Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Prolog

W kosmosie jest dużo różnych gwiazd i galaktyk, na których znajdują się różne planety. W Drodze Mlecznej znajduję się nasz Układ Słoneczny, gdzie wokół Słońca krąży osiem planet. Wśród nich jest nasza Ziemia na której mieszkamy. Krąży razem ze swoim satelitą Księżycem. Do naszej planety raz na jakiś czas lecą jakieś małe asteroidy, które są niszczone przez niewidzialną osłonę, która otacza naszą planetę i dzięki temu unikamy wielkich katastrof kosmicznych. Mamy lato 2030 rok. W stronę Ziemi leci asteroida wielkości Stadionu Narodowego w Warszawie. Dokładniej kieruje się ona na Stany Zjednoczone w Los Angeles. Nikt nie wiedział, że to zapowiedź wielkiej katastrofy, która unicestwi całą planetę.

🌎🌎🌎🌎

Tym czasem właśnie w amerykańskim lesie czarnowłosy chłopak razem ze swoimi dwoma synami: Lucasem i Nicolasem spędzali wspólnie czas, podczas rodzinnego spaceru.

-Tatusiu?

-Tak, o co chodzi Lucas?

-Kiedy pójdziemy na te przyjęcie?

-Właśnie tato. Pewnie już zaczęli bez nas - Nicolas bardzo chciał już razem z bratem pójść, żeby się nie spóźnić

-Nawet jak zaczęli, to oni z główną częścią poczekają na nas

-Nie rozumiem o czym mówisz tato

-Już wam wyjaśniam. Dzisiaj jest przyjęcie z okazji rozpoczęcia lata i dlatego zrobiliśmy z tej okazji imprezę

-A co będzie główną atrakcją tatusiu?

-Będziemy oglądać jakiś film z nowego rzutnika - dzieci aż podskoczyły z radości

-A więc dlatego mama kupiła rzutnik i projektor, żebyśmy zrobili maraton

-Możliwe - szli dalej leśną dróżką, kiedy Lucas zobaczył coś na niebie. Wyglądało na małe, ale im było bliżej, tym był obiekt coraz większy.

-Zobaczcie, spadająca gwiazda leci! - Rafael razem z Nicolasem spojrzeli do góry. Brązowooki się lekko przeraził. Spojrzał na swoich synów, którzy też czuli to samo co on. Przyjrzał się bliżej lecącemu obiektowi, a oczy mu się bardziej rozszerzyły, bo wiedział dokładnie co spada.

-Synku, to nie jest spadająca gwiazda

-To co to jest?

-Schylcie się chłopcy! 

-Ale...

-Już, na ziemię! - padli na ziemię, a Rafi objął chłopców swoimi ramionami. Asteroida spadła niedaleko nich, a uderzyła z taką siłą, że stworzyła potężny wiatr, który wiał w całym lesie, aż oddzieliło Rafiego i synów od siebie. Po minucie zapadła cisza. Nicolas i Lucas wstali wciąż mając na twarzach mieszane uczucia.

-Co to było?

-Nie wiem braciszku. Nie mam zielonego pojęcia

-A gdzie tata? - spanikowani zaczęli szukać swojego ojca. Po chwili szukania znaleźli go i pomogli mu wstać.

-Nic ci się nie stało tato?

-Nie chłopcy, wszystko dobrze - pobiegli do miejsca, gdzie spadła asteroida. Gdy ją zobaczyli dostali ogromnego szoku.

-To asteroida. Widziałem takie w programach o kosmosie razem z ciocią Emi

-Ona zna się na kosmosie najlepiej z nas wszystkich Lucas i będzie wiedziała co to może oznaczać

-Tatusiu? Gdzie idziemy teraz?

-Wracamy mój drogi syneczku do reszty. Oni muszą się o tym dowiedzieć - gdy mieli już ruszać, zadzwonił telefon. Czarnowłosy odebrał od razu dając na głośnomówiący.

-Crystal, kuzynka co się stało?

-Jakieś trzęsienia ziemi pojawiły się w Kolorado, a Wielki Kanion został zniszczony. Starali się zrobić ewakuację, ale te trzęsienie jest zbyt silne...aaaa!!!!

-Crystal? Crystal, jesteś tam? Kuzynka!!! - ale nie było żadnej odpowiedzi, bo jego kuzynka przepadła na zawsze. Rafael zaczął cicho płakać. Chłopcom też było przykro, więc przytulili swojego tatę, żeby było mu raźniej.

-Tato? Wszystko dobrze?

-Tak, dziękuję wam chłopcy - objął ich swoimi ramionami, a po chwili wytarł ze swoich oczu łzy

-Musimy wszystkich ostrzec. Chodźmy chłopcy

-Dobrze tatusiu - Rafi złapał swoim synów za rękę i poszli, a raczej pobiegli, by opowiedzieć reszcie o tym co się wydarzyło. Nie wiedzieli jednak, że to dopiero początek końca.

Ciąg dalszy nastąpi...

Wiem, że krótkie, ale to tylko prolog tego nowego opka. Postaram się, żeby wszystkie rozdziały, a przynajmniej większość było dłuższych może nawet powyżej 3000 słów, kto wie. Cuda się zdarzają. To pierwsze opko w klimacie apokaliptycznym, więc od razu mówię tutaj nie ma happy endu. W każdym rozdziale ktoś będzie ginąć od różnych skutków tej asteroidy. Czarna_Kocia specjalnie dla ciebie, kochana. Zatem do następnego rozdziału, pa.

NeoMagic_Princess

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro