Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Wstep

Z racji, iż dzisiaj jest mój ostatni dzień w pracy postanowiłem, że odwiedzę go-mojego dawnego przyjaciela.

Gdy tak szedłem ulica, nie zauwarzylem pewnej wiewiórki, która pokrzyzowala moje plany.  Tak, to zdecydowanie musiała być wiewiórka.

Przejrzałem się zwierzęciu i ze skrucha stwierdziłem, iż zlamalem jej łapkę.

Wziąłem zwierzatko i postanowiłem iz schowam je do kieszeni tak, aby nie wyszła.

Mimo moich przekonań, ze wiewióreczka będzie głośna, ona siedziała cicho. Zdecydowanie za cicho jak dla mnie.

Cała zagadka rozwiązała się w domu, wiewiórka po prostu jadła moje orzechy( TY ZOOFILU PRZEBRZYDLY, GOWNIARZU JEDEN JAK CIĘ DORWE TO ZAJEBIE ZA BIEDNĄ WIEWIORKE!!!...Dop.Aut.) laskowe(Ja nic nie mówiłem*chowa się w cień*....Dop.Aut).

Usmiechnalem się, bo kto normalny nie zrobiłby tego widząc, jak mała wiewiórka trzymie w łapkach orzeszek i przekreca głowę w bok. Pstryknalem ja w pyszczek i zacząłem również sobie coś przygotowywać.

Czułem ze zwierząt przez cały czas na mnie patrzy i nie przeszkadzało mi to zbytnio. Nawet powiem więcej,podobało mi się.
Od dziecka miałem minimalne problemy z zapedami do zwierząt.

Szybko uporalem się się jedzeniem i nalozylem go trochę na talerz. Widząc, że zwierzę cały czas na mnie patrzy, wziąłem kawałek marchewki i podstawilem jej pod nos. Oczwywiscie z początku odskoczyla przestraszona, ale jak spróbowała to sama zaczęła zabierać mi jedzenie z talerza.

Tak oto zaczniemy naszą historię.

Jestem Mikołaj, nazwisko jest wam nie potrzebne.

Jestem brunetem o szarych oczach i dość fajnej budowie. Nigdy mi narzekalem na swoją wagę, bo nawet z nią wyglądam zajebiscie.

Nie potrzebujecie wiedzieć więcej, acz kolwiek o Avim opowiem więcej kiedy indziej ^^....

Pisze to opowiadanie, gdyż namówił mnie do tego SacramentoMortem.

Wiecie o kogo chodzi. Osobiście opowiadanie wcale nie miało być publikowane, acz kolwiek z racji, iż księciunio mnie namówił tak zostało zrobione.

Mam nadzieję, że nie wypalę wam oczu.

Ps. Nie sprawdzam tych rozdziałów. Są one pisane na żywca, więc sami wiecie jak to może wyglądać. Już mówię, że tak zrobię męska ciążę. Tak, nie wiem jak, ale marzyło mi się takie coś więc tak będzie.

No to co perełki, gotowi na jeszcze jedną niespodziankę?

Dodam dziś trzy rozdziały z tego.^^

Mam nadzieję, że nie zanudze Was tak, jak z moimi książkami. Ta będzie inna a rozdziały bada się pojawiać co piątek, lub wcześniej, to zależy. ^^

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro