Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Część 17/?

Dawid zaniemówił, Vannessa spojrzała na Gabriela z wyrzutami sumienia w oczach
Mężczyzna milczał przez chwilę ale zaraz potem odpowiedział
- Tak Gabi - mężczyzna brzmiał jakby płakał
- Nie rozumiem - Gabriel spojrzał na Vannesse - byłeś martwy
- Przebywałem długi czas za granicą.. nie mogłem do was wrócić, myślałem że nie wrócę.. więc matka powiedziała Ci że nie żyje.. lecz będę za kilka dni w Francji.. nie zrozum mnie źle, potrzebuje czasu, a twoja matka pieniędzy
- I teraz dzwonisz jakby nigdy nic się nie stało? Stary z mlekiem wrócił? Ha! Przepraszam, ale nie, ode mnie nie dostaniesz ani grosza, oszukałeś mnie, oboje mnie oszukaliście - warknął
- Gab..
- Nie chce Cię znać - rozłączył się i oddał telefon matce - mam nadzieję, że jesteś z siebie dumna, ma Cię tu nie być, masz 20 minut
- Ale Gabi..
- Nie nazywaj mnie tak, wynoś się
Kobieta westchnęła
- Jeszcze dorwę tego twojego modela - warknęła na Dawida - Jeszcze wrócę - wyszła z ogrodu do domu i poszła się pakować
Dawid przytulił go mocno do siebie
- Dobrze zrobiłeś
Gabriel również go przytulił i westchnął
- Zapomnijmy o tym.. nie chcę o tym gadać - wzruszył ramionami
- W porządku.. - pocałował go po szyi - zobaczę na Nath wstała, opowiem jej co się odjebało, a potem wrócę do Ciebie - uśmiechnął się i wszedł do rezydencji
Gabriel został sam w ogrodzie, siedział tam prawie cały dzień i rozmyślał nad tym co się stało. Gdy zbliżało się popołudnie, wrócił do środka i zobaczył Adriena siedzącego na korytarzu
- Hej młody, wszystko gra? - Gabriel usiadł obok niego - Gdzie Marinette i Felix?
- Hej.. Marinette musiała wracać do domu, Felix wyszedł gdzieś z Lilą
- Coś się stało? Czemu nie siedzisz w pokoju
- No bo.. słyszałem jak Dawid i Nathalie rozmawiają o dziadku.. tylko że.. tym od twojej strony.. Anthony Agreste
Gabriel westchnął
- Słuchaj..
- Ja wiem że nie chcesz z nim gadać, po prostu jestem trochę zdziwiony
- Ja też.. ale nie martw się, on Cię nie skrzywdzi, nie pozwolę na to
- Dzięki tato.. um.. chcesz się przewietrzyć?
- Jasne - uśmiechnął się
- Ale mam na myśli jako bohaterowie.. wiesz.. Kot, Władca Ciem
Spojrzałem na niego
- Hmm.. no dobra
- I chciałem zapytać - chłopak wstał i uśmiechnął się - co ty na to aby wymienić się Miraculum na jeden raz
Przemyślałem to i spojrzałem na niego
- W sumie.. czemu nie, Nooroo
- Plagg
Oba Kwami wyszły z ukrycia
- Ja wszystko słyszałem - Plagg mruknął i zjadł kawałek sera - jestem gotowy
- Ja też - Nooroo podleciał nie śmiało do Adriena
Obaj wymienili się Miraculami i założyli je
- Więc.. jak się przemienić? - Gabriel spojrzał na Plagga
- Musisz powiedzieć, Plagg, wysuwaj pazury!
- Plagg, wysuwaj pazury!
Gabriel zaczął się przemieniać, na jego twarzy pojawiła się maska w kształcie głowy kota, jego oczy zmieniły kolor na zielony i zawęziły się. Całe jego ubranie stało się czarno siwe, a na jego dłoniach pojawiły się szponiaste rękawice. Na koniec przemiany pojawił się długi czarny ogon i jego włosy zmieniły lekko położenie
- Woah - Adrien spojrzał na niego i uśmiechnął się
- Już wiesz po kim jesteś taki hot - Gabriel zaczął się śmiać - dobra, twoją kolej
Nooroo podleciał jeszcze bliżej
- Musisz powiedzieć, Nooroo daj mi mroczne skrzydła
- Nooroo, daj mi mroczne skrzydła!
Adrien zaczął się przemieniać, na jego twarzy pojawiła się srebrna maska, jego oczy stały się trochę ciemniejsze. Na jego ciele pojawił się ciemno- fioletowy garnitur, a w dłoni pojawiła się laska
- Wyglądasz jak moja podróbka - Gabriel zaczął się śmiać
- Ha Ha bardzo śmieszne
- Czemu walę jak ser?
- A czemu ja jak arbuz?
Oboje zaczęli się śmiać i wyszli oknem z rezydencji, zaczęli biec po dachach budynków, aż dotarli na szczyt wieży Eiffla
Gdy usiadli zaczęli podziwiać widoki
- Jak byś mnie nazwał? No wiesz, jak jestem z miraculum motyla
- Władca Ciem junior, podróbka Władcy Ciem..
- EJ - Adrien go szturchnął
- Nie znęcaj się nad ojcem
- Nazwę się Mroczny Motyl - uśmiechnął się
- Ta, a ja Kot Filemon - Gabriel mruknął - Może... Czarny kocur?
- Kocur Nathalie? - Adrien posłał mu złośliwy uśmiech
- A ty? Leć to swojej PRZYJACIÓŁKI - Gabriel znów zaczął się śmiać
- Osz tyyyy - Adrien wstał i zaczął udawać Władcę Ciem - CZUJĘ NEGATYWNE EMOCJE! LEĆ MOJA MAŁA KURKUMO! I ZAWŁADNIJ PANEM GOŁĘBIEM 73 RAZ
Gabriel zaczął zwijać się z śmiechu, a Adrien aż się popłakał i kontynuował
- Moja druga Mayuro ~ AH
- Ja Ci dam! - Gabriel zaczął się śmiać jeszcze głośniej i skoczył na Adriena po czym zaczął go łaskotać po brzuchu
- Przestań! Hahaha stop! Tato! - Adrien usiadł i próbował się uspokoić
Gabriel też się uśmiechnął i mruknął
- Przejdźmy się jeszcze trochę i wracajmy
- Okej - Adrien wstał i zaczął biec w stronę domu, a Gabriel podążył za nim. Gdy weszli do gabinetu Gabriela przez okno i przeszli przemianę wzrotną, oddali sobie Miracula, Adrien poszedł do Felixa, a Gabriel poszedł szukać Nathalie i Dawida. Gdy wszedł do sypialni, ujrzał tylko Dawida
- Hej, gdzie Nath?
- Musiała pojechać do ojca, coś słabo się poczuł, chyba zostanie tam na noc
- Ooo.. dobra - mruknął - pójdę się ogarnąć w piżamę, wiem że jest wcześnie ale chcę odpocząć
Dawid podszedł do niego i uśmiechnął się
- Chodź do Jacuzzi, wiem że masz dość spore
- W porządku, chodź - wzięli ręcznik i ubrania na zmianę, wyszli do ogrodu. Poszli na same tyły rezydencji, Gabriel otworzył szklane drzwi od pokoju z Jacuzzi i zamknął je gdy Dawid wszedł do środka, szkło było czarne, specjalnie aby nic nie było widać, co się dzieje w środku, nawet Adrien nie wie o tym miejscu, jest dobrze schowane, a drzwi są na kod. Dawid podszedł bliżej niego i zaczął go namiętnie całować
- Pobawimy się ~ ?

Kolejna część może jutro ¯\_( ͡° ͜ʖ ͡°)_/¯

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro