedy zamknęłam się w sobie
Mieliśmy wzloty i upadki . Pomimo tego iż tym razem to ja znienawidziłam go musiałam się z nim spotykać. Nie chciałam ponieważ jego widok mnie ranił ale musiałam. Musiałam dlatego iż zależało mi na mojej pasji. Cała nasza przygoda skończyła się w najmniej spodziewany sposób. Przynajmniej dla mnie i dla niego. Wszystko skończył taniec. Ostatni taniec.
Najlepiej zacznę wszystko od początku...
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro