Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

prolog

Szukał jej swym błękitnym wzrokiem wśród ludzi. Marzył, by z nią zatańczyć. Już od jakiegoś czasu była ona dla niego niezwykle urocza, lecz niedostępna. Zajęła w jego sercu najlepsze, zaszczytne miejsce, mimo że tak wiele przeszkód stało na ich miłości. Rodzice, jej rzekoma choroba czy to, iż była przeznaczona innemu, chociaż w dzisiejszych czasach, w ich mieście było to niedorzeczne. Jednak jej ojca nie dało się przegadać. Musiał się postarać, by znaleźć swoją wybrankę i wyznać jej wreszcie to wszystko, co siedziało w jego głowie już od dłuższego czasu. Był na weselu jej siostry, więc znalezienie jej nie mogło być trudne, tak zdawało mu się na początku. Pytając o nią gości, otrzymywał informacje, że jej nie widzieli. Gdy zaś wreszcie spytał o nią panny młodej, jego nadzieję na odnalezienie jej wśród tłumu wymarły całkowicie, bowiem dostał odpowiedź, że została w domu. Nie przyszła na imprezę, bo ponoć źle się czuła - podobno miała gorączkę. Zawiedziony mężczyzna poszedł utopić swój żal w alkoholu, którego na weselu było pod dostatkiem. Martwił się, że - być może - za długo zwlekał z swym wyznaniem miłości, a jego ostatnia szansa właśnie się wypaliła.

*👻*👻*👻*


Jej krzyk rozniósł się echem po całym domu. Cierpiała, lecz nikt z jej bliskich o tym nie wiedział. Bawili się w najlepsze na weselu jej siostry. A ona? Naiwnie posłuchała historii o złocie ukrytym gdzieś w owym opuszczonym domu, w którym przebywała. Niewyobrażalny ból przenikał jej ciało, a ona zaczęła żałować swojej decyzji. Zaryzykowała na próżno, wierząc że odnajdzie złoto z bajki opowiedzianej jej przez przypadkową staruszkę uważającą się za wróżkę. Jak mogła być tak naiwna? Zamiast bawić się na weselu wybrała śmierć w ruinach jakiegoś domu. Co jej strzeliło do głowy? Nie miała zielonego pojęcia.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro