Totalnie nie mam dziś weny. Chciałem wstawić coś w niedzielę, ale... Te wypracowania z polaka. W każdym razie postanowiłem, że wypowiem się trochę na temat denerwujących mnie rzeczy. >.< Jazda!

1. DAWNI FANI GANGU ALBANII

Taaak. To zdecydowanie najgorsza znana mi rzecz. Zaczęło się... Kiedyś. Nie przetrwało do dziś. W każdym razie:
1. Nie mam nic do osób które słuchają tej muzyki. To, że ja jej nie lubię, nie znaczy, że nikt nie może.

2. Mam coś jednak do konkretnych typów osób, które tej muzyki słuchały lub słuchają dalej.

at.2

TYP 1

"Nie wyprzesz się tego"

Matko, to jest chyba najgorsze. Jak była moda na ten zespół, ja i mój kolega byliśmy jedynymi osobami, które tego nie lubiły. OK, niech sobie reszta słucha. Najgorsze jest teraz: Wszystko już przeszło, więc teraz każdy mówi: boshe, jak można było tego słuchać, matko jezu boshe i cała rodzina. Tak btw jestem ateistą. W każdym razie wyróżnia się jeden szczególny osobnik. Ten właśnie osobnik wmawia ci, że ty też tego słuchałeś. I jak protestujesz, to on: "Nie wyprzesz się tego". Ba, można mu pierdolnąć, a on, leżący na ziemi, będzie seplenił "NIE WYPRZESZ SIĘ!!! HAHAHA! LAMUS!" Ja osobiście raczej się nie biję, ale... No. Było się obserwatorem. W każdym razie: NIE RÓBCIE TEGO!

TYP 2

"Leję na twoje gusta. Słuchawki? Nie, kurwa, nie widziałem. Nie wziąłem. A teraz bądź tak łaskawy i wypierdalaj"

Niestety takie osoby się zdarzają. To, że wy lubicie coś tam, nie znaczy, że ktoś inny też musi to lubić! Dlatego, szczególnie w kwestii muzyki: albo upewniajcie się, że nikomu to nie przeszkadza, albo idźcie gdzie indziej, albo bierzcie słuchawki. Sorry bardzo! Nie chce mi się słuchać "pizda nad głową" 7 dni w tygodniu!

2. Lizuski

Czy znacie to uczucie, kiedy pani na historii mówi o starożytnej Grecji, a kolega nagle z dupy podaje datę wynalezienia cieczy nie newtonowkisch? (czy jak to się tam pisze) Na szczęście, nauczyciele to mądre bestyjki i od razu widzą, co się dzieje.

Sorry, ale nie dam rady dziś nic więcej. Co do wojny - mam zarys na następny rozdział, więc pewnie pojawi się w piątek, bo od 1 lutego mam ferie. Do kiedyś tam!