Łucja, winiąc się za pojmanie Edmunda postanowiła zrobić ryzykowny krok. Nikomu nic nie mówiąc poprosiła narnijskich przyjaciół o pomoc. Jednym z nich był Tumnus.

Kilka dni wcześniej, przed wyprawą znalazła tajemniczą komnatę na królewskim strychu. Nie było tam niczego prócz dziwnej kuli i kawałka papieru. Na papierze zobaczyła pięknie wykaligrafowane litery a raczej list skierowany do niej:

Droga Łucjo!

To od ciebie zależy czy Narnia i twoje rodzeństwo przeżyją. Zbierz grupę kilku osób,które pomogą ci w kolejnej wyprawie. Nie może to być nikt z twojego rodzeństwa ani z uczestników poprzedniej ekspedycji. Weź tylko zaufane osoby. Zostawiam ci paczwarkę, czyli tą kulę leżącą obok. Pomoże ci ona cofnąć się w przeszłość do dnia kiedy dowiedziałaś się o wyprawie do labiryntu. Musisz zmienić bieg wydarzeń. Do ciebie należy decyzja co zrobisz, ale uniemożliw Piotrowi zabranie na wyprawę Edmunda. To on odegra kluczową rolę w tym wszystkim, ale dopóki znajduje się w niewoli Narnia jest zagrożona. Ty również nie możesz dać się pojmać. Bez was obojga Narnia upadnie.

                                                                                                                                                                                          Aslan

Ale skąd on wiedział? - pytała się w myślach Łucja. Teraz to od niej zależało życie jej brata, powodzenie wyprawy i przetrwanie Narnii. Tylko co ona ma zrobić?

Hej kochani! Dziękuję za wszystkie gwiazdki i komentarze. To dzięki wam, ta książka jeszcze żyje, a wena wróciła. Podzielcie się przemyśleniami na temat rozdziału. Do następnego! ;)