Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Część 13/?

Gabriel patrzał na niego jakby zobaczył ducha
- Dziadek! - Adrien uśmiechnął się i podbiegł do niego
- Cześć młody, kupa czasu hah - przytulił go i  spojrzał na Gabriela - Jak się czujesz? - wtedy zauważył opatrunki na przedramieniach - chyba nie najlepiej
- Witam Pana
- Witaj droga Nathalie - mężczyzna uśmiechnął się do niej czule - mógłbym na chwilę zostać z Gabrielem sam?
- Oczywiście, poczekamy przed szpitalem
Adrien przytulił ojca przed wyjściem i poszedł za Nathalie
Mężczyzna usiadł obok Gabriela i westchnął
- Dlaczego znów to robisz? - położył dłoń na jego bandażach. Gabriel odwrócił wzrok i westchnęł
- Czyli nie chcesz o tym rozmawiać.. w porządku.. ale słuchaj, twój ojciec znów będzie w więźniu.. nie bój się
- Już się go nie boje..
- Skoro tak uważasz.. będę nocował u Ciebie, jest z mną Felix, zaraz powinien przyjść.. może zasłon jakoś te ręce.. bo wiesz
- Podaj mi bluzę, jest w torbie
Mężczyzna wziął torbę i wyciągnął czarną, rozpinaną bluzę w kapturem i pomógł Gabrielowi ją ubrać. Do pokoju zapukał Felix
- Wejdź - Ojciec Emilie spojrzał na drzwi, wyglądał na trochę złego, lecz Gabriel nie widział dlaczego. Felix wszedł do pokoju i poszedł do Gabriel
- Witaj wujku..
Gabriel spojrzał na niego dość gardzącym spojrzeniem. Pamiętał że chłopak ukradł jego własność, obrączke.
- Witaj Felix - odpowiedział tonem bez większych emocji
Ojciec Emilie położył dłoń na jego ramieniu
- Felix chce Ci coś powiedzieć
- Słucham - Gabriel spojrzał na nich i skrzyżował ramiona na klatce piersiowej.
Felix podszedł do niego bliżej i wyciągnął z kieszeni obrączkę
- Mama chciała abym odzyskał tą obrączkę.. lecz nie wiedziałem że dostałeś ją od dziadka.. mama powiedziała mi dziwne rzeczy na twój temat.. o twojej młodości.. i myślałem że dalej taki jesteś.. ja.. przepraszam za zabrałem tą obrączkę, dziadek był wściekły gdy się dowiedział..
Gabriel spojrzał na niego trochę "milszym" spojrzeniem i wziął obrączkę
- Twoja mama zawsze ocenia każdego po błędach - westchnął - wybaczam Ci, ale wiedz że kradzież nie jest dobrym pomysłem
- Wiem.. przepraszam - Felix spojrzał na opatrzony brzuch Gabriela który nie był zasłonięty bluzą - Co tak właściwe się stało?
- To długa historia..
Rozmawiali około godziny, ojciec dziewczyny i Felix opuścili szpital.
Gabriel chciał już iść spać gdy do jego pokoju wszedł lekarz.
- Musi pan wziąć te leki - lekarz podał mu mały plastikowy kubeczek z tabletkami i wodę - Jutro wypiszemy Pana do domu, ale będzie musiał się Pan oszczędzać
Gabriel kiwnął głową i wziął tabletki
- Kiedy zdejmiecie mi szwy?
- Gdy tylko będzie taka możliwość, zadzwonimy do pana - lekarz wyszedł z pokoju i zamknął drzwi.
Mężczyzna nie mógł zasnąć, przekręcał się z boku na bok. Wstał i podszedł ostrożnie do okna, Nooroo podleciał do niego i usiadł na jego ramieniu
- O czym myślisz mój Panie?
Gabriel spojrzał na niego i westchnął
- Tak po prostu.. o życiu
Kwami oparło głowę o jego szyję i razem patrzyli na księżyc. Gabriel wyciągnął telefon z kieszeni, nie sprawdzał go od czasu gdy został zabrany do szpitala. Miał kilka wiadomości od Dawida

-"Hej Gabe, słyszałem że jesteś w szpitalu, jak się czujesz? Kiedy wyjdziesz? Mam nadzieję że to nic poważnego.. u mnie wszystko jest okej, byłem z rodzicami na dość długim spacerze, spotkaliśmy moją kuzynkę, gadaliśmy, wrócę za kilka dni, mam nadzieję że zadzwonisz gdy będziesz mógł"

Gabriel zaczął pisać

"Hej młody, czuje się lepiej, jutro wychodzę do domu. Zadzwonię jak już będę na miejscu. Miłego pobytu z rodziną i przepraszam że piszę w nocy ale nie mogę spać"

Schował telefon do kieszeni i położył się na plecach. Po kilku godzinach udało mu się zasnąć. Gdy obudził się rano, zobaczył Nathalie obok jego łóżka pakującą jego rzeczy do torby. Kobieta zauważyła że Gabriel się budzi i pogładziła go po policzku
- Wstawaj śpiochu, będzie mógł spać gdy wrócimy do domu
Gabe powoli przetarł oczy i ubrał okulary
- Dzień dobry - zauważył ojca Emilie obok wyjścia
- Cześć Gabe
W ciągu 20 minut Nathalie pomogła Gabrielowi się ogarnąć i wrócili razem do domu samochodem ojca Emilie.
Gdy weszli do rezydencji, Gabriel poszedł usiąść do salonu i zamknął się w nim, chciał być na chwilę sam ze sobą, w ciszy własnego domu. Ojciec Emilie spędzał czas w ogrodzie, Nathalie poszła dokończyć pracę, a Marinette.. właśnie, gdzie ona była? Pewnie w pokoju z resztą.
Gabryś wstał i podszedł do pokoju Adriena, gdy nagle usłyszał cichy płacz, wszedł do pokoju i ujrzał Adriena przytulającego Marinette i Felixa który próbował ją pocieszyć
- Co się stało?
- Marinette miała brać udział w konkursie Audrey.. i narysowała wiele projektów, ale Lila zabrała jej szkicownik i porwała wszytskie kartki - Adrien głaskał Mari po plecach
Gabriel pomyślał przez chwilę i podszedł do niej - spójrz na mnie
Marinette spojrzała na niego
- Co ja teraz zrobię..? Tak strasznie mi zależało..
- Nie martw się.. wiem co czujesz.. gdy byłem młodszy i rysowałem, wredni uczniowie wrzucili mój szkicownik do rzeki.. Hmm..
- To nie brzmi lepiej.. wszyscy w klasie widzieli projekty, byli zachwyceni, wysłałam im zdjęcie na grupie klasowej..
- Czy nadal masz to zdjęcie?
Marinette włączyła telefon i pokazała je Gabrielowi
- Wszystko mam już uszyte ale.. Audrey chce projekty na papierze, a nie jestem w stanie powtórzyć tego..
Gabriel położył dłoń na jej ramieniu
- Przynieś swoje suknie, narysuje projekty, załatwię to z Audrey
Marinette podskoczyła z radości i przytuliła Gabriela z całej siły - DZIĘKUJĘ!

Wiem że taki sobie ale jak Dawid wróci to będzie się działo 🧚‍♀️ niestety nie wiem kiedy kolejna część ALE dziś wleci one shot o Gabrielu, dość smutny, oczekujcie

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro