Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Sven Hannawald

Niedzielny poranek, spędzony w domu, był czymś,  o czym Hannawald marzył od dawna. Sezon skoków w końcu się został oficjalnie zakończony dekoracją najlepszych zawodników podczas zawodów w Planicy, a on mógł w końcu spędzić kilka weekendów z  ukochaną rodzinką w domowym zaciszu. Słońce, będące o tej porze roku i dnia, już wysoko nad horyzontem nie miało problemów z przedarciem się przez cienką zasłonkę przysłaniającą okno.

—Tatusiu, tatusiu, a mama powiedziała, że pobawisz się ze mną  w dinozaury!—krzyknął blondynek wbiegając do sypialni rodziców z figurką sporego, plastikowego stegozaura i wskoczył na brzuch nic niespodziewającego się Svena, który wydał z siebie głuche stęknięcie czując dodatkowe kilogramy uciskające go w pusty żołądek

—Zlituj się, synku, jest wcześnie.—jęknął pierwszy zwycięzca wszystkich czterech konkursów Turnieju Czterech Skoczni, ale spojrzał na chłopca i wiedząc, że nie ma szans odłożyć swojego wyroku o choćby dziesięć minut uśmiechnął się, wstając z synem, i ruszył do salonu, gdzie znajdowały się ulubione zabawki Glena

Zdążył jednak postawić jedynie dwa kroki, ponieważ nastąpił na coś bosą stopą i z nieprzypominającym żadnego określonego dźwięku krzykiem usiadł z powrotem na łóżko.

—Czy nie mówiłem ci, żebyś nie rozrzucał klocków Lego po całym domu?—zapytał krzywiąc się i schylając aby odczepić mały, wredny przedmiot od podeszwy stopy

—Ale to mój dinozaur.—usprawiedliwił się chłopczyk i uśmiechając się szeroko wyciągnął rączki żeby odebrać od ojca figurkę

—Trzymaj.—Hannawald znowu stanął na równe nogi i ponownie wyruszył do największego pomieszczenia w całym domu—Tylko więcej nie upuść, dobrze? Chyba że chcesz, żeby tatuś nie mógł przez jakiś czas chodzić.—powiedział robiąc smutną minę, na co chłopczyk energicznie pokręcił głową—To jak się bawi w dinozaury?—zapytał były skoczek kiedy odstawił Glena na podłogę

—Klękasz tu, a na tobie stawiam dinozaury. Potem robisz plecami fale, a one spadają jak na trzęsieniu ziemi.—Bardzo dokładnie objaśnił Glen, a ojciec z uśmiechem wykonał jego prośbę i ukląkł we wskazanym miejscu

W końcu będę miała trochę świętego spokoju pomyślała pani Hannawald i z uśmiechem wróciła do łóżka aby delektować się wspaniałą lekturą we wciąż ciepłej, nagrzanej przez męża, kołdrze
_______________
Jak to mówią, piątek, piąteczek, piątunio. Dwa tygodnie szkoły za nami, już coraz bliżej do wakacji 💪

Nie mam żadnego kreatywnego pomysłu, więc spytam się, kto oglądał półfinał Szanghaj Masters. Ciekawe, czy ktoś się znajdzie 😂

Macie do polecenia jakieś fajne opowiadanie na wattpadzie?

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro