24
W szkole
Pewnego dnia przyniosłam do szkoły swoją różdżkę. Na długiej przerwie siedzę sobie pod salą informatyczną. Trzymam sobie różdżkę w ręce po czym czuję jak ktoś wyrywa mi ją z ręki. Okazuje się, że to Bartek wyrwał mi różdżkę z ręki i zaczął bić mnie nią po głowie mówiąc:
Bartek: Magia nie istnieje!
I tak przez całą, długą przerwę -_-
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro