Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

➹Kolejna Pętla➷

Dochodziła 20:00, a Susan powoli zbierał a dzieci, aby wróciły pod sierociniec
Pani Willow rozglądała się wokoło, obserwując teren, a dzieci tym razem z zainteresowaniem odbierały od młodszej opiekunki maski, które zakładały potem na buzię. Pani Willow znowu podeszła do małego radyjka i włączyła tę samą spokojną melodią a swój wzrok skupiła na zegarku który odmierzał czas
I znowu..... pożar.... płomienie które zbierały pobliski las i dochodziły do murów sierocińca, opiekunka patrzyła spokojnie na zegarek tego dnia dzieci nie ogarnęła aż taka panika czuły zainteresowanieKtóre przeradzalo sie w nich w niesamowitą ciekawość
Dlaczego pożar nie spalił, huśtawek, lasu i naszej altanki?
I dlaczego pani Willow się go nie boi?
W pewnym momencie młodsze dzieci, ogarnęła lekka panika i schowały się za starszymi kolegami i kolerzankami, a starsze patrzyły to na płomienie to na opiekunkę. Dziewczynka z darem wody, i chłopak z darem lodu, znowu byli gotowi do walki z płomieniami, ale Susan złapała ich za łokcie, i wtedy czas, znowu się zatrzymał i... jakby cofnął
Pani Willow przekręcała coś na swoim zegarku i cofał czas,
Chmury, niebo, płomienie... wszystko tak jak wcześniej.
Susan pokazała dzieciom ze mogą ściągnąć maski i kazała im udać sie do łóżek
Tego wieczora, mieszkańcom sierocińca nie dawała spokoju sytuacja z pożarem one..... poprostu chciały dowiedzieć sie czegoś więcej o pętli.... Dzisiaj dało się zobaczyć coś jeszcze... Opiekunka była... Inna. Nagle znikneła...

Dobra ludzie zaczynam pisać, teraz piszecie w następnym rozdziale + w miejscach brama będzie już otwarta i będziecie mieli dostęp do miasteczka^^
To kto teraz napisze dla mnie pętle? ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Tak jestem leniem

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro