Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Część 19/?

Dawid spojrzał na niego z dużym zdziwieniem. Zaczął się bać, nie wiedział do czego jest zdolny ojciec Gabriela, a było widać że facet nie jest przyjaźnie nastawiony ani nie wygląda na miłego.
- Czego ode mnie chcesz? Po co miałem tu przyjść? - chłopak zmierzył go wzrokiem jeszcze raz
Anthony uśmiechnął się głupio i usiadł na fotel, po czym zapalił papierosa
- Po prostu porozmawiać - zaciągnął się i wypuścił dym na niego - czego chcesz od mojego syna? Kim dla niego jesteś? Bo z tego co widzę, jesteś o wiele młody od niego
Dawid cofnął się
- Niczego od niego nie chce.. jestem jego partnerem, mam gdzieś jego kasę, kocham go, nie mam zamiaru kłamać
Vannessa podeszła do niego od tyłu
- Masz go zostawić w spokoju
- Nie ma takiej opcji - Dawid spojrzał kontem oka na nią, zauważył coś, a raczej kogoś.
Za rogiem chowało się dziecko, wyglądało na 12 lat, lecz w pokoju było tak ciemno, że ciężko było stwierdzić jakiej płci ono jest.
Anthony wstał i podszedł do niego bliżej
- Gdzie jest Gabriel - warknął
Nagle do pokoju wszedł wściekły Gabriel
- Zostaw go - Gabriel podszedł do nich i stanął między chłopakiem, a swoim ojcem. Jego niebieskie oczy błyszczały gniewem
- Jak śmiesz mówić mu co ma robić, jak śmiesz wtrącać się w moje życie po tym jak mnie okłamałeś - zaczął warczeć
Anthony zmierzył go wzrokiem i uśmiechnął się do siebie
- Urosło Ci się trochę - zaśmiał się złośliwie
Gabriel milczał i dalej warczał
Dawid podszedł do niego i pokazał aby spojrzał lewą stronę pokoju, aby pokazać że jest tam jakieś dziecko. Gabriel spojrzał i lekko się zdziwił, przestał warczeć ale dalej był wściekły
- Zostawicie mnie w spokoju - mężczyzna odepchnął Vannesse i Anthony'ego od siebie
Starszy Agreste westchnął
- Potrzebuje twojej pomocy
- Nie dam Ci ani grosza
- Daj mi dokończyć..
Gabriel wkurzył się na maksa, zaczął szukać nacisku do światła. Gdy je włączył dostał szoku, na podłodze była krew, a z boku była otwarta torba z narkotykami. Zaczął się cofać. Dawid patrzał na krew jak wryty.
- Czyja to krew.. - Dawid spojrzał panicznie na Anthony'ego, a ten się tylko uśmiechnął
- Jak on się zwał.. hmm.. ah.. twój zięć? Ooh.. tak.. Adam - spojrzał na Gabriela - Ojciec Emilie, dokładnie
Gabriela przeszły dreszcze, stanął bez ruchu, a jego oczy napełnimy się łzami.
Ojciec Emilie był dla niego jak ojciec, opiekował się nim gdy zabrali go z domu z powodu nadmiaru przemocy, pokazał mu że warto żyć, był z nim bardzo blisko. Gdy podszedł bliżej miejsca z którego płynęła krew, odsłonił kurtynę od łazienki. Zobaczył martwego Adama. Łzy zaczęły spływać po jego policzkach.
- Gabe.. - Dawid podszedł do niego i złapał go za ramię i szepnął - uciekamy..?
Anthony podszedł bliżej nich, a Dawid schował się za Gabrielem.
- Nie wyjedziecie stąd.. chyba że dacie mi kasę
Gabriel stracił kontrolę, rzucił się na niego.
Obaj zaczęli walczyć jak zwierzęta
Vannessa podeszła do tajemniczego dziecka i zabrała je do innego pokoju, wydawała się być nie wzruszona walką.
Dawid nie tracił czasu, wybiegł z pokoju i zaczął szukać pomocy. Gabriel został przygnieciony do ziemi przez ojca, kopnął go i próbował wstać. Anthony zadał mu mocny cios w twarz, tak mocny że jego okulary pękły. Jego wada wzroku była na tyle mocna że widział wszystko jako jedną wielką plamę. Gdy Agreste miał zadać cios synowi do pokoju wbiegł ochroniarz z policjantami .
Chwilę później Vannessa i Anthony zostali aresztowani, zwłoki Adama zostały zabrane, a miejsce zbrodni zabezpieczone. Gabriel krwawił z nosa i ust, ratownik udzielał mu pomocy medycznej. W tym czasie Dawid podszedł do dziecka które wiedział w pokoju. To była dziewczynka, miała krótkie rude, ciemne niebieskie oczy i bladą cerę. Wyglądała na przestraszoną.
- Hej mała, jak masz na imię - Dawid kucnął przy niej, policjant który jej pilnował pozwolił mu z nią porozmawiać
- Mam na imię Eliza.. Umm.. mam 12 lat.. a ty to kto ? I gdzie jest mój brat?
- Mam na imię Dawid.. CZEKAJ jaki brat?!
Eliza spojrzała w kierunku Gabriela i pokazała na niego palcem
- Tata powiedział że to mój brat
Dawid zamarł
- Twój tata to Anthony?
Dziewczynka kiwnęła głową
- Poczekaj tu chwilę.. - Dawid wstał i podszedł do Gabriela. Dostał nowe okulary z samochodu
- Kurwa moje plecy - Gabriel wykrzywił się - uderzył mnie skuwriel
- Oj.. nie martw się, dasz radę.. Umm.. mam sprawę, ta dziewczynka uważa że jesteś jej bratem
Gabriel uniósł brew i spojrzał na nią z daleka
- Chodź - Gabriel złapał go za rękaw i zaczął ciągnąć w stronę dziewczynki. Usiedli obok niej, a ona obserwowała Gabriela
- Cześć - Gabriel spojrzał na nią, miała jego oczy, oczy Vannessy, była ruda jak Anthony, wygląda na zmęczoną
- Cześć.. - odwróciła wzrok
- Więc jesteś moją siostrą? - Gabriel złapał ją delikatnie za podbródek aby spojrzała na niego - Nie bój się
Eliza kiwnęła głową
- Wyglądasz na zmęczoną, jesteś głodna?
- Nie.. po prostu.. boje się - podeszła do niego i przytuliła go za szyję - co teraz z mną będzie
Gabriel spojrzał na nią i mruknął
- Będę twoim opiekunem - Gabriel złapał się za głowę z bólu, byk obolały po walce.

W ciągu następnych tygodniu wiele się wydarzyło. Odbył się pogrzeb Adama, rozprawa w sądzie rodziców Gabriela, wyszło na jaw że znęcali się nad Elizą i handlowali marihuaną. Gabriel został jej opiekunem prawnym i mieszkała z nim.
Adrien, Dawid i Nathalie bardzo ją polubili, dziewczynka była spokojna, nie sprawiała problemów, bardzo lubiła chodzić wszędzie z Gabrielem, bardzo się z nim zżyła. Dawid, Nathalie i Gabriel ogłosili publicznie że są razem. Gabryś zaczął chodzić na terapię do matki Dawida która była psychologiem, jego życie i stan psychiczny poprawił się. Wszystko wróciło do normy.

Koniec? Nie mam pewności. Niedługo pojawi się prawdopodobnie ostatnia część 😟 ALE po zakończeniu zacznę serie one shots w których jest szansa że pojawi się Dawid i wątek tej książki 🧚‍♀️

Macie tu fotę Dawida na pocieszenie ✌️😛

Art by Dani_Smilek
Edited by me

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro