Część 15/?
No tego to się Gabryś nie spodziewał
Vannessa spojrzała na niego i uśmiechnęła się lekko
- Nie cieszysz się na widok mamy, Gabi?
Gabriel wywinął oczami i westchnął
- Nagle sobie o mnie przypomniałaś?
- Dzwoniłam.. ale nie odbierałeś
- Najwidoczniej miałem powód - gdy poczuł że się uspokoił, wstał i podszedł do niej bliżej - Nieważne.. czego chcesz? Coś się stało? Że tak nagle sobie o mnie przypominasz..?
- Nie nie.. nic się nie stało, po prostu chciałam Cię odwiedzić i zobaczyć co u Ciebie słychać - spojrzała w stronę drzwi gdy usłyszała że ktoś wszedł do pokoju
Dawid i Nathalie patrzyli na nią z pytającym spojrzeniem. Dawid uśmiechnął się w stronę Gabriela
- Wróciłem trochę wcześniej, widzę że mamy gościa
Vannessa uniosła brew i zmierzyła go wrozkiem
- A ty to kto? - warknęła
Dawid podniósł ręce go góry i spojrzał na nią
- Jestem Dawid Linton, jestem modelem i parte- - nie zdarzył skończył zdania bo Gabriel szybko się wtrącił
- i przyjacielem - skończył zdanie za niego
- Mhm.. - Vannessa znów odwróciła się do Gabriela - Gdzie masz tutaj kuchnie?
- Nathalie Cię zaprowadzi, Adrien, jego dziewczyna i kuzyn pewnie też tam są, ojciec Emilie też - skrzyżował ramiona na klatce piersiowej
Na samą myśl o ojcu Emilie Vannessa warknęła,
Nathalie zaprowadziła ją do kuchni , a Dawid nie śmiało podszedł do Gabriela
- Kto to ? Wygląda jak twoja żeńska wersja, tylko że włosy długie i twarz mniej smukła
- Poznaj moją mamę, radzę Ci się do niej nie odzywać..
Dawid zacisnął zęby i spojrzał na niego
- Chyba mnie nie lubi
- Ona nikogo nie lubi, nie przejmuj się.. opowiadaj jak było na wyjeździe
- Było super, tylko tęskniłem hehe ~
~ w tym czasie ~
Po tym jak Vannessa zjadła obiad, zaczęła rozglądać się po rezydencji, gdy skręcała w stronę ogrodu wpadła na ojca Emilie
- Oohh.. to ty - spojrzała na niego z dość nie przyjaznym wyrazem twarzy
- Witaj Vannessa - spojrzał na nią i warknął - przypomniałaś sobie że masz syna? Czy kasy Ci zabrakło od sponsorów
- Zamknij się
- Założę się że chcesz coś od niego, zawsze gdy coś robisz, masz w tym jakiś cel
- Hmm.. możliwe, ale nie martw się, nic mu się nie stanie - kobieta posłała mu wredny uśmiech i poszła w głąb ogrodu, nie widziała że jest cały czas obserwowana przez trójkę nastolatków, Nathalie poprosiła aby mieli kobietę na oku.
~ Wieczorem ~
Wybiła godzina 23.00, Adrien, Marinette i Felix już spali, Ojciec Emilie oglądał mecz, Gabriel, Dawid i Nathalie pili wino na balkonie i rozmawiali
- Gabe, myślę że ona coś knuje - Nathalie spojrzała na niego i zaczęła myśleć
- Ja też - Dawid spojrzał na Gabriela - nagle przyszła, tak z dupy, wątpię aby przyszła tak po prostu..
- Zgadzam się - Nath spojrzała na nich, a Gabriel tylko westchnął
- No tak ale.. czego ona może chcieć? Nie wyrzucę jej, to moja matka
- Hmmm.. zauważyłem że dużo czasu spędza w ogrodzie
- Zawsze tak robiła gdy byłem mały
- Pójdę sprawdzić czy dalej tam siedzi.. - Dawid wstał
- Niech Ci będzie.. ja zaraz kładę się spać - Gabriel zaczął ziewać, a Nathalie podeszła do Dawida
- Bądź ostrożny
- Nie martw się - uśmiechnął się do niej i zszedł na dół do ogrodu.
Zaczął powoli iść w stronę głębszej części, tak aby nie wydawać żadnych dźwięków.
Zobaczył kobietę siedząca pod drzewem, rozmawiała z kimś przez telefon. Mężczyzna podszedł bliżej i schował się w krzakach aby go nie zauważyła
- Już tu jestem...... Nie, niczego się nie domyśla, ale jego asystentka coś knuje...... Tak, dam radę, nie martw się........ Nie mam pieniędzy, on mnie utrzyma......... Czekaj.. - w tym momencie kobieta zauważyła Dawida i rozłączyła się, podeszła do niego i warknęła
- Co się tak lampisz, posłuchujesz mnie?!
- Uważaj babciu bo jeszcze Ci żyłka pęknie - parsknął śmiechem
- Mam 56 lat, urodziłam Gabriela jak miałam 18 lat, więc wypraszam sobie
- Musiałaś się nieźle bawić - warknął - jest tak jak podejrzewałem, chcesz tylko kasy
- Bardziej dachu nad głową - podeszła bliżej niego i przyparła go do muru - jeśli cokolwiek mu powiesz, zabije Cię, rozumiesz?
- Pffff.. bardzo się boje, z kim rozmawiałaś przez telefon
- Nie twoja sprawa gówniarzu, ile ty masz lat, że się tak odzywasz
- 28.. nie pozwale Ci wykorzystać go, jego kasy i jego rodziny
- Jesteś dla mnie nikim, nic mi nie zrobisz, myślisz że Gabriel uwierzy jakiemuś modelowi? I to jeszcze młodszemu o 10 lat? Ha!
Dawid nie wytrzymał i walnął jej z liścia
- Szybciej posłucha swojego chłopaka niż kobiety która wyrzuciła go z domu
Vannessa zamarła
- Co ty powiedziałeś?
Więc
Wielki powrót Dawida :D
Ostrzegam że od następnej części zacznie się patologia więc.. szykujcie mózg i wybielacz do oczu :) Vannessa będzie robiła rozpiernicz 🧚♀️ możliwe że następna część będzie JUTRO 🦋
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro