▶6◀
Hyuna POV
- Bo...ja się chyba zakochałam. Zakochałam się w tobie, Taemin.
- Mwoh? - Zapytał i uśmiechnął się. - Żartujesz sobie, tak? Tu jest jakaś ukryta kamera, czy coś?
- Jednak mogłam ci tego nie mówić... - Posmutniałam na twarzy, odwróciłam się i chciałam odejść, lecz chłopak złapał mnie za nadgarstek i przysunął do siebie. Spojrzałam z trudnością na jego twarz, na której widniał szeroki uśmiech. Spojrzałam na niego pytającym spojrzeniem. - Dlaczego tak się uśmiechasz? O co ci teraz chodzi?
- Bo...nikt mi jeszcze tego nie powiedział. A tym bardziej lesbijka.
- Nie. Teraz mi nie wmówisz, że jestem pierwszą dziewczyną, która powiedziała ci, że się w tobie zakochała.
- Może nie...ale jesteś pierwszą dziewczyną, której uczucie do mnie jest odwzajemnione.
- Czy to ma znaczyć, że ty....ty...ty... - Zaczęłam się jąkać, niedowierzając w tę całą sytuację.
- Tak, Hyuna. Zakochałem się w tej twojej słodkiej buźce. - Mówiąc to położył dłonie na moich policzkach. - I w tych cudownych ustach, które pocałowałem niedawno. Swoją drogą zrobiłbym w tej chwili to samo, ale twoja dziewczyna by mnie chyba zabiła.
Już chciałam coś powiedzieć, ale pojawiła się grupka osób składająca się z czterech chłopaków i trzech dziewczyn, w tym również Jihyun.
- A wy co sobie tutaj tak romansujecie? Na moim weselu tylko ja mogę romansować. - Powiedziała blondynka, po czym zaśmiała się.
- My...nic nie robimy... - Powiedziałam speszona i odsunęłam się od Tae.
- No właśnie, Ji! O co ci chodzi? Przecież nic nie było widać. - Powiedział sarkastycznie jeden z chłopaków, za co "oberwał" jednym z moich zabójczych spojrzeń. Uniósł dłonie w geście obronnym, po czym wyciągnął jedną z nich w moją stronę. - Jestem Onew. Przyjaciel tego głupka. A ty jesteś Hyuna, siostra Jihyun, tak?
- Ne. - Skinęłam głową i uścisnęłam jego dłoń. - Miło mi cię poznać.
- Mi też.
- To jest Minho, Jonghyun, Onew i Key. - Wskazał kolejno na chłopaków. Następnie przywitałam się z nimi.
- Ja jestem Victoria Scott. Dziewczyna Jonghyuna. - Powiedziała brunetka, stojąca obok wspomnianego chłopaka.
- A ja Hiou Roma. Dziewczyna Keya. - Powiedziała z uśmiechem czarnowłosa. Z nimi również się przywitałam.
- Hyunnie, kochanie! - Usłyszałam krzyk dziewczyny, która stała przy stole z jedzeniem.
- Miło było was poznać, ale...jestem wzywana. - Przewróciłam oczami, po czym pomachałam im i powędrowałam do dziewczyny. - Co się stało?
- No nic. Po prostu chciałam trochę z tobą pobyć. Wesele trwa już prawie godzinę, a ty tylko za tym fagasem ganiasz. - Powiedziała oburzona.
- Po pierwsze, on ma imię. Po drugie, czy to moja wina, że non stop siedzisz i jesz? I po trzecie, poznawałam znajomych mojej siostry, więc możesz przestać się rzucać? - W zamian za to, otrzymałam ciszę. - Czy to wszystko?
- Tak. Wracaj się dobrze bawić.
- Kuźwa! Czy ty nie rozumiesz?! To jest wesele MOJEJ SIOSTRY!! Nie chcę tu przymulać tak, jak ty! Chcę, żeby zapamiętała to do końca życia! - Odwróciła się do mnie plecami. Ugh, jak ja tego nienawidzę. - Yah, Park Bom! Mogłabyś patrzeć na mnie, jak do ciebie....
- Nie. - Przerwała mi, po czym wymierzyła mi siarczysty cios w policzek. Złapałam się za niego, a łzy napłynęły mi do oczu.
- Szmata. - Wycedziłam przez zęby i odbiegłam. Moje dość szybkie kroki od razu skierowały się za restaurację, w której odbywało się wesele. Były tam schodki, na których usiadłam i zaczęłam płakać. Po krótkiej chwili ze złości zaczęłam rzucać jakimiś kamieniami, żeby się wyrzyć.
- Eii...one też mają uczucia. Co jeśli lecąc, krzyczą "O nie!! Tylko nie to!! Znowu jesteśmy rzucane!!" - Zaśmiał się męski głos z tyłu. Kiedy się odwróciłam, chłopak zaczął parodiować lecące kamienie. Zaśmiałam się, a z moich oczu poleciały kolejne łzy.
- Onew, tak?
- Ne. Wszystko się zgadza. - Uśmiechnął się i przysiadł obok mnie. - Mogę?
- Ne. - Przytaknęłam głową.
- Stało się coś? Dlaczego płaczesz? - Spojrzał na moją twarz, po czym wytrzeszczył oczy. - Kto ci to zrobił?!
- Aż tak widać? - Zapytałam ze smutkiem w oczach.
- Tylko troszkę. Jestem po prostu spostrzegawczy. - Wiedziałam, że kłamał. Nie wiedziałam, że w tej drobniutkiej dziewczynie jest tyle siły. - Powiesz mi co się stało?
- Mhm. Jestem lesbijką. Znaczy w tej chwili to sama nie wiem kim jestem. To na policzku zrobiła mi moja dziewczyna...
- Zaraz zaraz....czy ty nie jesteś z Taeminem???
- Mwoh??? Aniyo. Z Taeminem spotykam się dopiero drugi raz. I po raz kolejny przypadkiem. Jeżeli mam być szczera, to...pocałowaliśmy się. To było kiedy pierwszy raz się spotkaliśmy. Od tamtej pory mam łamane uczucia.
- Dlaczego?
- Bo nie wiem kim jestem. Nie wiem, czy jestem tą Hyuną z kiedyś, która uganiała się za chłopakami mimo że i tak nikt jej nie chciał, czy może jestem tą Hyuną z teraz, która jest lesbijką.
- Posłuchaj mnie teraz. - Przybliżył się do mnie i przytulił. - Słyszałem o tobie od Jihyun. Od Tae też. Powiedział mi o waszym pierwszym spotkaniu. Wtedy jeszcze nie wiedział, że jesteś lesbijką. Mówił mi jaka jesteś piękna i takie tam. I wiesz co? Miał chłopak rację. NAPRAWDĘ JĄ MIAŁ. TEN LEE TAEMIN, KTÓRY JEST MOIM NAJLEPSZYM PRZYJACIELEM, MIAŁ RACJĘ! Dlatego...nie zastanawiaj się. Kochasz swoją dziewczynę?
- Po tym co mi zrobiła, nie chcę jej narazie widzieć.
- Kochasz Taemina?
- Emm...chyba tak.
- Ja też cię kocham. - Razem z Onewem odwróciliśmy się. Wspomniany chłopak stał oparty o ścianę i uśmiechał się do nas. - I wogóle boli mnie to, że tak długo się nad tym zastanawiałaś.
- Jak długo podsłuchiwałeś, obszczymurze? - Podeszłam do niego i złapałam za kołnierz jego koszuli, udając wściekłą.
- Tak jakoś od połowy. - Kolejny uśmiech z jego strony. Patrzeliśmy sobie cały czas w oczy. Po jakiejś chwili wybuchłam.
- Yah, Lee Taemin! Pocałujesz mnie wreszcie, czy sama mam to... - Przerwał mój krzyk, wbijając się w moje usta. Od razu odwzajemniłam pocałunek, rozluźniając uścisk na ubraniu chłopaka.
- Co tu się dzieje?! - Usłyszałam znajomy mi głos. Bardzo znajomy...
●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●
Hejoooo ^-^
Jestem! Jak wam się podobało? Mam nadzieję, że chociaż troszkę...
Mam 2 informacje:
1. Bardzo bardzo was zapraszam na ff yaoi z ChanBaekiem. Znajdziecie je o tutaj KimiKyo__ ^-^
2. W dniu moich urodzin (24 luty) pojawi się nowe ff. Nie powiem wam z jakim zespołem, bo to tajemnica, ale jeśli jesteście zainteresowani, to zapraszam ^-^
Papapa~~~
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro