Część 3/?
Była 7 rano gdy Dawid obudził się w sypialni Gabriela. Przetarł oczy i spojrzał na miejsce na którym spał Gabriel, nie było go. Prawdopodobnie poszedł pracować nad pokazem. Chłopak przeciągnął się i wstał, zaczął rozglądać się po pokoju Gabriela i wziął jego szlafrok aby nie wychodzić do kuchni ubranym w piżamę. Gdy już miał wychodzić i położył rękę na klamce aby otworzyć drzwi, zobaczył że są zamknięte na klucz
- No świetnie, Gabryś znów zapomniał zostawić otwartych drzwi
Dawid znów rozejrzał się po pokoju i podszedł do okna, zobaczył Adriena z Nathalie idących do auta. Pomyślał sobie, że pewnie jadą do szkoły. Poszedł do łazienki i zamknął za sobą drzwi. Po wczorajszych igraszkach z Gabrysiem czuł się trochę zmęczony i nie wyspany, więcej postanowił że Gabriel nie będzie miał nic przeciwko jeśli ogarnie się w jego łazience, wczoraj go nie wyrzucił więc czemu nie ?
Rozebrał się i wszedł pod prysznic, zauważył wiele płynów do mycia ciała. Uśmiechnął się pod nosem
- Ale z Ciebie czyścioszek Gabi - wziął jeden z płynów i zaczął się myć. Gdy zaczął się wycierać dotarła do niego jedna rzecz: Nie miał ubrań na zmianę, to nie był jego pokój.
Wyszedł z łazienki w szlafroku i otworzył dość dużą szafę z ubraniami Gabrysia, były tam nawet jego legendarne czerwone rurki!
Dawid mruknął do siebie i zaczął przeglądać ubrania, wziął czarną i luźną koszulkę z krótkim rękawem, dużym "G" na środku, białe spodnie i czarne skarpety
- No dobrze Gabryś, wiem że mnie zabijesz ale cóż.. gdzie trzymasz bieliznę - Dawid otworzył kilka szuflad i znalazł tą, której potrzebował, wziął czarne majtki i zaczął się ubierać. Ubrania były dla niego trochę za duże, spodnie były w porządku ponieważ były krótkie, Gabrielowi sięgały do kolan, a Dawidowi za łydki, bielizna była trochę luźna ale nie narzekał, koszula była wyraźnie za duża ale nie przejmował się tym. Gdy już się ogarnął, próbował znaleźć swój telefon aby zadzwonić do Gabriela, lecz przypomniał sobie że zostawił go w kuchni do ładowania.
Kiedy zabrakło mu pomysłów, usłyszał że drzwi zaczynają się otwierać. Spojrzał w ich kierunku i zobaczył Gabriela
- O.. nie śpisz, miałem Cię właśnie sprawdzić.. czekaj- CO TY MASZ NA SOBIE - Gabriel ścisnął telefon z wrażenia tak mocno, że aż szybka pękła, na szczęście to był jeden z telefonów komórkowy który był przyzwyczajony do takich "agresywnych zachowań" Gabriel i był używany wyłącznie do rozmów z klientami i pracownikami którzy dość często doprowadzało go do szału przez co telefon często był rzucany o ścianę. Nawet Natahlie zakupiła tarczę z punktami w którą Gabryś może rzucać telefonem.
- Twoje ubrania, chyba nie miałem chodzić nago - zachichotał
- Nie ważne- jak chcesz to chodź - Gabriel wyszedł z pokoju i poszedł w stronę swojej pracowni, Dawid poszedł za nim i uśmiechnął się
- Co planujesz ?
- Pokaz odbędzie się dziś wieczorem, chce abyś zajął się Adrienem gdy mnie nie będzie
- Adrien mówił że dziś ma do niego przyjść Marinette, Nino i Alya
- Wpuść ich, po prostu.. sprawdzaj ich co jakiś czas
Dawid pokiwał głową, a Gabriel wyszedł.
Około godziny 14 Adrien wrócił ze szkoły w towarzystwie Nathalie
- Pamiętaj, że zanim przyjdą do ciebie przyjaciele, masz poćwiczyć grę na pianinie i powtórzyć na sprawdzian z chemii - powiedziała Nathalie
Dawid oparł plecy o ścianę i skrzyżował ramiona na klatce piersiowej
- Mogłabyś odpuścić chłopakowi, jest zmęczony
- Nikt nie pytał Cię o zdanie - Nathalie rzuciła mu wrogie spojrzenie - Adrien idź do pokoju
- W porządku Natahlie - chłopak spojrzał na Dawida i Nathalie z lekkim uśmiechem i poszedł do siebie
- Ktoś tu jest zazdrosny? Mmmrrr ~
Natahlie warknęła
- Niby o co?
- Bardziej o kogo - zachichotał - wiem że kochasz Gabiego
Natahlie spojrzała na niego z złością
- Nie rozumiem o co chodzi ..
Dawid podszedł bliżej do niej schylił się do jej ucha po czym szepnął
- Wiem że chcesz aby on Cię wydymał, lecz uwierz mi że on woli mnie - mruknął
Natahlie uderzyła go w twarz i warknęła
- Zamknij się dzieciaku
- Spokojnie, mam już 23 lata, nie trzeba mnie bić - uśmiechnął się i poszedł do pokoju Adriena zostawiając wściekłą Nathalie za sobą. Zapukał do drzwi
- Mogę?
- Jasne
Dawid wszedł do pokoju blondyna i rozejrzał się
- Mam Cię sprawdzać co jakiś czas, twój tata ma wrócić dziś trochę późno
- W porządku.. moi znajomi przychodzą dziś na noc
- Wiem, nie będę wam przeszkadzał ale będę sprawdzał co robicie co jakiś czas - mruknął
- Rozumiem.. hmm.. Dawid? Czy mój tata ostatnio dobrze się czuje? Wygląda na zmęczonego
- Wszystko jest okej, po prostu ma koszmary i ciężko mu przespać całą noc.. ale wiem że planuje dla nas jakąś wycieczkę
Adrien uśmiechnął się od ucha do ucha
- Wow! A wiesz gdzie?
- Jeszcze nie, ale jak będę coś wiedział to powiem
- Dzięki Dawid
- Nie ma sprawy młody - Dawid wyszedł z pokoju i usiadł w salonie.
Około godziny 17 znajomi Adriena przyszli do niego i spojrzeli się na Dawida, przywitali się z nim i poszli do pokoju Adriena, a chłopak włączył sobie telewizję
- Adrien? Kim jest ten koleś w czarnych włosach - Nino zapytał i podniósł piłkę do kosza
- Już raz go widziałam, brał udział w pokazach twojego ojca - Marinette spojrzała na Adriena - z tego co wiem jest modelem
- To.. dość ciężkie do wytłumaczenia .. nie wiem czy powinienem mówić - powiedział Adrien
- On tu mieszkasz ? - Alya spojrzała na Adriena
- Dobra powiem wam .. - westchnął - To jest Dawid, jest jednym z najważniejszych modeli, można powiedzieć że mi dorównuje..
Mieszka z nami - odwrócił wzrok - jest naprawdę spoko
- Ale.. czemu on z wami mieszka? - Nino spojrzał na Adriena
Chłopak westchnął - Proszę nie śmiejcie się
- Nie mamy zamiaru, co się dzieje? - Marinette położyła dłoń na ramieniu Adriena
- Mój tata jest bisexualny, Dawid to jego kochanek, nie wiem czy mogę to nazwać związkiem
- Wow - cała trójka spojrzała na niego z zdziwieniem
W tym momencie do pokoju wszedł Dawid.
Wstawiam rozdział dla Belli, jest dość długi więc mam nadzieję że wystarczy :DDD Rozdziały będą prawdopodobnie codziennie, możliwe że nawet po dwa jeśli będzie mi się chciało xD kolejny będzie jutro około 12-13
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro