Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Część 5/?

- O tej godzinie? Kto to - Dawid przykrył się kołdrą, a Gabriel ubrał na siebie bokserki i szlafroki. Gdy otworzył drzwi zobaczył Marinette która wyglądała na dość przestraszoną
- Oh to ty.. - Gabriel spojrzał na nią w dół - Coś się stało? Wyglądasz jakbyś zobaczyła ducha
- Znów miałam zły sen ale nie chcę budzić Adriena.. a zauważyłam że światło w Pana pokoju jest zapalone więc.. chciałam zapytać czy mogę chwilę z Panem zostać..
- Chodź z mną - Gabriel zamknął za sobą drzwi - Nooroo, daj mi mroczne skrzydła - Gabryś przemienił się w Władcę Ciem i wyskoczył przez okno
Marinette spojrzała na niego
-Tikki, kropkuj! - przemieniła się i zaczęła podążać za nim. Gdy Władca Ciem zatrzymał się na jednym z dachów, usiadł, a Biedronka usiadła obok niego
- Co Ci się śniło ?
Dziewczyna odwróciła wzrok
- Od czasu gdy przestałeś akumizować ludzi moje sny stały się mniej straszne ale.. - dziewczyna spojrzała na niego z łzami w oczach - śni mi się zaakumizowany Czarny Kot.. bardziej Biały Kot.. boje się że ten sen kiedyś się spełni.. przeraża mnie to .. ale wstydzę się o tym rozmawiać
Władca Ciem spojrzał na nią
- Nie ma się czego wstydzić, też mam koszmary, i uwierz mi, Biały kot nigdy się nie pojawi - mruknął
- Też masz koszmary? - pociągnęła nosem - o czym?
Mężczyzna westchnął i spojrzał na księżyc
- Mam wiele koszmarów, samobójstwo Adriena, więzienie.. to jest tak realistyczne - głos zaczął mu drżeć - czasem śni mi się mój ojciec, nienawidzę gdy on mi się śni.. to najgorszy koszmar w życiu
- Dlaczego..? Zrobił Ci coś?
Władca Ciem westchnął i skulił się po czym przytulił kolana do klatki piersiowej i położył na nich głowę
- Kiedyś znęcał się nade mną i moją matką, fizycznie i psychicznie, raz nawet zaatakował mnie nożem
Biedronka zaniemówiła i spojrzała na niego - Co się z nim stało?
- Poszedł do więzienia na 2 lata, nie wiem gdzie on teraz jest ale naprawdę mam to gdzieś
Dziewczyna kiwnęła głową i rozejrzała się
- Chyba... Już mi lepiej
- W takim razie wracamy
Gdy wrócili do rezydencji i Marinette wróciła do pokoju Adriena, Gabryś wszedł przez okno do swojego pokoju. Dawid już spał.
Gabryś podszedł do niego i przykrył go kołdrą. Wyciągnął z kieszeni herbatniki i krakersy
- Nooroo, masz - położył je na stole a kwami z radością wleciało do miski z przysmakami
- yay! - zaczął jeść a Gabriel uśmiechnął się lekko
- Idę spać
Kwami kiwnęła głową - Dobranoc mój panie
Gabriel położył się obok Dawida i zgasił świtało.
Gdy obudził się rano, przekręcił się na bok lecz nie otworzył oczu
- mmhhhhhhh..
- No proszę, ktoś tu się obudził?
Gabriel otworzył oczy i spojrzał na Dawida który grał w coś na telefonie
- Która godzina - Gabriel przytulił poduszkę i znów zamknął oczy
- Jest 13:43
Gabryś spadł z łóżka z wrażenia
- AŁ...KURWA KTÓRA?!
- 13:43, ale spokojnie, potrzebowałeś snu
Gabriel zaczął ziewać i znów położył się do łóżka
- A żebyś wiedział bachorze, a teraz odłóż ten telefon, zatrudniam Cię jako moją prywatną poduszkę i nie masz nic do pierdolenia - Gabryś położył głowę na klatkę piersiową Dawida i zaczął powoli zasypiać
- Mój mały Gabryś - Dawid pogłaskał go po głowie
- Zamknij się i daj spać - mruknął i znów zaczął zwiewać
- Gabe, a może wstaniemy i pójdziemy sobie do ogrodu, jest ładna pogoda
- Nie chce mi się
- No chodź, bo sam Cię tam zaciągnę
- Powodzenia
Dawid wstał i złapał Gabriela za uda po czym zaczął ciągnąć go do drzwi
- No nieeeee gówniarzu pierdolony - Gabriel spojrzał na niego z sennym i złym wzrokiem
- Idziemy Gabryś, potrzebujesz świeżego powietrza, ciągle siedziałeś w tej swojej pracowni
- A weź spierdalaj
Dawid puścił jego nogi i podniósł Gabriela trzymając go za uda, lecz nie utrzymał go zbyt długo i znów położył na ziemię
- Za duży jesteś
- I dobrze - Gabriel oparł się o ścianę w pozycji siedzącej
W tym momencie korytarzem przechodził Adrien z przyjaciółmi
- Część Dawid.. um.. co się stało z Panem Agreste? - Alya spojrzała na Gabriela, a on wskazał palcem na Dawida
- ten dzieć nie daje mi spać
- Tato- zaraz będzie 14
- Żałujesz mi? Ojcu odmówisz? - położył się na podłogę - dobranoc
- Pomożecie? - Dawid wskazał na Gabriela a nastolatkowie kiwnęli głową z uśmiechem
Nino i Adrien podnosił Gabriela za ramiona, A Dawid złapał go za talie
Gdy wyszli do ogrodu i położyli Gabriela na trawie, usiedli obok niego
- Kurde gorąco mi - Gabriel zaczął marudzić i położył się pod drzewem w cieniu
Adrian parsknął śmiechem
- Tato od kiedy jesteś taki?
- Ja? JA?! Jaki?! Synu, to się dzieje z twoim ojcem gdy nie dadzą mi spać - Gabriela mruknął
Wszyscy zaczęli się śmiać
- A pójdziesz z nami do Galerii handlowej?
- Po co?
- No wiesz, ja z przyjaciółmi pójdziemy do sklepów i coś zjeść a ty spędzisz trochę czasu z Dawidem, pójdziecie na kawę
- Uhhh.. i będę musiał wyjść do ludzi?
Dawid mruknął
- Wiemy że masz fobie społeczną ale napewno dasz sobie radę
- No dobra, tylko dajcie mi spokój gdy polecimy na Hawaje
- Obiecuję - Dawid i Adrien powiedzieli w tym samym momencie
Około godziny 16 pojechali do galerii
Adrien i jego przyjaciele byli pilnowani przez ochroniarza, a Gabriel z Dawidem poszli do kawiarni napić się kawy
- No i widzisz Gabryś? Nic złego się nie dzieje
Gabriel kiwnął głową i zaczął pić kawę gdy do kawiarni wbiła z buta kobieta, a za nią tłum innych dziewczyn
- BOŻE TO GABRIEL AGRESTE?!?!?! TO JA ! BELLA! TWOJA NAJWIĘKSZA FANKA! - kobieta wychyliła się do tyłu i zaczęła krzyczeć na całą galerię
- LUDZIE! GABRIEL AGRESTE TU JEST!!!!
Gabriel wypluł kawę na Dawida z wrażenia i spadł z krzesła
- SPIERDALAMY! - Gabriel i Dawid zaczęli uciekać drugim wyjściem, a stado fanek Gabrysia zaczęło gonić go po całej Galerii.
Gabriel wyciągnął szybko telefon i zadzwonił do goryla
- SŁUCHAJ! MASZ TU BYĆ TERAZ I ZABRAĆ ODE MNIE TE FANKI BO MNIE ZGWAŁCĄ
Ochroniarz słyszał krzyki w tle "Daj czerowne rurki" i zdał sobie sprawę że tam musi być dosłowna armia fanek
Gabriel wraz z Dawidem uciekli do toalety i zchowali się w jednej z kabin
- Zabije Cię za ten pomysł z tą kawą
Dawid tylko płakał z śmiechu i zaczął się dusić bo nie mógł wytrzymać
- Bardzo śmieszne.. chyba sobie poszły.. musimy czekać na goryla
Nagle z buta wbiła Bella i skoczyła na Gabriela
- GABRYŚ TO TY! TO NAPRAWDĘ TY! KOCHANIE! WEŹMY ŚLUB!
Gabriel próbował ją odepchnął, a Dawid zaczął się śmiać jeszcze bardziej
Goryl wbiegł do toalety i odciągnął kobietę od Gabriela
- JA CHCĘ DO DOMU

Więc tak.
Nie pytajcie co mam w głowie, kolejna część jutro rano. 🧚‍♀️

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro